marszobieg 3 czy 4 razy w tygodniu?
: 26 lis 2015, 20:50
Drodzy bardziej rozbiegani niż ja
w poniedziałek zaczęłam plan treningowy od zera do 60 minut. Pierwszy tydzień zakłada naprzemiennie minutę marszu na minutę biegu - 7 powtórzeń, w "instrukcji" podano, że należy to robić nie rzadziej niż 3, a nie więcej niż 4 razy w tygodniu i tutaj pojawia się moje pytanie - czy mogę to robić w schemacie pn, śr, pt, so, a w pozostałe dni odpoczynek? Pytanie może się wydać głupie, bo to bardzo lekkie treningi, ale ja nie miałam nigdy dobrych doświadczeń z bieganiem i generalnie jeszcze sobie siebie nie wyobrażam biegającej non stop przez 15 minut skoro potrafiłam wypluwać płuca pod biegu na przystanek
Teraz coś mnie nagle wzięło, kupiłam buty, wybrałam plan i zaczęłam - kop endorfinowy niewyobrażalny 
Żeby nakreślić sytuację - mam 173cm i 58,5kg, uprawiam bouldering (wspinanie na niskim panelu bez liny), ale zaliczyłam właśnie 2,5 miesiąca przerwy (wyjazdy, brak czasu), jeżdżę na hulajnodze. Moją słabą stroną są kolana i podniszczone chrząstki - stąd wolę zapytać bardziej doświadczonych i dmuchać na zimne
Po dwóch pierwszych marszobiegach czułam tylko zmęczenie w kolanach i na następny dzień lekkie zakwasy w udach, żadnego ostrego bólu. będę wdzięczna za podpowiedzi i trzymanie kciuków za zrealizowanie planu 

w poniedziałek zaczęłam plan treningowy od zera do 60 minut. Pierwszy tydzień zakłada naprzemiennie minutę marszu na minutę biegu - 7 powtórzeń, w "instrukcji" podano, że należy to robić nie rzadziej niż 3, a nie więcej niż 4 razy w tygodniu i tutaj pojawia się moje pytanie - czy mogę to robić w schemacie pn, śr, pt, so, a w pozostałe dni odpoczynek? Pytanie może się wydać głupie, bo to bardzo lekkie treningi, ale ja nie miałam nigdy dobrych doświadczeń z bieganiem i generalnie jeszcze sobie siebie nie wyobrażam biegającej non stop przez 15 minut skoro potrafiłam wypluwać płuca pod biegu na przystanek


Żeby nakreślić sytuację - mam 173cm i 58,5kg, uprawiam bouldering (wspinanie na niskim panelu bez liny), ale zaliczyłam właśnie 2,5 miesiąca przerwy (wyjazdy, brak czasu), jeżdżę na hulajnodze. Moją słabą stroną są kolana i podniszczone chrząstki - stąd wolę zapytać bardziej doświadczonych i dmuchać na zimne

