Forum Bieganie.pl

Witam serdecznie,

Chciałem się przywitać. Jestem tu pierwszy raz ale mam nadzieję, że będę stałym bywalcem.
Jako zapuszczony 42-latek postanowiłem coś z sobą zrobić. W tym momencie jest tragedia - 121 kg i 178 cm wzrostu i brak aktywności ruchowej. Lubiłem grać w tenisa i grałem kiedyś dużo ale z powodu braku czasu a potem wagi niestety zarzuciłem i to. Trochę poczytałem i mniej więcej wiem jak zacząć - w zasadzie od szybkiego marszu.
Czy plan w tym artykule będzie odpowiedni dla mnie:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=256

Pozdrawiam

plan OK. mozesz też spojrzeć na TEN i wybrać z pomiędzy tych dwóch bardziej Ci pasujący. Pamiętaj o ćwiczeniach siłowych. Pomogą Ci spalać więcej kcal i miejmy nadzieję, uchronią przed kontuzjami.
Pamiętaj też, że same ćwiczenia bez porawek w diecie nie będą przynosiły wielkich rezultatów.

Buniek pisze: Pamiętaj też, że same ćwiczenia bez porawek w diecie nie będą przynosiły wielkich rezultatów.

DOkładnie, zasada ŻP zwykle przynosi rezultaty

Buniek pisze:plan OK. mozesz też spojrzeć na TEN i wybrać z pomiędzy tych dwóch bardziej Ci pasujący. Pamiętaj o ćwiczeniach siłowych. Pomogą Ci spalać więcej kcal i miejmy nadzieję, uchronią przed kontuzjami.
Pamiętaj też, że same ćwiczenia bez porawek w diecie nie będą przynosiły wielkich rezultatów.

Dziękuje, wybrałem ten plan i jestem po pierwszym treningu i żyje
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że dieta to podstawa.

Pozdrawiam.

Trzymam za Ciebie kciuki, ja zaczynałem od planu sześciotygodniowego, potem miałem przerwę, ale od 2 tygodni wróciłem. Tak dla motywacji powiem Ci, że po dłuższej przerwie czuję, że pokłady formy się zachowały. To, co sobie zbudujesz podczas treningów, zawsze gdzieś tam zostanie. Ważna jest przede wszystkim wytrwałość. Powodzenia!

krpablo pisze:Trzymam za Ciebie kciuki, ja zaczynałem od planu sześciotygodniowego, potem miałem przerwę, ale od 2 tygodni wróciłem. Tak dla motywacji powiem Ci, że po dłuższej przerwie czuję, że pokłady formy się zachowały. To, co sobie zbudujesz podczas treningów, zawsze gdzieś tam zostanie. Ważna jest przede wszystkim wytrwałość. Powodzenia!

Jak trochę zejdę z wagi to zamierzam wrócić do tenisa który uwielbiałem. Oby wytrwałości starczyło!