Strona 1 z 1

Powrót po zimie do "szurania"

: 10 maja 2014, 14:05
autor: Marcinowski
Witam wszystkich ponownie , to już moje drugie podejście do biegania a raczej szurania zacząłem w lecie ubiegłego roku ale przyszła jesień , zima i sie odechciało ale muszę się pochwalić ze od tygodnia znowu biegam możne to nie jest wielki rekord ale biegam co 2 dzień średnio 30 minut, tempo około 8 min i waga spada mój wiek 42 waga 93 , i już spada bez żadnej diety no możne po za ograniczeniem piwka.

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 10 maja 2014, 14:22
autor: jakub738
Niedobrze jak facet poswieca piwko kosztem biegania :hahaha: atak na powaznie wytrwalosci zycze.

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 11 maja 2014, 19:42
autor: rufuz
Jesli mam byc szczery to wybralbym inna forme aktywnosci na Twoim miejscu bo widac, ze bieganie Tobie raczej nie lezy. Tu nie ma nic na kredyt, albo sie konsekwentnie zapiernicza albo sie "laduje na kanapie" z browarkiem w reku :ble:

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 11 maja 2014, 20:04
autor: seemoore
Witaj Marcinkowski,

Nie poddawaj się - pędź do przodu... Każdy ma chwilę zwątpenia...

Na pewno dasz radę, jeśli tylko wytyczysz sobie odpowiedni cel.

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 11 maja 2014, 20:35
autor: kojot19922
rufuz pisze:Jesli mam byc szczery to wybralbym inna forme aktywnosci na Twoim miejscu bo widac, ze bieganie Tobie raczej nie lezy. Tu nie ma nic na kredyt, albo sie konsekwentnie zapiernicza albo sie "laduje na kanapie" z browarkiem w reku :ble:
Jak masz dawac takie rady to lepiej wogole nie pisz

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 11 maja 2014, 21:08
autor: Marcinowski
nie ma jak podbudowac czlowieka ;)

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 12 maja 2014, 10:18
autor: angelika
Marcinowski pisze:Witam wszystkich ponownie , to już moje drugie podejście do biegania a raczej szurania zacząłem w lecie ubiegłego roku ale przyszła jesień , zima i sie odechciało ale muszę się pochwalić ze od tygodnia znowu biegam możne to nie jest wielki rekord ale biegam co 2 dzień średnio 30 minut, tempo około 8 min i waga spada mój wiek 42 waga 93 , i już spada bez żadnej diety no możne po za ograniczeniem piwka.
Najważniejsze, że zauważyłeś jakieś rezultaty. Na początku oczywiście nie ma co się porywać z motyką na słońce, dystans i czas masz dobry, stopniowo je wydłużaj. Byle do przodu... pamiętaj, że najważniejszy jest pierwszy krok a potem samo idzie...a jak będziesz mieć znów chwilę zwątpienia w to co robisz pomyśl, że każda droga na szczyt prowadzi pod górę...

Powodzenia :hej:

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 12 maja 2014, 15:30
autor: hassy
Jeśli już po tygodniu (od powrotu po zimie) latasz 30 minut co 2. dzień i nie odczuwasz kłopotów to jest się z czego cieszyć. A wolne tempo, jak pewnie wiesz, sprzyja zrzucaniu wagi (aerobowy silnik palący tłuszcz). Żadnych diet nie ma co stosować, po prostu jeść (i pić - z piwem włącznie :)) z głową i się regularnie ruszać.

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 19 maja 2014, 20:34
autor: Marcinowski
Witajcie ponownie , biegam cały czas co 2 dzien , czuje ze forma wzrasta ale pojawil sie duży ból w piszczelach w czasie biegu i po .
Macie może sposób co z tym zrobic?

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 21 maja 2014, 06:50
autor: maly89
Marcinowski pisze:Witajcie ponownie , biegam cały czas co 2 dzien , czuje ze forma wzrasta ale pojawil sie duży ból w piszczelach w czasie biegu i po .
Macie może sposób co z tym zrobic?

http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939

A co do tego co napisał Rufuz - to nie wiem czemu to odebraliście jako atak na kolegę. Przecież nie każdy musi lubić bieganie. A skoro jesień i zima go powstrzymały to mam fatalną wiadomość - w tym roku też zarówno jesień jak i zimą są spodziewane :) Ponadto w lecie będzie gorąco - też lekko się wtedy nie biega. Wyjazdy wakacyjne - też ciężko się zebrać. A niestety, jak się nie połknie bakcyla i nie uzależni od sportu to ciężko o trwałe efekty. Każdy musi tylko znaleźć sport dla siebie :)

Powodzenia

Re: Powrót po zimie do "szurania"

: 21 maja 2014, 11:38
autor: MEL.
Jeśli dopadło Cię "shin splints", to może na razie odpuść sobie bieganie i rób te ćwiczenia, a w zamian jakiś rower czy basen. Sprawdź, czy masz buty z dobrą amortyzacją - to często przyczyna (poza przeciążeniem) tego typu problemów. Jeśli Ci się rozbuja, to ból będzie taki, że nawet jednego kroku nie zrobisz. A na razie możesz przykładać zamrożone liście kapusty na bolące miejsca i obwiązać bandażem taki okład. Śmierdzi ta kapucha po jakimś czasie, ale działa.