Strona 1 z 2

Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 13 lip 2015, 12:33
autor: wariatka
Tak właśnie to będzie moja motywacja, wiecie jest ślad moich słów, powiedziałam, że biegam więc głupio odpuścić :bum:

Bardziej serio choć ze wstydem: kobieta, 180cm, teraz 104kg - zaczynałam od 110. Nie będę się rozpisywać dlaczego bo wiadomo, że samo się nie wzięło.

Od trzech miesięcy biegam 3 razy w tygodniu, na tą chwilę 10min leciuteńko dla rozgrzania, lekkie rozciąganie, bieg ciągły( tempo żółwie ale zawsze jakieś tempo) 30min, rozciąganie 15min. Moje tętno spoczynkowe to 60 a w biegu 125-140 w zależności od dnia.Spokojnie w miarę oddycham, mogę rozmawiać. Teraz co 2-3 tygodnie chce zwiększać czas biegu o 5min :)

Na początku borykałam się z bólami piszczeli, ścięgien itd. Wiadomo waga swoje robi ale chyba już w miarę przyzwyczaiłam organizm do wysiłku. Nie przeginam, nie szaleję ot tak truchtam. Staram się pomykać po lesie ale ostatnio drogi asfaltowe wdrażam. Fajnie będzie powoli zrzucać kg, idzie powoli ale jakiejś specjalnej diety nie mam - ot ograniczam się w ilości czyli złota zasada mż.

Fajnie się tak pozytywnie potyrać :hej:

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 13 lip 2015, 20:18
autor: axe
No to powodzenia! Z tego rozciągania na początku możesz zrezygnować, ważne jest to po bieganiu (a przed/na początku rozgrzewka, czyli to, co robisz).

--
Axe

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 15 lip 2015, 09:18
autor: wariatka
Kolejny trening za mną. Jestem zadowolona, biega mi się dobrze, bez walki ze sobą wręcz przyjemnie. Postaram się teraz biegać 4 razy w tygodniu choć jak biegnę i jest mi "tak dobrze" to najchętniej bym śmigała co dzień :)

axe jeśli chodzi o te moje rozciąganie po rozgrzewce to wymachy i tym podobne bez udawania człowieka gumy :bum:

Prawie zawsze jak biegam to końcówkę mimo woli przyspieszam, jakieś 10min ostatnie jakoś tak zwiększam tępo. Ogólnie zauważyłam, że czym dłużej biegnę tym mi się lepiej nogami przebiera. Czy to może być spowodowane, że np. za mało się rozgrzewam?

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 15 lip 2015, 10:08
autor: axe
Jak chodzi o rozgrzewkę to osobiście używam tego:
http://bieganie.pl/index.php?cat=15&id=6244&show=1

Przy czym w domu przed wyjściem tylko część "SKiB", potem 4-minutowa "dobiegówka" do początku trasy, na której truchtam, trochę skipów C i A, a potem bieg...w miarę "normalne" jest,że po jakimś czasie lepiej Ci się biegnie, po prostu dopiero wtedy mięśnie są porządnie rozgrzane.

Co do rozciągania "po", to raczej chodzi o statyczne naciąganie mięsni, a nie wymachy...z linka na górze część ostatnia "KLAPS"...mi to wystarcza w zupełności.
A tutaj zestaw ćwiczeń rozciągających ze strony głównej :)
http://bieganie.pl/index.php?cat=280

A co do biegania 4x w tygodniu...może lepiej biegać 3x, ale zacząć powoli wydłużać czas trwania? Tak po 5 min /tydzień aż dojdziesz do godziny biegu.

powodzenia!

--
Axe

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 15 lip 2015, 11:51
autor: wariatka
axe dzięki za linki, przetestuję :)

jeśli chodzi o wymachy to są po rozgrzewce a po całym "treningu" rozciągam się statycznie.

Kurcze pewnie masz rację co do zwiększenia czasu treningu a nie ilości. W tym pobiegam jeszcze 30min a od przyszłego zobaczymy jak mi pójdzie o 5min więcej.

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 21 lip 2015, 09:14
autor: wariatka
Zła, zła, zła meega zła :0

Powoli brakuje mi motywacji, od zeszłego tygodnia kilogram w górę, a tak od miesiąca nic a nic mi nie schodzi.
Wiem, że powinnam przejść na dietę ale i tak się ograniczyłam - żadnych słodyczy, fastfodów itp. Objętościowo jem mniej a waga stoi albo się wacha w granicy 1kg.

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 21 lip 2015, 10:16
autor: axe
No niestety, wiele osób myśli,że zacznie biegać, to "samo się schudnie", ale tutaj wszyscy powtarzają: kilogramy gubi się w kuchni, a na treningu zdobywa kondycję. W początkowej fazie biegania widać oczywiście wpływ na spadek wagi, bo to nagle dodatkowy wydatek energetyczny, który często pozwala zejść z bilansem na minus...co powoduje chudnięcie...ale jest też pułapka: "oh, tyle dziś pobiegałem/łam to mogę sobie pozwolić na ..." (nie mowię,że tak jest u Ciebie, ale to często spotykany "objaw"). Ogólnei po bieganiu nalezy uzupelnić płyny, sole mineralne (czyli po prostu mocno zmineralizowana woda mineralna :), ale nie ma wcale potrzeby "uzupelniania" jedzenia (dosyć często pada pytanie "co jeść po bieganiu"...odpowiedź jest prosta: to, co zwykle, jeśli masz ochotę, ale nic "extra" tylko ze względu na bieg). Jakieś batony regeneracyjne i tym podobne "odżywki" to coś, co może i owszem...ale po długim biegu od półmaratonu wzwyż, a po zwykłych, spokojnych kilku kilometrach nie ma takiej potrzeby.

