Strona 1 z 1
Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 27 lip 2019, 13:22
autor: grekuu
Witam w tym tygodniu zacząłem biegać ( większe odległości , wcześniej jak przebiegłem 300 metrów to głowę chciało mi rozsadzić )zacząłem biegać głownie przez to że się trochę spasłem mam 165 wzrostu , ważę 76 kilo ale w pasie mam 100 cm
po 3 dniach biegów w tym tygodniu szału nie ma? wiem że mam problem z oddychaniem ,czasem nie mogę złapać oddechu albo się gotuje i głowa mi pulsuje
a było tak
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 01 sie 2019, 16:54
autor: marcingebus
Rejestruj czas, ile biegasz itd.. Ale nie staraj się aby każdy twój bieg musiał mieć lepszy wynik niż poprzedni. Trening to trening, a zawody to zawody. Jeśli każdy trening będzie zawodami, to będzie źle.
Przedstawione skreeny mówią, że biegasz, co dzień. Podstawowy błąd. Po każdy dniu z bieganiem, rób dzień przerwy od biegania, który potrzebują twoje mięśnie na regeneracje. Nawet jeśli twój mózg mówi Ci co innego.
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 07 wrz 2019, 10:53
autor: grekuu
tym razem przebiegłem 10 kilometrów jak widać trochę mi brakuje do godziny ale być może w przyszłości uda mi się ten cel osiągnąć :D
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 07 wrz 2019, 12:01
autor: Bianka16
Jesteś na bardzo dobrej drodze żeby...
zrobić sobie krzywdę lub dać sobie spokój po jakimś miesiącu. Jeśli wcześniej nie biegałeś i niewiele ruchu miałeś, to max 3 razy w tygodniu i nie ciśnij. Przez zbyt szybkie tempo zajedziesz organizm, który zacznie sam się bronić i za nic nie będziesz w stanie zmobilizować się do wyjścia, żeby pobiegać. Zbyt szybkie wydłużanie trasy to ogromne obciążenie nieprzyzwyczajonych stawów i mięśni. Nie trzeba być czarnowidzem, żeby wiedzieć, że zaraz pojawi się kontuzja. Poprzegladaj plany treningowe, przeanalizuj je. Zadbaj o trening ogólnorozwojowy.
Podobno biegając wolniej, zabiegniesz dalej.
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 09 wrz 2019, 05:33
autor: marcingebus
Ja Ci opowiem moją historię, która zaczęła się 3 lata temu. Biegałem najpierw po pareset metrów, głowa pękała. Doszedłem do 3-5km (po paru miesiącach biegania, co drugi dzien), nadal przybiegałem tak zmęczony, że prawie padałem z nóg (nogi z waty). Były pierwsze zawody (3.7km), jakoś zluzowałem, zima (mniej biegania), później jakoś tak lajtowo i kiedyś spróbowałem biec aby nie przekraczać określonego pulsu - wiesz jakie to było trudne. Ale dopiero wówczas się nauczyłem, jak biegać wolno. Minął drugi sezon. Mój cel, to było głównie zadbania ogólnie o zdrowie. Udało się zejść z 96km do 86km (wzrost 182). Żadnych urazów się nie nabawiłem, później jesień, zima (mniej biegania), po roku wplotłem czasami ćwiczenia gimnastyczne w domu (ale nie udaje mi się utrzymac systematyczności) i na wiosnę myśle, a może by ta się przygotować do półmaratonu, w końcu zdarzyło mi się po 2 latach biegania przebiec 14km, czasami 8km itd...
No to jedziemy jeden trening 10km - spoko. Drugi trening 10km - spoko. Trzeci trenieng 10km - ups....się nie udał. Po 4km zaczyna boleć lewe kolano. trzy dni przerwy, bieg tym razem cel 6km, po 3 zaczyna pobolewać lewe kolano...... Kilka miesięcy bez treningu, bo zaplanowany start w zawodach, jako członek sztafety i nie mogę powiedzieć że wczoraj dostałem kontuzję i nie pobiegnę, bo sztafeta wypadnie.
Teraz 82kg (po 3 latach), może niezbyt intensywnie dbałem o dietę, ale jest progress, juz nie dużo brakuje, do celu BMI.
Twój organizm, to wiele różnych aspektów, z których każdy się inaczej dostosowywuje: układ kostny, układ sercowo-płócny, mięśnie, itd... każdy inaczej. Jeden szybko drugi wolno, albo od pewnego wieku wcale, lub minimalnie.
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 11 wrz 2019, 15:29
autor: grekuu
wczorajszy bieg , trochę problemów z Kolką ale rekord na 5 kilometrów pobity o 30 sekund hehe plan jest taki żeby do połowy października zrobić te 5 kilometrów w 30 minut
Re: Mój pierwszy Tydzień Biegów
: 11 wrz 2019, 17:57
autor: Susanoo
grekuu pisze:wczorajszy bieg , trochę problemów z Kolką ale rekord na 5 kilometrów pobity o 30 sekund hehe plan jest taki żeby do połowy października zrobić te 5 kilometrów w 30 minut
Doświadczeni koledzy już Ci napisali, że nie jest sztuką na każdym treningu bić rekordy a już tym bardziej z takim założeniem iść na trening