Strona 1 z 1
Zaczynam biegac Pomozecie????
: 05 cze 2004, 00:44
autor: tczewiak
Witam.
Niedawno zaczalem biegac i biegam sobie 3 razy w tygodniu.Jak narazie stosuje trening 5min biegu 3 min marszu.W ten sposob prawie wcale sie nie mecze ale za to jak biegam wiekszy dystans bez przerwy to juz po okolo 2km mam problem.Jesli ktos ma jakis dobry trening to prosze o podzielenie sie informacjami.Z groy dziekuje
Zaczynam biegac Pomozecie????
: 05 cze 2004, 01:07
autor: romek
Proponuję trzymać się planu 10 tygodniowego - np. wg opisu z tej witryny "Zacznij biegać"
Zaczynam biegac Pomozecie????
: 05 cze 2004, 11:48
autor: Oti
tak tak
z tego co czytam
wiekrzosc ludzi "wychowala" sie na tym planie. ja sobie chwale.
ale na pierwszym treningu pobieglem 7minut biegu/2 marszu
i bylo dobrze ale jak dostalem zjebe <przepraszam za okreslenie ale alasnie TO dostalem hehe
to stwierdzilem ze zdrowie jest wazniejsze i spuscilem nieco z tonu. teraz sobie mysle ze to byl dobry pomysl.
jezeli dopiero zaczynasz to:
1) poczytaj troche "starsze tematy" tu jest multum wiedzy ale trzeba sie przeznia przekopac.
2) kup sobie buty do biegania (ale najpierw patrz punk1) ja biegalem przez 5 miesiecy w "szmaciakach" i to niebyl dobry pomysl!!! to byl BARDZO ZLY pomysl.
3) staraj sie nie biegac po chodnikach
pozdrawiam
p.
Zaczynam biegac Pomozecie????
: 07 cze 2004, 14:50
autor: Marekmtm
Jeśli możesz zainwestować w monitor pracy serca to kup go. Ustal swoje tętno maksymalne. Są dwie metody.
1. Idz na bieżnię, po rozgrzewce pobiegnij 1000 m na maxa, a ostatnie 300 m idz "w trupa", po przebiegnięciu mety zobaczysz swoje tętno max.
2. Oblicz ze wzoru 220 minus wiek. Niestety ta metoda jest mało dokładna.
Podczas treningu biegnij w zakresie 60-70 % tętna maksymalnego. Jeśli tętno wzrasta powyżej tego poziomu przejdz do marszu. Jak spadnie poniżej znowu możesz zacząć truchtać.
Zobaczysz, że z czasem odcinki marszu będą coraz krótsze.
Zaczynam biegac Pomozecie????
: 08 cze 2004, 15:51
autor: stewardesa
Hej jestem w takim razie na tym samym etapie co ty! Ale ja na razie chce skonczyc te 10 tygodni i potem zastanowie sie co dalej. Na razie nie udziwniam bo nieraz ju zaczynalam od jakichs wielkich zrywow a potem zakwasy mialam takie ze nie moglam zejsc po schodach . A z tym planem jest OK. - nie mam zadnych zakwasow. Pozdrawiam