Tak więc przyjrzyj się uwaznie, czy przypadkiem "dzięki bieganiu" nie podgryzasz tam czegoś całkiem niepotrzebnie. Ogólnie "dieta" nei musi być wcale restrykcyjnym koszmarem, byle jeść z głową i wyrzucić część niepotrzebnych rzeczy (np. za dużo pieczywa). Zrób sobie przez 2-3 dni szczegółową rozpiskę tego, co jesz...ale to wszystkiego włącznie z "małym gryzkiem kabanoska, czy plasterkiem serka"...takie drobiazgi potrafią się zebrać w całkiem pokaźną ilość niepotrzebnych kalorii.

powodzenia mimo wszystko! :)

--
Axe

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 21 lip 2015, 10:38
autor: wariatka
Taak wiadomo, że swoje grzeszki mam :bum:

Mimo trudności biegać nie przestanę bo drugi raz bym przez takie początki nie przeszła psychicznie, swoje musiałam się nacierpieć, zęby pozagryzać. Najbardziej boje się kontuzji i przerwy bo za żadne skarby świata nie chce "znowu" zaczynać. Martwi mnie brak spadku wagi jeszcze z powodu kontuzji, obciążenie jest spore - śmieję się, że jestem największym grubaskiem w parku a jednak porównując szybkość biegu to wypadam nie najgorzej, cały trening to 1h z czego jak radziłeś 45min już ciągłego biegu.

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 21 lip 2015, 11:44
autor: Twonk
Nie napisałaś co dokładnie i jak często jesz, więc trudno coś konkretnego poradzić.
Spróbuj może na przykład wywalić na tydzień wszelkie pieczywo, makaron, ryż itp. Zastąp to świeżymi warzywami.
Używasz cukru do słodzenia herbaty / kawy? Napoje gazowane? Soki owocowe z kartonu? Pij wodę i niesłodzoną kawę / herbatę.

Zobacz czy po tygodniu czy dwóch coś drgnęło.

Jak nie to zacznij liczyć kalorie i tyle. Jak napisał Axe: "chudnie się w kuchni" niestety. A bieganie czy inne sporty można traktować jako uzupełnienie.

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 08:51
autor: gocu
Twonk pisze:Napoje gazowane?
W czym ci woda gazowana przeszkadza?

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 10:48
autor: Twonk
Woda w niczym, sam lubię i piję :) Chodziło mi raczej o słodzone napoje gazowane - sorki za nieścisłość :bum:

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 11:32
autor: axe
gocu pisze:
Twonk pisze:Napoje gazowane?
W czym ci woda gazowana przeszkadza?
Nie ma to jak się do czegoś przypierdolić...w życiu nie widziałem osoby, która na wodę gazowaną mówi "napoje gazowane"...woda to woda, a nie "napój"...

--
Axe

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 12:41
autor: wariatka
Wodę pijam niegazowaną a grzeszkiem jest raz na miesiąc coca cola za którą dam się pokroić :taktak: Wiadomo, że mam wiele złych nawyków bo ta waga z powietrza się nie bierze ale uwaga uwaga - dziś dostałam 2-tygodniowy jadłospis składający z się 5 posiłków. To teraz chyba bardziej trzeba kciuki trzymać za moją silną wolę dietową :tonieja:
)
Dziś kolejne 45min wieczorkiem będzie zaliczone. W weekend poszłam na bieg z rana - osz co za katorga, czułam się mega sztywna, napięta. Więcej tego błędu nie popełnię.

Dzisiaj włączę sobie endo (wiem, że jakoś super dokładne nie jest) żeby orientacyjnie zobaczyć jakie mam tępo biegu.

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 14:17
autor: axe
Wiesz..."wszystko jest dla ludzi"...byle w rozsądnych ilościach. Cola raz na miesiąc nie spowoduje,ze nagle utyjesz, ale już pita codziennie ("ot, taka mała puszeczka na ten upał") może nieźle zrujnować dietę (to ma naprawdę dużo cukru). Tak więc wszystko można, byle z głową to raz. A druga rzecz, o której trzeba pamiętać to "podjadanie"...niby po troszeczku, to kawaleczek tego, tu tamtego, a skumulowany efekt może spowodowac, że wcinasz całkiem ponadplanowo furę kalorii, przy czym wcale nie zdajesz sobie z tego sprawy.

--
Axe

Re: Wariatka biega - watek dla mnie motywacyjny :)

: 22 lip 2015, 20:56
autor: Finka2
Witaj! Podziwiam Cie, ze biegasz z taka waga i dajesz rade. Ja jestem z tych co bez problemu przejada 30km na rowerze, a minuta ciaglego biegu to dla mnie wyzwanie. Postanowilam rozpoczac plan 10 tygodniowy i...na razie na postanowieniu sie skonczylo. Nie wiem dlaczego, ale boje sie zaczac, ciagle wymyslam jakies przeszkody (a bo jest upal, nie mam pasa na telefon i klucze itp.). Mozesz napisac jak wygladaly Twoje poczatki? Czy stosowalas plan z tej strony, marszobiegi?