Strona 1 z 2

Pierwszy bieg...

: 12 lip 2019, 22:54
autor: Hekate
3 miesiące temu, coś mnie natchnęło(to coś to darmowe konto premium endomondo i odkryłam plan treningowy;) ), założyłam buty i poszłam... Pobiegać to chyba za duże słowo. Uznajmy że to był spacer z wypluwaniem płuc w interwałach.. Ale byłam sumienna w treningach i choć wtedy wydawało mi się to niemożliwe, dziś przebiegam 5km. No i właśnie w związku z tym zapisałam się na mój pierwszy bieg. Dopiero za miesiąc.. Ale może do tego czasu poczujecie chęć podzielenia się doświadczeniami z Waszych pierwszych biegów, a mi będzie miło poczytać. :)

Re: Pierwszy bieg...

: 14 lip 2019, 21:18
autor: kojot19922
Pierwszy start to bardzo indywidualna kwestia, skoro biegasz na 5km i taki tez masz biec dystans na zawodach to masz odniesienie w jakim tempie jestes wstanie pokonac ten dystans, wazne zebys sie nie podpalila na starcie i nie ruszyla za szybko jak 90% ludzi.

Re: Pierwszy bieg...

: 14 lip 2019, 23:01
autor: Hekate
Ostatnio zdenerwowałam się w pracy. Poszłam to wybiegać... Zrobiłam najdłuższy i najszybszy dystans do tej pory... Adrenalina swoje robi... Więc skąd mam wiedzieć czy powinnam się ograniczać? Pewnie będę wśród tych 90procent.. Ale nie biegnę dla wyniki. Tak na prawdę liczę na nowe, fajne doświadczenie... No i mam nadzieję że przebiegnę, a nie przejdę:)

Re: Pierwszy bieg...

: 15 lip 2019, 08:11
autor: Agnusia93
Tylko przy starcie w zawodach wszyscy bardzo szybko ruszają - dla mnie byłby to sprint. Gdy pobiegnie się w takim tempie powiedzmy 400 metrów to potem leci się wolniej niż się zakładało. Lepiej jest kontrolować dystans i przycisnąć szybciej pod koniec:)

Re: Pierwszy bieg...

: 15 lip 2019, 08:46
autor: kojot19922
Hekate pisze:Ostatnio zdenerwowałam się w pracy. Poszłam to wybiegać... Zrobiłam najdłuższy i najszybszy dystans do tej pory... Adrenalina swoje robi... Więc skąd mam wiedzieć czy powinnam się ograniczać? Pewnie będę wśród tych 90procent.. Ale nie biegnę dla wyniki. Tak na prawdę liczę na nowe, fajne doświadczenie... No i mam nadzieję że przebiegnę, a nie przejdę:)
No jak to skad bedziesz wiedziala. Skoro biegasz zalozmy 6:00 na km a wystartujesz z tlumem i po 200 metrach zegarek pokaze Ci 4:20 na km to znaczy ze za szybko :D

Re: Pierwszy bieg...

: 16 lip 2019, 23:14
autor: Hekate
Endomondo podaje mi, że w dniu zawodów mój spodziewany czas na 5km to 30 min. Obecnie 32:36 to rekord na tym dystansie... Nie wiem czy próbować od razu biec w tempie 6km/min bo powiedzmy sobie szczerze... Narazie to jest tak prawdopodobne jak zobaczenie na zegarku 4:20/km (w ogóle, a nie przez cały bieg-taka prędkość śwadczyłaby tylko o tym że zegarek mi się popsuł) :hejhej:
A Was poniosło podczas pierwszych biegów? Czy oszacowaliście tempo i się trzymaliście założeń?

Re: Pierwszy bieg...

: 17 lip 2019, 00:30
autor: Adam Klein
Drogi są różne, wiele osób nie jest w stanie na początku oszacować tempo tak, żeby utrzymać ciągły dłuższy bieg, dlatego zaczynają od marszobiegów. (marsz/bieg na zmianę). Ja naprzykłąd zaczynając, każdy bieg biegałem prawie na maksa (zawsze 3 km).

Re: Pierwszy bieg...

