Możliwości oddechowe a mięśniowe
: 29 wrz 2019, 16:12
Biegam od niecałych 3 miesięcy i cały czas uczę się tego jak w ogóle się do tego tematu zabierać. Po pierwszych failach związanych ze zbyt szybkim tempem zacząłem zwracać uwagę na to, żeby bieg był komfortowy i nie powodował zadyszki. Poza tym na tyle na ile pozwala na to Mi Band kontroluję tętno. No i tu spoko. Tylko mam wrażenie, że moje możliwości oddechowe są na innym poziomie niż możliwości mięśniowo-stawowe.
Mówiąc konkretniej - biegając 5:15min/km po płaskim nie mam żadnej zadyszki, biega mi się fajnie i przyjemnie, ale niestety jest to tempo zabójcze dla moich stawów, ścięgien i innych takich w okolicy łydki, kostki. No i tu jest moje pytanie - czy też macie takie odczucia? Że np. samopoczuciowo i oddechowo możecie biegać i biegać, ale nie pozwalają przy pewnym tempie na to stawy czy mięśnie? I właściwie co najlepiej z tym zrobić? Logika sugerowałaby, żeby zwolnić do takiego tempa które tych stawów tak nie obciąża. Ale poza tym chyba warto by wprowadzić jakieś ćwiczenia siłowe, wzmacniające.
W ogóle tak na marginesie to chyba zrobię sobie taki miesiąc bez Endomondo Mam wrażenie, że gdybym biegał sobie ot tak, bez kontrolowania dystansu i tempa to byłaby zupełnie inna bajka :D A mam w sobie silny instynkt rekordzisty i Endomondo tak trochę niezdrowo "motywuje" mnie do tego żeby dać z siebie więcej. A to chyba nie zawsze o to chodzi.
Mówiąc konkretniej - biegając 5:15min/km po płaskim nie mam żadnej zadyszki, biega mi się fajnie i przyjemnie, ale niestety jest to tempo zabójcze dla moich stawów, ścięgien i innych takich w okolicy łydki, kostki. No i tu jest moje pytanie - czy też macie takie odczucia? Że np. samopoczuciowo i oddechowo możecie biegać i biegać, ale nie pozwalają przy pewnym tempie na to stawy czy mięśnie? I właściwie co najlepiej z tym zrobić? Logika sugerowałaby, żeby zwolnić do takiego tempa które tych stawów tak nie obciąża. Ale poza tym chyba warto by wprowadzić jakieś ćwiczenia siłowe, wzmacniające.
W ogóle tak na marginesie to chyba zrobię sobie taki miesiąc bez Endomondo Mam wrażenie, że gdybym biegał sobie ot tak, bez kontrolowania dystansu i tempa to byłaby zupełnie inna bajka :D A mam w sobie silny instynkt rekordzisty i Endomondo tak trochę niezdrowo "motywuje" mnie do tego żeby dać z siebie więcej. A to chyba nie zawsze o to chodzi.