Strona 1 z 1

[początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 02 lut 2018, 11:26
autor: bonek
Cześć zapaleńcy ;)
Mam pewien problem jezeli chodzi o moje nogi bola mnoe piszczele i lydki. Pierwsze 3 albo 4 km to jest trauma i droga krzyzowa. Potem sie to wszystko uspokaja i moge biec i nawet troche przyspieszyc. Zaczynam dopiero biegac ale przy tym bolu to az sie odechciewa ale chce bo lapie powoli rytm i zalezy mi na tym aby biegac bo to pomaga mi sie uspokoic itd. Mam mala nadwage i tez chce zrzucic troche kg. Biegam przez godz. I robie okolo 8km. Ale te 3-4 km dramat. Pomocy!!

Re: Pomocy

: 02 lut 2018, 12:35
autor: j.nalew
Jakim tempem biegasz? Jaki charakter pracy wykonujesz?

Re: Pomocy

: 02 lut 2018, 12:47
autor: bonek
Zaczyna się od 7.02 potem jest 7.50 i 7.50 na 2 i 3 km potem zaczyna spadac czas do 7.39 i powoli w dol az fo 7.16 i ta utrzymuje. Praca siedzaca.

Re: Pomocy

: 02 lut 2018, 20:14
autor: Slimak
1. Miękkie buty do biegania
2. Lekka rozgrzewka
3. Zaczynaj najwolniej jak dasz radę, tak przez około 1km

Re: [początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 05 lut 2018, 21:17
autor: Maratonczyk
Długo już biegasz? Czy dopiero zacząłeś?

Jak dla mnie to widzę tu brak dobrej rozgrzewki. Mimo, że biegasz nie możesz rozgrzewać tylko nóg, gdyż podczas biegu pracuje praktycznie całe ciało. Zrób przed najbliższym bieganiem taką rozgrzewkę, że się nawet spocisz od stóp do głowy! Rozgrzewka to najważniejsza rzecz przed treningiem jak i po treningu! Bo rozgrzać trzeba się przed biegiem, żeby nie nabawić się kontuzji jak i po bieganiu, kiedy wszystkie mięśnie masz spięte, bo trzeba je rozciągnąć (rozluźnić). Ewentualnie jesz za mało rzeczy z witaminą D i tak się to odbija na Twoich kościach.

Pozdrawiam

Re: [początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 06 lut 2018, 05:19
autor: Yahoo
Maratonczyk pisze:Długo już biegasz? Czy dopiero zacząłeś?

Jak dla mnie to widzę tu brak dobrej rozgrzewki. Mimo, że biegasz nie możesz rozgrzewać tylko nóg, gdyż podczas biegu pracuje praktycznie całe ciało. Zrób przed najbliższym bieganiem taką rozgrzewkę, że się nawet spocisz od stóp do głowy! Rozgrzewka to najważniejsza rzecz przed treningiem jak i po treningu! Bo rozgrzać trzeba się przed biegiem, żeby nie nabawić się kontuzji jak i po bieganiu, kiedy wszystkie mięśnie masz spięte, bo trzeba je rozciągnąć (rozluźnić). Ewentualnie jesz za mało rzeczy z witaminą D i tak się to odbija na Twoich kościach.

Pozdrawiam
Spocenie się na rozgrzewce nie jest wyznacznikiem rozgrzania sie, nie wiem skad taki pomysl.

****

Jak boli, to Zajmij sie treningiem siłowym i stabilizacja i odpocznij.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

Re: [początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 06 lut 2018, 11:28
autor: Yahoo
mistle pisze:Problemem tutaj jest moim zdaiem brak rozgrzewki.Sama również tak mialam jak zaczynałam biegać, Od razu praktycznie starałam się biec szybkim tempem i potem bolały mnie nogi.Nastepnego dnia nie chciało mi się już normalnie chodzić bo takie miałam zakwasy. Aktualnie zawsze przeprowadzam rozgrzewkę:
trucht
rozciąganie się
bieg w podskokach
No i staram się również wprowadzać do aktywności fizycznej inne rodzaje treningu. Skaczę skakanką z rana, jeźdże rowerem.
Bym uważał z ta skakanka. Bo może być tylko gorzej. Jak piszczele są słabe i skacze sie zbyt często badz mocno.

Ja jak zaczynałem biegac, to nie wiedzialem co to jest rozgrzewka i takiej nie wprowadzalem, i nic nie bolało.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

Re: [początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 06 lut 2018, 12:44
autor: PrzemekM72
Przed biegiem stań na piętach i kilkanaście razy podciągnij przód stóp do góry. Mi to pomagało.

Re: [początkujący]Bolą łydki i piszczele

: 08 lut 2018, 17:50
autor: marcingebus
Wszyscy mówią, że rozgrzewka rzecz ważna. I im wierzę.
Ja natomiast kilka razy po pierwszym km kilka razy się zatrzymałem (mam takie fajne miejsce z płotem :-) i po tym pierwszym kilometrze się lekko porozciągałem. Dalsze bieganie bym rzekł: miodzio.

Przez przypadek zdarzyło mi się też kiedyś ostatni kilometr zaprzestać biegu (ból w jednym miejscu, który zanikał gdy przechodziłem do marszu), więc ostatni kilometr przemaszerowałem. Zapomniałem się porozciągać i jakież było moje zdziwienie gdy żadne zakwasy mi nie doskwierały, tak samo jak bym się porozciągał. Po prostu mniejszy wysiłem (ale marsz był w miarę energiczny), spowodował rozluźnienie mięśni z biegu.