Moje początki.
: 15 cze 2015, 21:07
Na wstępie witam wszystkich.
proszę Was jako bardziej doświadczonych biegaczy o opinie i porady co do mojego biegania.
Mam 37 lat , 168 cm i obecnie wagę 85.5 kg, jako że strasznie się zapasłem postanowiłem coś z tym zrobić i w listopadzie 2014 powiedziałem sobie zaczynam biegać. Pierwszy mój bieg to 1.5 km w czasie około 9:30 przy wadze 90.5 kg (ogólne wrażenie fatalne i załamka nogi jak z ołowiu , płuca wyplute) kolejne 3- 4 treningi podobne odległości i czas. W zimie przesiadłem się na biegówki i stylem łyżwowym przy 17 treningach przebiegłem około 160 km. W końcem marca pobiegłem pierwszy raz chcąc sprawdzić czy zimowa aktywność poprawiła moją kondycje. Rozgrzewka lekki trucht około 1,5 km potem bieg i 5km w 27, 28 (czasy z Endomondo). Czułem dużą różnice w sile nóg i kondycji choć wiedziałem że dalej jest słabo . Do dzisiaj miałem tylko 10 treningów biegowych (praca zmianowa , opieka nad dziećmi) między czasie troche rower. Na każdym treningu wydłużam sobie odcinek o około 1 - 1,5 km.
Wczoraj pierwszy raz od chyba czasów szkolnych przebiegłem 10,5 km bez odpoczynku w terenie górzystym (dużo podbiegów).
Moje rekordy :
1 km 3m:31s
1 mile 6m:48s
3 km 13m:52s
3 miles 23m:20s
5 km 24m:24s
10 km 56m:16
Co myślicie o moich wynikach? Moim celem jest przebiegnięcie półmaratonu no i oczywiście dalsza utrata wagi i poprawa zdrowia. Czuje że moge przebiec jeszcze więcej ale boje się by nie przeciążyć stawów. Jak uważacie czy mam szanse na półmaraton? Jaka ewentualnie skuteczna suplementacja na wagę i ochronę stawów .
Z góry dziękuje za rady i cenne uwagi
proszę Was jako bardziej doświadczonych biegaczy o opinie i porady co do mojego biegania.
Mam 37 lat , 168 cm i obecnie wagę 85.5 kg, jako że strasznie się zapasłem postanowiłem coś z tym zrobić i w listopadzie 2014 powiedziałem sobie zaczynam biegać. Pierwszy mój bieg to 1.5 km w czasie około 9:30 przy wadze 90.5 kg (ogólne wrażenie fatalne i załamka nogi jak z ołowiu , płuca wyplute) kolejne 3- 4 treningi podobne odległości i czas. W zimie przesiadłem się na biegówki i stylem łyżwowym przy 17 treningach przebiegłem około 160 km. W końcem marca pobiegłem pierwszy raz chcąc sprawdzić czy zimowa aktywność poprawiła moją kondycje. Rozgrzewka lekki trucht około 1,5 km potem bieg i 5km w 27, 28 (czasy z Endomondo). Czułem dużą różnice w sile nóg i kondycji choć wiedziałem że dalej jest słabo . Do dzisiaj miałem tylko 10 treningów biegowych (praca zmianowa , opieka nad dziećmi) między czasie troche rower. Na każdym treningu wydłużam sobie odcinek o około 1 - 1,5 km.
Wczoraj pierwszy raz od chyba czasów szkolnych przebiegłem 10,5 km bez odpoczynku w terenie górzystym (dużo podbiegów).
Moje rekordy :
1 km 3m:31s
1 mile 6m:48s
3 km 13m:52s
3 miles 23m:20s
5 km 24m:24s
10 km 56m:16
Co myślicie o moich wynikach? Moim celem jest przebiegnięcie półmaratonu no i oczywiście dalsza utrata wagi i poprawa zdrowia. Czuje że moge przebiec jeszcze więcej ale boje się by nie przeciążyć stawów. Jak uważacie czy mam szanse na półmaraton? Jaka ewentualnie skuteczna suplementacja na wagę i ochronę stawów .
Z góry dziękuje za rady i cenne uwagi