Forum Bieganie.pl

Witam (mam nadzieję, że założyłem temat w dobrym miejscu, jeżeli nie to proszę kogoś o przeniesienie )
mam pytanie odnośnie stref tętna i HRmax, ponieważ swoje tętno maksymalne starałem się wyznaczyć biegając na "maxa" podbiegi po około 200m - powtórzeń było 8 i pulsometr pokazał najwyższe wskazanie równe 172. Co ciekawe według kalkulatora z forum bieganie.pl wychodzi iż podczas biegu w tempie 4:21 moje tętno powinno być na poziomie mniej więcej 139, natomiast w rzeczywistości jest ~150 co odpowiadałoby treningowi na wysokiej intensywności (wg kalkulatora). Osobiście jestem w stanie wytrzymać tempo około 4:10 przez jakieś 20min przy średnim tętnie 160 - wg kalkulatora przy tym tętnie powinienem biegać w granicach 3:48/km. Czy Waszym (pytam kolegów i koleżanki bardziej doświadczone w tym temacie ode mnie) zdaniem to moje HRmax jest źle wyznaczone czy też powinienem znacznie obniżyć tempo swoich biegów zgodnie z kalkulatorem?

Drugą kwestią jest próba złamania w debiucie 3h w maratonie na jesieni. Pytam póki co luźno czy Waszym zdaniem jest to możliwe? Moje doświadczenie biegowe jest małe tzn. w 2014 miałem swój debiut w półmaratonie w Pile gdzie wynik wypadł na ~1:45. Później przestałem biegać na około 4 m-ce, wróciłem do biegania w zeszłym roku w lutym poprawiając swoje czasy w HM od ~1:28 w HM w Poznaniu po 1:23 w Pile. Pod koniec zeszłego sezonu biegowego 1:30 w połówce nie było dla mnie większym wysiłkiem. Później od około listopada 2015 znowu miałem przerwę (chodziłem na siłownie + piłka nożna 1x w tyg 1h) i powróciłem do biegania jakieś 2 tyg temu. Tak więc nie mając żadnego doświadczenia w bieganiu powyżej 21km chciałbym zaczerpnąć opinii czy jest możliwość złamania 180min na tym królewskim dystansie w debiucie?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi

Jest możliwość. A tętno jest zwodnicze, naucz się monitorować trening w oparciu o tempo.

Mam wątpliwości czy dobrze wyznaczyłeś swoje HRmax. 200m to jest za krótko, żeby rozbujać pompkę do szczytu możliwości. (Choć nie wiadomo co było pomiędzy powtórzeniami). Spróbuj się sprawdzić na odcinku co najmniej 2-3km bieganych na maksa, przy czym ostatni kilometr w trupa/na wyplucie płuc. Ewentualnie może być na teście Coopera lub zawodach na 5km, bo w rywalizacji łatwiej się zmusić do maksymalnego wysiłku niż przy samotnym sprawdzianie.

A do czego te strefy tetna potrzebujesz? Ten maraton to chcesz biec, żeby na mecie było jakieś określone tętno czy czas ?

ijon pisze:A do czego te strefy tetna potrzebujesz? Ten maraton to chcesz biec, żeby na mecie było jakieś określone tętno czy czas ?

Bardziej mi chodzi o trening na podstawie stref tętna, jednak jak widać chyba nie jestem w stanie wyznaczyć HRmax na treningu, tak więc pozostaje bieganie wg tempa na samopoczucie

Pedreiro pisze:Witam (mam nadzieję, że założyłem temat w dobrym miejscu, jeżeli nie to proszę kogoś o przeniesienie )
mam pytanie odnośnie stref tętna i HRmax, ponieważ swoje tętno maksymalne starałem się wyznaczyć biegając na "maxa" podbiegi po około 200m - powtórzeń było 8 i pulsometr pokazał najwyższe wskazanie równe 172. Co ciekawe według kalkulatora z forum bieganie.pl wychodzi iż podczas biegu w tempie 4:21 moje tętno powinno być na poziomie mniej więcej 139, natomiast w rzeczywistości jest ~150 co odpowiadałoby treningowi na wysokiej intensywności (wg kalkulatora). Osobiście jestem w stanie wytrzymać tempo około 4:10 przez jakieś 20min przy średnim tętnie 160 - wg kalkulatora przy tym tętnie powinienem biegać w granicach 3:48/km. Czy Waszym (pytam kolegów i koleżanki bardziej doświadczone w tym temacie ode mnie) zdaniem to moje HRmax jest źle wyznaczone czy też powinienem znacznie obniżyć tempo swoich biegów zgodnie z kalkulatorem?

Drugą kwestią jest próba złamania w debiucie 3h w maratonie na jesieni. Pytam póki co luźno czy Waszym zdaniem jest to możliwe? Moje doświadczenie biegowe jest małe tzn. w 2014 miałem swój debiut w półmaratonie w Pile gdzie wynik wypadł na ~1:45. Później przestałem biegać na około 4 m-ce, wróciłem do biegania w zeszłym roku w lutym poprawiając swoje czasy w HM od ~1:28 w HM w Poznaniu po 1:23 w Pile. Pod koniec zeszłego sezonu biegowego 1:30 w połówce nie było dla mnie większym wysiłkiem. Później od około listopada 2015 znowu miałem przerwę (chodziłem na siłownie + piłka nożna 1x w tyg 1h) i powróciłem do biegania jakieś 2 tyg temu. Tak więc nie mając żadnego doświadczenia w bieganiu powyżej 21km chciałbym zaczerpnąć opinii czy jest możliwość złamania 180min na tym królewskim dystansie w debiucie?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi

jesli wytrzymasz 4:10 przez tylko 20 minut to raczej o zlamanie 3h bedzie trudno. Nie ma sie co oszukiwac tutaj trzeba trzymac tempo 4:15 przez 42 km. Trzeba raczej "latac" treningi 12 km w tempie 4:10-4:15 a 12 km w tempie 4:10-4:15 to wychodzi ponad 40 minut.

jesli wytrzymasz 4:10 przez tylko 20 minut to raczej o zlamanie 3h bedzie trudno. Nie ma sie co oszukiwac tutaj trzeba trzymac tempo 4:15 przez 42 km. Trzeba raczej "latac" treningi 12 km w tempie 4:10-4:15 a 12 km w tempie 4:10-4:15 to wychodzi ponad 40 minut.

wiem, że w tym momencie byłoby to niemożliwe, jednak chodzi mi o maraton w okolicach października, w zeszłym roku po treningach od marca do początku września byłem w stanie przebiec półmaraton ze średnim tempem 3:59min/km, a treningowo 10km robiłem w około 41min i to regularnie, stąd moje pytanie czy istnieje możliwość przygotowania się (począwszy od teraz) do przebiegnięcia 42km poniżej 3h w debiucie za ponad 7 miesięcy

Jest możliwe.