Strona 1 z 1

Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 14:05
autor: Pyth0n
Cześć

niedługo po raz pierwszy będę zającem na połówce
powiedzcie mi jakiej techniki najlepiej się trzymać ??
Bo generalnie chodzi o to bym złamał jakiś tam określony czas ale nie za daleko od niego odbiegł

np. będę biegł na 2 h więc przydało by się zrobić 1:59:00 bo mogę zrobić lepiej ale przecież ludzie popadają ;/

a samo trzymanie się zegarka może być zgubne bo zegarek ma swój określony błąd ;/ mi zawsze mierzy za dużo km, czyli zmniejsza mi tempo

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 14:32
autor: Marc.Slonik
Nie byłem nigdy zającem, ale co do zegarka to jak sądzę na trasie będą znaczniki kilometrów - użyj ich do ręcznego lapowania. Weź ze sobą papierową ściągawkę albo napisz sobie na ręku dokładny czas na każdym kilometrze. Zegarka używaj tylko do pomiaru czasu, nie odległości.

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 14:34
autor: Pyth0n
też tak właśnie myślałem żeby ręcznie odklepywać kolejne km i traktować go tylko jako stoper ....

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 16:10
autor: Logadin
Jedziesz z oznaczeniami organizatora. 'Okrążenia' łapiesz z palca z wyłączonym auto-lap'em. 1:59:00 to już takie na styk ale jeszcze ujdzie. Ważne byś nie szarpał i od początku trzymał równe i stabilne tempo.

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 16:37
autor: Pyth0n
Logadin pisze:Jedziesz z oznaczeniami organizatora. 'Okrążenia' łapiesz z palca z wyłączonym auto-lap'em. 1:59:00 to już takie na styk ale jeszcze ujdzie. Ważne byś nie szarpał i od początku trzymał równe i stabilne tempo.
dzięki wielkie ;]

nie mogę kręcić szybciej bo na 1:55 znowu jest zając ... jak wykręcę 1:57 to mnie zlinczują :P

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 16:58
autor: mach82
Jak wykręcisz 1:57 to usłyszysz masę uzasadnionych pretensji i dobiegniesz z bardzo nieliczną grupką. Mało kto jest w stanie pobiec ponad 8 sekund na km szybciej niż miał w planie - przecież to jest przepaść. Jak biegniesz na 2h, to na metę dobiegnij nie szybciej niż 1:59:30-1:59:45. Zbyt ambitny pacemaker to najgorsze co może być.

Przed biegiem dobrze zapoznaj się z profilem trasy i z kierunkiem wiatru - masz prowadzić nie w równym tempie, ale z równym obciążeniem, bo ten sam czas kilometra pod górkę i pod wiatr to zupełnie co innego niż z górki i wiatrem. Musisz prowadzić ze stałą intensywnością.

Pamiętaj że na punktach odżywczych musisz zwolnić kilka sekund, żeby nie zgubić grupy (grupa na 2h będzie liczna).

No i oczywiście miło jak będziesz mobilizował grupę - jak kilka razy powiesz że idzie im świetnie, to będzie ok. Przed większymi podbiegami też im daj znać że zbliża się podbieg. Przed punktem odżywczym powiedz że nieco zwolnisz i zaczekasz.

Zającowanie to nie tylko dobiegnięcie w określonym czasie.

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 17:14
autor: Pyth0n
mach82 pisze:Jak wykręcisz 1:57 to usłyszysz masę uzasadnionych pretensji i dobiegniesz z bardzo nieliczną grupką. Mało kto jest w stanie pobiec ponad 8 sekund na km szybciej niż miał w planie - przecież to jest przepaść. Jak biegniesz na 2h, to na metę dobiegnij nie szybciej niż 1:59:30-1:59:45. Zbyt ambitny pacemaker to najgorsze co może być.

Przed biegiem dobrze zapoznaj się z profilem trasy i z kierunkiem wiatru - masz prowadzić nie w równym tempie, ale z równym obciążeniem, bo ten sam czas kilometra pod górkę i pod wiatr to zupełnie co innego niż z górki i wiatrem. Musisz prowadzić ze stałą intensywnością.

Pamiętaj że na punktach odżywczych musisz zwolnić kilka sekund, żeby nie zgubić grupy (grupa na 2h będzie liczna).

No i oczywiście miło jak będziesz mobilizował grupę - jak kilka razy powiesz że idzie im świetnie, to będzie ok. Przed większymi podbiegami też im daj znać że zbliża się podbieg. Przed punktem odżywczym powiedz że nieco zwolnisz i zaczekasz.

Zającowanie to nie tylko dobiegnięcie w określonym czasie.
no dokładnie ;] na maratonie w Krakowie biegłem z takim mega zającem że aż miło się biegło, ale faktycznie w Warszawie to biegłem chyba z niemową ;/

kurde to nie takie proste jak się wydaje , bo muszę się zmieścić blisko określonego czasu a na zegarek nie mogę liczyć w 100% ...

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 17:35
autor: krzys1001
ściągnij sobie z neta opaskę z czasami co km i tego się trzymaj. bazuj na stoperze w zegarku.
No i biegnij równo bo z reguły tego oczekuje się od zająca.

Re: Pierwsze kicanie zająca

: 06 cze 2017, 18:03
autor: Logadin
Jak trasa jest relatywnie płaska to bym nie kombinował z jakimkolwiek zwalnianiem czy przyśpieszaniem, bo np. pojawia się kilkumetrowy podbieg. Więcej z tym będzie niepotrzebnego pierd.... niż to wszystko warte. Na pkt. z wodą po prostu przedź wcześniej, że się zbliża i albo jak nie zamierzasz sam korzystać zbiegnij do drugiej krawędzi jezdni by być dobrze widocznym albo sam podleć szybciej złap 2-3 kubeczki i znów na drugą stronę i rozdaj je chętnym by sami nie musieli wbijać się po nawodnienie.