Strona 1 z 1
W rok do maratonu
: 07 cze 2014, 21:32
autor: monniiab
A dokładnie w więcej niż rok, bo chciałabym zadebiutować na tym królewskim dystansie w sierpniu 2015. Jestem początkującym biegaczem, ok. 4-5 dni w tygodniu truchtam marszobiegi, od poniedziałku 4min. biegu x 1 min. marszu, a we wcześniejszej fazie (3min. x 1 min.) przebiegałam ok. 6/7km przez godzinę.. Myślicie, że miałabym szansę przebiec maraton, jeśli w ciągu roku utrzymałabym częstotliwość treningów na takim poziomie? Dopiero zaczynam biegać, ale bardzo mi się to podoba, więc wyznaczyłam sobie tak ambitny cel. Czy moglibyście polecić mi jakiś dobry plan treningowy, z pomocą którego będę mogła się solidnie przygotować do maratonu?
Re: W rok do maratonu
: 07 cze 2014, 21:55
autor: nokss
Czasu masz sporo, więc radę dasz:)
Twój pierwszy cel to biegać 30min, później dojść do dyszki. Jeszcze w tym roku zapisz się na jakąś;)
W przyszłym zacznij od kolejnej dyszki i leć z przygotowaniami pod maraton, gdzie w połowie przygotowań wpleć sobie jakiś bieg na 21km. Ot cały plan:)
Re: W rok do maratonu
: 07 cze 2014, 22:44
autor: jabbur
Masz szansę skończyć maraton, czy przebiec w całości? Różnie może być.
Ale po co się tak śpieszysz? Jezeli zaczynasz swoją przygodę z bieganiem to masz 2-3 lata przed sobą, kiedy organizm będzie się adaptował do obciążeń biegowych (szkielet,stawy). Zacznij od startu na 10 jesienią, może pobiegnij 21 wiosną i zastanów się wtedy czy wszystko jest już na tyle ubite by wytrzymac 12-18 tyg przygotowań po 50-80km w tyg
Re: W rok do maratonu
: 08 cze 2014, 20:08
autor: monniiab
Czemu w przyszłym roku? Bo mam sobie coś do udowodnienia. Kończę 20 lat, w zeszłym roku otarłam się o śmierć, więc bardzo chciałabym zrobić to na przekór wszystkiemu, a maraton mógłby pomóc mi osiągnąć w moim życiu, bo niestety jak na razie piętno "zeszłorocznego życia na krawędzi" daje mi się mocno we znaki. Dla mnie ma to wielkie znaczenie pod względem psychicznym, a nawet moralnym...
Kochani! Mam ogromną prośbę... Już pisałam w swoim drugim wątku o butach do biegania po twardej nawierzchni. Mieszkam w małej mieścinie, byłam w sklepie sportowym i sprzedawcy chyba nie mają nawet pojęcia, czym jest stopa pronująca czy neutralna... Czy moglibyście mi doradzić jakieś buty? Najlepiej Nike, najlepiej kolorowe :D.
Re: W rok do maratonu
: 08 cze 2014, 20:18
autor: jabbur
Tyle, że całe czerwone są przeważnie szybsze o 5% do 8% procent...
Re: W rok do maratonu
: 08 cze 2014, 20:27
autor: Mama Kin
jabbur 
Re: W rok do maratonu
: 09 cze 2014, 02:22
autor: małymiś
tylko prawy i lewy musi byc czerwony, bo jesli prawy lub lewy bedzie zielony, to sie kadencja zepsuje...
Re: W rok do maratonu
: 09 cze 2014, 15:35
autor: Skoor
cholera, muszę wymienić sznurowadła bo mam zielone i przez nie moje buty nie są tak szybkie jak mogą być. Dzięki z wskazówkę

Re: W rok do maratonu
: 09 cze 2014, 21:14
autor: jabbur
Skoor pisze:cholera, muszę wymienić sznurowadła bo mam zielone i przez nie moje buty nie są tak szybkie jak mogą być. Dzięki z wskazówkę

Kup ze wzorem ułożonym przeciwnie do kierunku Twojej pronacji - będą lepiej język trzymać.
Re: W rok do maratonu
: 09 cze 2014, 21:56
autor: nokss
jabbur pisze:Kup ze wzorem ułożonym przeciwnie do kierunku Twojej pronacji - będą lepiej język trzymać.
Warto też zacząć biegać przeciwnie do ruchu obrotowego ziemi. Biegnąc określonym tempem pokonuje się w tedy większy dystans:)
Re: W rok do maratonu
: 10 cze 2014, 02:24
autor: małymiś
Ale tylko pod wiatr
Re: W rok do maratonu
: 16 cze 2014, 08:07
autor: maly89
Miał być poważny temat o maratonie, a tu chłopaki sobie jaj robicie
Co do głównego wątku to koleżanko powiem Ci tak - buty mają być przede wszystkim wygodne. Wchodzisz do sklepu, wkładasz na nogę i czujesz, że to są te buty. W inny wypadku nie bierzesz. Teksty w stylu "rozchodzą się" w przypadku butów biegowych nie działają. Co do kolorów - no cóż - na szczęście wybór jest duży