: 17 lip 2019, 08:00
autor: infernal
Hekate pisze:Endomondo podaje mi, że w dniu zawodów mój spodziewany czas na 5km to 30 min. Obecnie 32:36 to rekord na tym dystansie... Nie wiem czy próbować od razu biec w tempie 6km/min bo powiedzmy sobie szczerze... Narazie to jest tak prawdopodobne jak zobaczenie na zegarku 4:20/km (w ogóle, a nie przez cały bieg-taka prędkość śwadczyłaby tylko o tym że zegarek mi się popsuł) :hejhej:
A Was poniosło podczas pierwszych biegów? Czy oszacowaliście tempo i się trzymaliście założeń?
Biegi zorganizowane, zawody (zwał jak zwał) to coś innego niż biegowy trening. Adrenalina, krzyk ludzi, inna trasa niż zwykłe okolice swojego bloku etc. Na 30min pewnie w obecnym momencie Cie stać, ale w takim wypadku najlepiej gdybyś biegła z kimś. Wspólnie się motywujecie, nawet gdy nie rozmawiacie i łatwiej tempo kontrolujecie. A nóż widelec, trafisz na kogoś bardziej doświadczonego.
Mój pierwszy bieg zorganizowany - pojechałem 100km na bieg żeby nie biec gdzieś w okolicy, oraz chciałem wtedy gdzieś koniecznie pobiec - czerwiec więc wcale już dużo biegów nie było. Oczywiście początek był trochę za szybki, ale z czego najbardziej się śmieje - było 30 C a ja biegłem w legginsach + spodenkach krótkich. :bum: :hahaha: Ponieważ tak byłem przyzwyczajony, że wieczorami tak biegałem i bałem się ze jak pobiegnę bez to się nie uda. Nogi oczywiście grzały się jak diabli :hahaha: Moje 10km pobiegłem wtedy poniżej 50min, 48:27.

Re: Pierwszy bieg...

: 17 lip 2019, 09:20
autor: terion
Podepnę się pod temat.
Czy są jakieś zalecenia czy i ewentualnie ile przerwy sobie zrobić przed pierwszym startem na 10km? Normalnie biegam mniej więcej co drugi dzień dystanse 5-10km.

Re: Pierwszy bieg...

: 17 lip 2019, 11:59
autor: Hekate
Adam Klein tak to można jak się ma dobrą kondycję. :) Ale to i tak widać zawsze wiedziałeś jak oszacować siły, żeby wystarczyło na cały bieg. Ja ostatnio robiłam test Coopera. Przebiegłam 2,14 wg endomondo 2,2wg suunto. Dla mnie to było danie z siebie wszystkiego. Planowałam początkowo, że po jeszcze pobiegam ale sił brakło- właściwie samo wyrównanie oddechu trwało wieki.

Kurczę, czemu ja nie pomyślałam, żeby wybrać bieg 100km dalej...
Infernal Może to właśnie dzięki temu ubraniu pobiegłeś tak szybko, wizja zmiany na lżejsze tak kusząca, że wpłynęła na tempo :hejhej:

Terion ja specjalistką nie jestem, ale z tego co czytałam i z tego co podpowiada mi endomondo to w tygodniu przed biegiem zorganizowanym tylko dwa krótkie wybiegania(u mnie w aplikacji sugerowane marszobiegi z przewagą marszu)

Re: Pierwszy bieg...

: 18 lip 2019, 10:10
autor: infernal
terion pisze:Podepnę się pod temat.
Czy są jakieś zalecenia czy i ewentualnie ile przerwy sobie zrobić przed pierwszym startem na 10km? Normalnie biegam mniej więcej co drugi dzień dystanse 5-10km.
Nie ma. Jedni robią jeden dzień przerwy, inni wcale. A jeszcze inni 2-3 dni. Trzeba to wypróbować na sobie. Napisze jak w moim przypadku - generalnie jak ja zaczynałem robiłem 1-2 dni wolnego przed startem docelowym. Teraz, uważam że lepiej zrobić tak - środa(ostatni typowy mocniejszy trening), czwartek - wolne , piątek - lekki spokojny bieg plus kilka przebieżek np. 4,2km BS + 4 BP to wyjdzie jakieś ~5km. I sobota start.
Hekate pisze: Kurczę, czemu ja nie pomyślałam, żeby wybrać bieg 100km dalej...
Infernal Może to właśnie dzięki temu ubraniu pobiegłeś tak szybko, wizja zmiany na lżejsze tak kusząca, że wpłynęła na tempo :hejhej:
Nie ma takiej potrzeby - wierz mi, biegacze w większości są przyjaźni i mili. Nie pokazują palcami i każdy walczy ze swoimi celami, życiówkami etc :oczko: Możliwe :hahaha: Koniec końców dobrze to wszystko wspominam, ale na pewno wiele bym zmienił po tych 2 latach "doświadczenia".

