Strona 1 z 2

Gdy się zaczyna pózno...

: 03 lip 2002, 16:04
autor: rocha
Wtam forumowiczow
Dobiegam trzydziestki i mam studencko-pijacko-papierosowa przeszlosc. Ze sportem mialem do czynienia raczej sezonowo, zdrowie OK.
Szukam porady u kogoś, kto wie coś o poznym zaczynaniu uprawiania sportu.

Nie jestem sam, kilku moich rowiesnikow rowniez zmienia tryb zycia na nieco zdrowszy. Ukończyliśmy kilka imprez typu Adventure, ale ostatnio zaczely pojawiac sie kontuzje stawow. Poki co mnie nic nie dolega, ale chcialbym wystartowc w jakims maratonie, albo innym biegu i nie chce sobie zrobic krzywdy. Czy ktos spotkal sie kiedys z "naglym wzrostem ilosci kontuzji" w pewnym wieku. Jak i czy wogole można temu zapobiegac. Buty mam chyba dobre (byly dosc drogie:-), skarpety antypotne i takie kalesonowate Barysznikowy.

Acha, nie pale juz od pol roku
Biegam 4-5 razy w tygodniu po 20km.
10km biegne jakies 30-35 min.

Licze na rady
rocha

I jeszcze jedno. Na ile km wystarczaja buty? I po czym poznac, że są już do niczego? Moje jeszcze ladnie wygladaja, ale czy to o to chodzi?

Gdy się zaczyna pózno...

: 03 lip 2002, 17:42
autor: RobertD
tez 'dobiegam trzydziestki' i mam pijacko-papierosowa przeszlosc, z tym ze czesc pijacka przedluzyla sie na terazniejszosc. co do wieku w przyszlym roku czeka mnie pieprzona zmiana kategorii. co do butow - jesli masz pieniazki zmieniaj co 1000km. lepiej unikac jakichkolwiek zrodel kontuzji. jesli przestales biegac pol roku temu mozesz jeszcze miec problemy z wieksza waga - to zwieksza ryzyko kontuzji. po dluzszym czasie powiniennes mocno stracic na wadze.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 11:44
autor: Friend
Nie ma obawy. Do lutego br prowadzilem taki sam jak ty tryb zycia. Od lutego nie pale, biegam, jezdze do pracy rowerem (22 km).Czuje sie wspaniale, nie mialem zadnej kontuzji. Tylko jest jeden warunek musisz czytac i stosowac w praktyce zalecenia przyjaciol w form. Dzieki nim mimo wielkich trudnosci na poczatku biegam nadal i przygotowuje sie do pierwszego w zyciu maratonu.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:03
autor: rocha
Dzieki, RobertD, znaczy, musze kupic nowe butki (i to juz dosc dawno powinienem :-).

Friend (wspinasz sie?:-), w jakim maratonie chcesz wziac udzial? Jeszcze lizę rany po Orle Bieliku, ale poważnie mysle o "Solidarnosci" w polowie sierpnia.

Moze jednak jeszcze wczesniej "sprobowac sie" w jakims krotszym biegu. Nigdy nie startowalem na dystansie krotszym niz 50km (oczywiscie dla mnie to byly marszobiegi). Tylko w jakim/którym? Jestem z Karkonoszy.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:16
autor: Friend
Jeszcze musze dodac ze mam 34 lata.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:33
autor: Olek
  Wszystko zależy od punktu widzenia. Gdyby się nagle okazało, że dobiegam 30-ki i do tego  biegam 10 km w 35 min., to chyba z radości bym się rozpił.  :)

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:36
autor: Olek
     Ake się porobiło - spróbuję jeszcze raz. ...Wszystko zależy od punktu widzenia. Gdyby się nagle okazało, że dobiegam 30-ki i do tego  biegam 10 km w 35 min., to chyba z radoœci bym się rozpił.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:43
autor: byku
Czesc Rocha!          Jezeli chcesz wystartowac w krotszym biegu,to najblizej Jeleniej Gory,w lipcu odbedza sie biegi ; 13 VII Wroclaw 17 km  ; 21 VII Kudowa Zdroj 15 km

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 12:45
autor: Dwarf
Z tego co piszesz biegasz duzo, wiec jesli chcesz wiecej zwiekszaj przebiegi o  kilka % tygodniowo (a wlasciwie. Stosuj sie do ogolnie przyjetych zasad z dzialu zdrowie i trening (np. jak cos boli to nie biegamy).
Jesli myslisz o maratonie to trenuj wg jakiegos bardziej specjalistycznego programu treningowego.
Jestem pod wrazeniem Twojego czasu na 10 km - 30-35 min to jak dla mnie rewelacja.

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 13:35
autor: rocha
Dzieki za gromki odzew
W zasadzie nie trenuję, po prostu zrezygnowalem z samochodu i teraz biegam do i z pracy. odległośc mierzyłem licznikiem rowerowym wiec jezeli ten czas jest jakis rewelacyjny to pewnie jakis blad pomiaru długości drogi.

Dzieki za info i biegach, na szczescie juz dotarlem do maratonypolskie.pl (dzieki forum, oczywiscie) na pewno wystartuje we Wroclawiu i w Kudowie.

kurcze, najgorsze jest to, że teraz jak sobie nie pobiegam to sie zle czuje, jakis niepokoj czy co?

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 16:14
autor: Dawidek
To jest "zdrowe przyzwyczajenie" - trzeba biegać!

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 16:20
autor: rocha
Przyzwyczajenie, czy nalog?

Gdy się zaczyna pózno...

: 04 lip 2002, 18:05
autor: Dawidek
Nałóg to określenie raczej do 'WAD', a przyzwyczajenie do 'ZALET'

Gdy się zaczyna pózno...

: 18 lip 2002, 09:53
autor: rocha
Musze sie pochwalic
W ostatni weekend wystartowalem w moim pierwszym biegu. Glupie 14 km walami nadodrzanskimi.
Ale fajowo!
Troche za wolno bieglem pierwsza polowe, ale chcialem miec pewnosc, ze nie spuchne pod koniec.
Teraz juz wiem, ze na pewno brak mi szybkosci, no ale w koncu biegalem dotat tylko dluuuugie (marszo)biegi.

Dziekuje za wszystkie porady i bede sie dalej doksztalcal.

Do zobaczenia w Gdansku
rocha

Gdy się zaczyna pózno...

: 18 lip 2002, 11:41
autor: konop
Cześć Roha.
Gratuluje debiutu i nagrody "Dla najmlodszego uczestnika" :hahaha:. Oczywiście wiem ze pozniej znalazl się mlodszy i nagrode oddales,BRAWO , ale ubaw  miałeś niezly jak na tego co pozno zaczyna. Sam widzisz ze nie jest tak pozno, poza tym przed toba to co najlepsze PIERWSZY MARATON.