Strona 1 z 1

Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 09:41
autor: KrzepkiLu
Przeczytałem ten wpis i padłem:
www.szkicerodzinne.pl/awans-na-biegacza/
Nie znałem tej zasady "awansu na prawdziwego biegacza", ale spokojnie się na to łapię. A wy?
ROTFL ;)

Pozdrawiam wszystkich biegających

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 09:54
autor: charm
KrzepkiLu pisze:Przeczytałem ten wpis i padłem:
www.szkicerodzinne.pl/awans-na-biegacza/
Nie znałem tej zasady "awansu na prawdziwego biegacza", ale spokojnie się na to łapię. A wy?
ROTFL ;)

Pozdrawiam wszystkich biegających
piękne :hahaha:
i też się łapię :bum:
choć ja częściej słyszę takie komentarze po powrocie - zazwyczaj jak wychodzę to mąż śpi :bum:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 10:13
autor: Skoor
:hahaha: kuzwa jak my musimy glupio wygladac dla ludzi ktorzy nie biegaja :bum:

Tez jestem prawdziwym biegaczem :bum:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 11:12
autor: uebq
prosto z łóżka biegać nie chodzę, po powrocie też nie idę prosto do niego, więc czegoś mi chyba brakuje :nienie: do tego zaszczytnego tytułu :ojoj:
ale za to na wagę też już wchodzę pojedyńczo :hahaha: , więc chyba dobrze mi idzie
hmm...
jestemże więc pretendentem? do miana? prawdziwego? biegacza? :bum:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 11:23
autor: gustav000
też już kilkadziesiąt razy usłyszałem, że jestem nienormalny żeby w "taką" pogodę biegać :hahaha:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 12:05
autor: KrzepkiLu
Skoor pisze::hahaha: kuzwa jak my musimy glupio wygladac dla ludzi ktorzy nie biegaja :bum:

Tez jestem prawdziwym biegaczem :bum:

Też się nad tym już kilka razy zastanawiałem. Zwłaszcza jak biegam w czasie deszczu lub śnieżycy ;)

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 14:02
autor: slapcio
A często słyszycie wyrazy troski o Wasze zdrowie, jak pomykacie w czasie deszczu/śniegu/mrozu/mgły/etc.? Ja mieszkam w miejscowości można rzec "turystycznej" i zwłaszcza panowie dbający weekendowo o uzupełnienie płynów bardzo się o mnie boją... Lokalni okupanci ławeczek już przywykli, choć przybyło mi +2 do ego jak mi jeden rzucił komplementem: ale pani szybko zap***ala :bum:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 03 lut 2015, 14:19
autor: charm
uebq pisze:prosto z łóżka biegać nie chodzę, po powrocie też nie idę prosto do niego,
no tak, po wstaniu z łóżka trzeba się ubrać, napić czegoś, coś zjeść, chwilę się rozgrzać, a po treningu koniecznie porozciągać i odwiedzić wannę :bum:
ale jednak zdecydowanie wolę rano :bum:

KrzepkiLu pisze:
Skoor pisze::hahaha: kuzwa jak my musimy glupio wygladac dla ludzi ktorzy nie biegaja :bum:

Tez jestem prawdziwym biegaczem :bum:
Też się nad tym już kilka razy zastanawiałem. Zwłaszcza jak biegam w czasie deszczu lub śnieżycy ;)
w ulewie albo śnieżycy poza innymi biegaczami nie widuję ludzi na ulicach, więc nie ma kto myśleć, że jestem wariatka :hahaha: :bum:

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 05 lut 2015, 03:11
autor: Sghjwo
No ja nie wiem czy nadaje sie na prwdziwego biegacza.
nieskończoność może gadać o butach, glikogenie, interwałach, planach treningowych i życiówkach w półmaratonach.
Ta czescc mnie wogole nie dotyczy, praktycznie nie rozmawiam co i jak biegam i nie bardzo obchodzi mnie ile spale kalorii :)

Poza tym nie biegam jak pada snieg, (bo u mnie nigdy nie pada:)). Biegajacych przed switem jest sporo i sensacji duzej nie robie

Re: Awans na prawdziwego biegacza - zdaliście już? ;)

: 05 lut 2015, 07:52
autor: fantom
Tez sie chyba nie nadaje na prawdziego biegacza:
- nie rozmawiam w kolko o moim bieganiu, glikogenie, tempach, strefach, interwalach itp.
- nikt nie traktuje mnie jak biegajacego idiote, ktoremu chce sie wylazic przy kazdej pogodzie (co najwyzej uslysze "mnie by sie nie chcialo")
- nie mam radochy z tego, ze dla innych wygladam dziwnie biegajac np w sobotni wieczor o 21
- nie mam kilku par butow i nie mam wielkiej radochy z kupowania nowej pieknej pary
- nie prowadze bloga aby kazdy mogl sie dowiedziec jaki to genialny plan biegowy realizuje i nie wrzucam moich zapisow z GPS-a na media spolecznosciowe
itd. itp.
Jestem tylko zwyklym szarym czlowieczkiem, ktory czasem ma ochote pobiegac...