Re: Pierwszy bieg...

: 19 lip 2019, 15:26
autor: marcingebus
Hekate pisze: Kurczę, czemu ja nie pomyślałam, żeby wybrać bieg 100km dalej...
1. Pobiegnij jeśli masz jeszcze czas o podobnej porze podobnej pogodzie.
2. Nie zmieniaj za wiele między biegiem, a treningiem (buty, ubiór, okulary itd..).
3. Ci co biegają wiedzą, że początki, to walka samemu ze sobą i DLA SIEBIE. Tylko Ci co nigdy nie biegali sądzą, że biega się "na pokaz". Więc każdy biegacz rozumie trudne początki.

Ja ne ten przykład zawsze biegałem bez okularów, a na jeden bieg pomyślałem, mam nowe okulary sportowe, to sobie w nich pobiegnę. Zdziwiłem się, że mi parują, spływają po nich krople itd..... To co sprawdzone, to sprawdzone, a nowe doświadczenia, to na treningi, a nie pierwszy bieg. Oczywiście bieg w leginsach przy 30C, to zły pomysł. ;-) Ale się zniego nie śmieje, pokazuje tylko jakie potrafimy zrobić błędy.

Re: Pierwszy bieg...

: 19 lip 2019, 21:38
autor: Hekate
Marcin dzięki za rady. :usmiech:
Plus jest taki, że bieg jest mniej więcej w takich godzinach jak biegam normalnie. Pogoda... Hmm... To się okaże.. Zastanawiam się tylko czy biec z muzyką w słuchawkach(tak biegam zawsze) , czy bez. Z dziś zakupionym spodenkami muszę się oswoić, ale nam jeszcze 3 tygodnie. Poprzednie nie nadają się w miejsca publiczne...

Boję się też kolki, która towarzyszy mi zawsze przy zwiększaniu intensywności, przez kilka pierwszych treningów. Pora jedzenia, picia, rozgrzewka itp nie mają na to wpływu. Chyba tak już mam.

Infernal to co byś zmienił? Poza spodniami oczywiście :oczko:

Re: Pierwszy bieg...

: 20 lip 2019, 09:52
autor: Rogi
A jak wyjdziesz rano na czczo to też masz kolkę? Mi się najlepiej biega na pusto, ale w tygodniu nie dam razy zmusić się do wczesnego wyjścia, także raczej tylko w weekendy. Za to w tygodniu staram się odczekać min. te 3h po jedzeniu, ale i tak posiłek jest odczuwalny. Ale na początku też kolki mi się zdarzały. Teraz po roku biegania i ćwiczeń raczej ich nie miewam, gdy trzymam się założeń.

Re: Pierwszy bieg...

: 20 lip 2019, 13:02
autor: Bianka16
Hekate, ja na początku też miałam ogromne problemy z kolką. Gdzieś tam doczytałam, że dzieje się tak przez spłycony oddech, tudzież lekkie niedotlenienie w czasie biegu. Teorie są różne, u mnie w sumie ta się sprawdzała, rzeczywiście nie raz miałam wrażenie, że moje płuca są zdecydowanie za małe. Jak już mnie kolka złapała, starałam się uspokoić oddech. Po jakimś czasie zapomniałam o niej. Organizm chyba się przyzwyczaił do tego typu wysiłku.
Ubranie - byleby nie za ciepłe. Zawsze stosuję zasadę, że gdy biegnę to temperatura odczuwalna jest o 10 stopni wyższa niż ta rzeczywista.
Jakie rady? Baw się dobrze. To nie bieg o "złote runo". I tak nie ma się szans na pierwsze miejsca :bum: . Zwycięstwo polega na tym, że dobiegnie się do mety w limicie czasowym. To ogromne osiągnięcie. Pomyśl sobie, że praktycznie wszyscy, których spotkasz na trasie stojących na chodnikach i przyglądających się biegaczom, nie są w stanie przebiec nawet 100 metrów nie "umierając" po drodze. :hej:

Na dodatek ci, którzy biegną jako zamykający stawkę, za których plecami jedzie już tylko radiowóz, zawsze mają zapewnioną cudną fotkę i ogromne brawa.