Cześć wszystkim ;)
: 26 lut 2015, 19:46
Witam wszystkich,
Jestem tutaj od dwóch dni, a przygodę z bieganiem zacząłem od początku 2015 r. Grzecznie chciałem powitać wszystkich ;D i może nie tak jak wszyscy prosić o radę, ale raczej spróbować jeszcze bardziej zarazić się frajdą jaką daje bieganie z jęzorem na wierzchu po świeżym powietrzu
)
Mam 23 lata, 186 cm i waże 81 kg - choruje na astmę, która czasem daje sie we znaki także ciągle biegam z moim przyjacielem wziewnym lekiem, który w razie problemu udostępni mi jeszcze parę wdechów
Jestem pod stała kontrolą alergologa. Na obecna chwilę przynajmniej 3 razy w tygodniu wybieram się na 5+ km-trową wyprawę
Nie zaczynałem od różnych treningów interwałowych dla początkujących. Zakupiłem jak dotychczas na początek buty dla amatora biegania marki Lidl, ustawiam radio i odpalam Endomondo
Głównym moim celem było z początku rozruszanie układu oddechowego do stanu w jakim był kiedy potrafiłem przez 6h dziennie biegać za piłka po boisku(czasy podstawówki-gimnazjum) i zniewelowanie konieczności współpracy z inhalatorem. Spodziewam się jednak, że niestety, ale kiedy byłem młodszy to po prostu organizm też był zupełnie inny i bardziej sprawny mimo, że wcale dużo czasu nie minęło
W każdym razie sukcesem dla mnie jest teraz to, że jestem w stanie przebiec dystanse 5-7 km bez wymuszonych postojów i zażycia leku w czasie poniżej 45 min. Przeważnie biegam po 5km lub więcej. Na przebycie tego dystansu potrzebuje 28-30 min, gdzie na 1km potrzebuje poniżej 6min. Biorąc pod uwagę iż na początku roku 4km - trowy bieg musiałem poprzedzić 2 postojami i często dwoma dawkami leku co w sumie zajmowało ok 40 min to teraz jest naprawdę nieźle i uznaje to za sukces
Nie ukrywam tutaj cennych wskazówek od mojego lekarza, który ułatwil mi drogę do stabilizacji "oddechowej" 
Moim celem na tą chwilę jest bieganie stałej odległości 5-6 km i ustabilizowanie swojego tempa, w którym będę czuł się komfortowo i jak to ktoś juz napisał na tym forum " bieganie stanie się przyjemnością "
Wiadomo na tą chwilę początek biegu rozpoczynam z większym animuszem, a dopiero potem zmęczenie weryfikuje mozliwosci i zmusza mnie do stymulacji tempa, ale ciągle nad tym pracuje. Dodatkowo ciągle mam wewnętrzną konieczność pobijania rekordów i chęć poprawiania swoich wyników, które wylicza mi Endomondo
Cieszę się, że na początku roku 1km zajmował mi nie wiele ponizej 7 min, a teraz jest to wiele ponizej 6 min
Mam nadzieje, że kiedyś w raz z krótszym czasem zacznie wzrastać przebyty dystans
Otwarty jestem na jakiekolwiek rady, wskazówki i chęć ciągłego poprawiania się
Zaraz wychodzę z pracy, wracam do domu i ruszam na swoją "piątkę"
Pozdrawiam wszystkich biegaczy
Daniel
Jestem tutaj od dwóch dni, a przygodę z bieganiem zacząłem od początku 2015 r. Grzecznie chciałem powitać wszystkich ;D i może nie tak jak wszyscy prosić o radę, ale raczej spróbować jeszcze bardziej zarazić się frajdą jaką daje bieganie z jęzorem na wierzchu po świeżym powietrzu

Mam 23 lata, 186 cm i waże 81 kg - choruje na astmę, która czasem daje sie we znaki także ciągle biegam z moim przyjacielem wziewnym lekiem, który w razie problemu udostępni mi jeszcze parę wdechów


Nie zaczynałem od różnych treningów interwałowych dla początkujących. Zakupiłem jak dotychczas na początek buty dla amatora biegania marki Lidl, ustawiam radio i odpalam Endomondo


W każdym razie sukcesem dla mnie jest teraz to, że jestem w stanie przebiec dystanse 5-7 km bez wymuszonych postojów i zażycia leku w czasie poniżej 45 min. Przeważnie biegam po 5km lub więcej. Na przebycie tego dystansu potrzebuje 28-30 min, gdzie na 1km potrzebuje poniżej 6min. Biorąc pod uwagę iż na początku roku 4km - trowy bieg musiałem poprzedzić 2 postojami i często dwoma dawkami leku co w sumie zajmowało ok 40 min to teraz jest naprawdę nieźle i uznaje to za sukces


Moim celem na tą chwilę jest bieganie stałej odległości 5-6 km i ustabilizowanie swojego tempa, w którym będę czuł się komfortowo i jak to ktoś juz napisał na tym forum " bieganie stanie się przyjemnością "




Otwarty jestem na jakiekolwiek rady, wskazówki i chęć ciągłego poprawiania się

Zaraz wychodzę z pracy, wracam do domu i ruszam na swoją "piątkę"

Pozdrawiam wszystkich biegaczy

Daniel