Moje małe niepodległościowe szuranie
: 11 lis 2014, 18:04
Wreszcie mi się udało.Po pierwszym podejściu do biegania złapałem kontuzję(słabe rozgrzewki,nadwaga 186cm wzrostu-106 kg żywej masy i olanie rozciągania).Kilka miesięcy przerwy w szuraniu.
Następne podejście zgodnie z planem 6-cio tygodniowym i peszek- na etapie 4min.biegu i 1min.marszu ból lewego kolana.
Podejrzewałem"gęgora" okazało się iż jest to coś poważniejszego.
Wizyty u lekarzy,USG,rezonansy i tomografia komputerowa i...łękotka,torbiel Beckera,rzepka(szlaczek by to trafił
).
Myślę iż wszystko w kij dmuchał.
W marcu 2013(nomen omen 13.03.2013) zabieg artroskopii kolana lewego,rehabilitacja i kurna raz jeszcze,bardziej ostrożnie(wolniej,rozgrzewka,rozciąganie przed i po szuraniu).
i dzisiaj pobudka o 7.45 i sądny dzień a raczej ranek(na czczo-chyba źle ale mi się dobrze szura),rozgrzewka 10min. i ...zajebjaszcze
uczucie- przetruchtałem 30min.non-stop i dałbym rade więcej(ale nauka nie idzie w las-ostrożnie,systematycznie) i do przodu.
Zajęło mi to ponad półtora roku ale jestem pewny iż warto było i teraz będzie tylko lepiej. Na wiosnę muszę myknąć pierwszą dychę(10km) i może kiedyś...wiecie co mi we łbie się kołacze(może na moje 50-te urodziny w 2016), tak,tak nie jestem już młodzieniaszkiem. Sorki iż tak się rozpisałem ale micha mi się haha od samego rana.
I jeszcze jedno-zrobię sobie prezent(nagrodę za 30min),kupię sobie tani pulsometr
- to się moja kochana małżonka ucieszy 

Następne podejście zgodnie z planem 6-cio tygodniowym i peszek- na etapie 4min.biegu i 1min.marszu ból lewego kolana.
Podejrzewałem"gęgora" okazało się iż jest to coś poważniejszego.
Wizyty u lekarzy,USG,rezonansy i tomografia komputerowa i...łękotka,torbiel Beckera,rzepka(szlaczek by to trafił

Myślę iż wszystko w kij dmuchał.
W marcu 2013(nomen omen 13.03.2013) zabieg artroskopii kolana lewego,rehabilitacja i kurna raz jeszcze,bardziej ostrożnie(wolniej,rozgrzewka,rozciąganie przed i po szuraniu).




Zajęło mi to ponad półtora roku ale jestem pewny iż warto było i teraz będzie tylko lepiej. Na wiosnę muszę myknąć pierwszą dychę(10km) i może kiedyś...wiecie co mi we łbie się kołacze(może na moje 50-te urodziny w 2016), tak,tak nie jestem już młodzieniaszkiem. Sorki iż tak się rozpisałem ale micha mi się haha od samego rana.
I jeszcze jedno-zrobię sobie prezent(nagrodę za 30min),kupię sobie tani pulsometr

