Nadchodzi listopad - ja zaczynam
: 31 paź 2004, 15:20
Witajcie,
jakoś tak rok temu po wielu latach zacząłem biegać. Udało mi się przetrwać w tym postanowieniu chyba z 3 miesiące ; ) Potem sobie odpuściłem bo już czułem wiosnę.
Tym razem mam podobnie - musze jakoś przeczekać tą zimę - ponieważ uprawiam paralotniarstwo a zimą brak termiki trzeba coś robić.
Ten rok był naprawde imponujący - kilka ładnych przelotów powyżej 70 km no i pierwszy lot w tym roku - z Borska na Kaszubach doleciałem nad morze - kurcze gdyby nie to, to zrobiłbym swój "maraton" w powietrzu - do 100 km zabrakło mi 8 kilosów ; )
Bieganie nie daje mi tego co latanie ale jest to świetny sposób na nie myslenie o tym jak to długo jeszcze do tej wiosny. W desperacji zrobiłem coś takiego www.termapobudka.prv.pl
Jednak chciałbym po przebieganym śnie zimowym aby moje bieganie przetrwało na równi z lataniem. Mam nadzieje, że się uda.
Jeszcze raz serdecznie sie chciałem z Wami przywitać i do zobaczeia na trasie.
jakoś tak rok temu po wielu latach zacząłem biegać. Udało mi się przetrwać w tym postanowieniu chyba z 3 miesiące ; ) Potem sobie odpuściłem bo już czułem wiosnę.
Tym razem mam podobnie - musze jakoś przeczekać tą zimę - ponieważ uprawiam paralotniarstwo a zimą brak termiki trzeba coś robić.
Ten rok był naprawde imponujący - kilka ładnych przelotów powyżej 70 km no i pierwszy lot w tym roku - z Borska na Kaszubach doleciałem nad morze - kurcze gdyby nie to, to zrobiłbym swój "maraton" w powietrzu - do 100 km zabrakło mi 8 kilosów ; )
Bieganie nie daje mi tego co latanie ale jest to świetny sposób na nie myslenie o tym jak to długo jeszcze do tej wiosny. W desperacji zrobiłem coś takiego www.termapobudka.prv.pl
Jednak chciałbym po przebieganym śnie zimowym aby moje bieganie przetrwało na równi z lataniem. Mam nadzieje, że się uda.
Jeszcze raz serdecznie sie chciałem z Wami przywitać i do zobaczeia na trasie.