Kierowca po za kółkiem
: 14 sty 2018, 11:32
Witam wszystkich serdecznie. (Nie znalazłem nigdzie powitalni, w razie czego proszę przenieść).
Nazywam się Krzysztof, mam 28 lat, jestem ojcem i mężem. Pracuję jako kierowca ciężarówki na trasach międzynarodowych, co doprowadziło mnie do obecnego stanu, właściwie to sam się do niego doprowadziłem.
Obecnie ważę 103 kg przy 183cm i czuję się jak kupa gów.... Mój dzień wygląda tak. Wstaje rano, zalewam kawę i w drogę. Powiedzmy, że jadę dwie godziny na rozładunek. Tam około godziny pracy przy średnim a nawet niskim wysiłku. Następnie jadę na myjnie (jeżdżę silosem więc po każdym rozładunku trzeba go umyć). Tam znowu godzina pracy przy troszkę większej niż poprzednio intensywności. Następnie załadunek i tam już troszkę spacerowania po biurach. Tak wygląda każdy, lub co drugi dzień. Pierwszy posiłek zjadam około południa, zazwyczaj chleb i jakaś kiełbasa w drodze. Następny posiłek,bezpośrednio przed snem, zazwyczaj bigos, czy jakiś gulasz z połową paczki makaronu,twaróg z makaronem i odrazu spać. Głównie pije wodę i staram się unikać słodkości. Dodam że palę papierosy,obecnie od pół roku, głównie e-papieros. Nie trudno się domyśleć jak wygląda moja sylwetka w takim trybie od około dwóch lat.
Moim celem jest zejście do wagi około 90kg. Kiedys, zanim zacząłem jeździć, trenowałem może z 4 lata na siłowni. Głównie z wiedzą nabyta w internecie, ważyłem wtedy właśnie 90kg z tym że poziom tłuszczu był dużo mniejszy. Na temat diety ogólne pojęcie mam, planuje wprowadzić dietę ketoniczną lecz zobaczymy jak się będę czuł.
Pytanie do Was jest takie. Od czego zacząć. Dzisiaj biegłem pierwszy raz. Pokonałem 1.86km z dwoma przerwami na jakieś 10 sekund w których szybko maszerowałem i dogrzewałem ręce, bo barki nie dawały rady. Największym problemem był oddech, nogi nawet biegły by dużo dalej ale płuca tak piekły że myślałem że się uduszę, kondycji zero a nawet mniej. Zastanawiam się jaki trening wprowadzić, przy którym odnotowuje się najszybsza utratę wagi. Trochę poczytałem i myślę o treningu interwałowym, na początku z marszem minutowym.
Wielu się pewnie zastanawia po co tutaj ten życiorys, a ja mam nadzieję że Doda mi On motywacji. Napewno nie będzie łatwe zrywać się godzinę prędzej z łóżka gdzie w ciągu doby mam 9h przerwy a w tym muszę zjeść i zasnąć.
Postaram się codziennie wrzucać moje rezultaty, tzn co drugi dzień bo mam zamiar tak trenować.
Dzisiaj 1,86km, średnia prędkość 9,4km czyli 6min17sek/km.
Korzystam z aplikacji Runtastic.
Pozdrawiam
Nazywam się Krzysztof, mam 28 lat, jestem ojcem i mężem. Pracuję jako kierowca ciężarówki na trasach międzynarodowych, co doprowadziło mnie do obecnego stanu, właściwie to sam się do niego doprowadziłem.
Obecnie ważę 103 kg przy 183cm i czuję się jak kupa gów.... Mój dzień wygląda tak. Wstaje rano, zalewam kawę i w drogę. Powiedzmy, że jadę dwie godziny na rozładunek. Tam około godziny pracy przy średnim a nawet niskim wysiłku. Następnie jadę na myjnie (jeżdżę silosem więc po każdym rozładunku trzeba go umyć). Tam znowu godzina pracy przy troszkę większej niż poprzednio intensywności. Następnie załadunek i tam już troszkę spacerowania po biurach. Tak wygląda każdy, lub co drugi dzień. Pierwszy posiłek zjadam około południa, zazwyczaj chleb i jakaś kiełbasa w drodze. Następny posiłek,bezpośrednio przed snem, zazwyczaj bigos, czy jakiś gulasz z połową paczki makaronu,twaróg z makaronem i odrazu spać. Głównie pije wodę i staram się unikać słodkości. Dodam że palę papierosy,obecnie od pół roku, głównie e-papieros. Nie trudno się domyśleć jak wygląda moja sylwetka w takim trybie od około dwóch lat.
Moim celem jest zejście do wagi około 90kg. Kiedys, zanim zacząłem jeździć, trenowałem może z 4 lata na siłowni. Głównie z wiedzą nabyta w internecie, ważyłem wtedy właśnie 90kg z tym że poziom tłuszczu był dużo mniejszy. Na temat diety ogólne pojęcie mam, planuje wprowadzić dietę ketoniczną lecz zobaczymy jak się będę czuł.
Pytanie do Was jest takie. Od czego zacząć. Dzisiaj biegłem pierwszy raz. Pokonałem 1.86km z dwoma przerwami na jakieś 10 sekund w których szybko maszerowałem i dogrzewałem ręce, bo barki nie dawały rady. Największym problemem był oddech, nogi nawet biegły by dużo dalej ale płuca tak piekły że myślałem że się uduszę, kondycji zero a nawet mniej. Zastanawiam się jaki trening wprowadzić, przy którym odnotowuje się najszybsza utratę wagi. Trochę poczytałem i myślę o treningu interwałowym, na początku z marszem minutowym.
Wielu się pewnie zastanawia po co tutaj ten życiorys, a ja mam nadzieję że Doda mi On motywacji. Napewno nie będzie łatwe zrywać się godzinę prędzej z łóżka gdzie w ciągu doby mam 9h przerwy a w tym muszę zjeść i zasnąć.
Postaram się codziennie wrzucać moje rezultaty, tzn co drugi dzień bo mam zamiar tak trenować.
Dzisiaj 1,86km, średnia prędkość 9,4km czyli 6min17sek/km.
Korzystam z aplikacji Runtastic.
Pozdrawiam