Strona 1 z 2
Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 mar 2014, 00:29
autor: andros
Witajcie.
Wraz z nowym rokiem postanowiłem zmienić swój styl życia. Zamiast siedzieć wieczorami przed komputerem czy tv postanowiłem wziąć się za uprawianie sportu. Drugie założenie to zmiana nawyków żywieniowych. Postawiłem sobie także cel do zrealizowania - jesienią przebiec "dwunastkę".
Można powiedzieć, że zaczynam od zera. Kiedyś biegałem troszkę ale to było kilkanaście lat temu. Przez ostatnie 10 lat praktycznie nie uprawiałem żadnego sportu poza sporadycznymi wyjściami na basen. Pracę też miałem siedzącą więc siłą rzeczy sporo przybrałem na wadze.
Od stycznia zacząłem powolutku przygotowywać się do biegania. Zacząłem chodzić na basen i ćwiczyć na orbitreku. Na początku przepływałem 8 długości żabką, później 20, teraz 40-50 nie stanowi już większego problemu, a do tego dokładam po kilka długości kraulem. Na orbitreku gdy zaczynałem po 20 minutach wolnego pedałowania nie miałem już sił. Dziś jestem w stanie "kręcić" 50 minut w niezłym tempie (a może i dłużej), samodzielnie zejść z orbitreka i do tego zrobić ćwiczenia rozciągające

Od lutego chodzę też ze znajomymi na salę pograć w kosza. Na pierwszym treningu po 5 minutach plułem płucami, dziś jest już o wiele lepiej. No i chyba przyszedł w końcu czas aby wyjść na dwór i zacząć biegać. Do tego wszystkiego doszedł jeszcze jeden szalony plan. 17 maja w mojej miejscowości odbędzie się półmaraton. Czy przebiegnięcie go w moim przypadku będzie w ogóle możliwe? Czy może jednak plan odłożyć do następnego roku? Czy w 8 tygodni możliwe jest w moim przypadku przygotowanie się do takiego biegu? Oczywiście nie liczyłbym na jakiś dobry czas a jedynie na samo dobiegnięcie do mety. Mam 34 lata, lekką nadwagę (choć wg BMI waga jest prawidłowa tak na styk, 77 kg, 176 cm). Dysponuję setkami hektarów puszczy do biegania, orbitrekiem, łatwym dostępem do basenu, pulsometrem i mam ogromne chęci i motywację. Przejrzałem także wiele planów treningowych, jednak jako żółtodziób w temacie nie wiem jak prawidłowo zabrać się za bieganie, tak aby efekt był widoczny i nie zrobić sobie krzywdy. Może ktoś z kolegów i koleżanek mógłby mi dopasować jakiś plan? Z góry dziękuję za odpowiedzi w moim temacie i udzielone wskazówki. Tomek.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 mar 2014, 01:51
autor: kris_brazylia
Witaj! Fajnie ze zaczales sie ruszac!
Czyli mam rozumiec ze jeszcze w ogole nie biegasz sobie (tylko basen I rowerek).
Jesli tak jest I dobrze rozumiem, to za 2 miesiace ...moze lepiej dyszke walnac a nie 21? Jak zaczniesz sobie pomalu biegac to za 2 miesiace (mysle) Dasz rade dyszke przebiec z miare fajnym tempie. A pol maraton zostawic na jesien
Ja za 7 dni biegne swoj pierwszy w zyciu polmaraton. Trenuje regularnie od poczatku roku I jest dobrze

na treningach biegam juz 18km I wiem jakie jest moje tempo, co moge a co jeszcze nie. Zacznij biegac I zobaczysz jak Twoj organizm zareaguje na zmiane stylu zycia. Pisales ze 10 lat prawie nic nie roboles. Ja mam 30 na karku I co nieco w przeszlosci sie biegalo I gralo w pilke a do tego nie zawsze mialem siedzaca prace...
Takze zacznij biegac I zobaczysz jak Ci bedzie szlo...a pozniej planuj
Ps. Aha ... Pierwsze treningi sa najciezsze...tzw. "Masakra"
Powodzenia
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 mar 2014, 09:19
autor: ijon
Ale w czym problem? Limit czasu w połówce to przeważnie 2,5h; będziesz zmęczony ale dobiegniesz.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 mar 2014, 11:29
autor: kas01
Witam
Jestem troche starszy od Ciebie (40lat). Przy podobnym wzroscie jestem ciezszy (teraz 85kg). Nigdy wczesniej nie biegalem (ale jezdzilem dosc sporo - czysto rekreacyjnie na rowerze, oraz bardzo duzo chodzilem). I od momentu kiedy zaczalem biegac (10 miesiecy temu), do przebiegniecia pólmaratonu (po puszczy) nie minelo 2 miesiace. Czas nie byl rewelacyjny, bo az 2h i 20 min. Niedlugo po tym na jednym z treningow tak dobrze mi sie bieglo, ze postanowilem przelamac 2h. Niestety na 14 km zlapala mnie kontuzja (achilles) i tu zrobilem najwieksza glupote, czyli bieglem dalej, praktycznie na jednej nodze. Przebieglem caly dystans w 2h i 6 min (po kontuzji to bardziej szedlem niz bieglem). I po tym biegu nie moglem biegac przez prawie dwa miesiace (biegalem czasami na orbitreku).
U mnie poczatkowo byl olbrzymi przyrost formy i to mnie chyba zgubilo. Sciegna nie byly w stanie zniesc takich obciazen. Dosc szybko bylem w stanie biec ciagle przez godzine, pokonujac w tym czasie ponad 10km. Szybko zwiekszalem kilometraz az do czasu wpomnianej kontuzji. Po jej wyleczeniu zaczalem jakby wszystko od nowa. Zaczalem biegac najpierw krotsze dystanse i troche wolniej. Obecnie biegam 3 razy w tyg - 2 razy po 12-15km i raz troche dluzej 20-25km w tempie ok. 6.30 min/km. Od kiedy tak zaczalem biegac nie zlapala mnie zadna kontuzja (na razie pol roku)
pzdr.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 mar 2014, 11:54
autor: andros
kris_brazylia pisze: Pisales ze 10 lat prawie nic nie roboles.
No z tym, że 10 lat nic nie robiłem to trochę przesadziłem. Wystarczy, że grzyby się pojawią to potrafię po lesie chodzić 10 godzin z przerwami na posiłek i odpoczynek

Ostatnie 1,5 roku pracowałem w terenie, więc ruchu miałem trochę więcej. Nawet tylko dzięki temu zrzuciłem 5 kg. Teraz praca 3 m-ce za biurkiem a później znów w teren. Teoretycznie mógłbym nawet będąc w pracy w terenie trenować

Co do półmaratonu w maju to nie mam większego ciśnienia. Niedługo będzie widać czy to ma sens, czy odpuścić na jesień bądź następny rok. Staram się ćwiczyć tak aby się mocno nie zajechać ale też nie obijam się.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 17 mar 2014, 15:44
autor: malwa_malwa
jeśli ogólnie masz dobrą kondycję i uprawiałaś sport myślę, że gładko wkorczysz w bieganie, ale czy po2 miesiącach rzeczywiście dasz radę na 21, tak jak już ktoś pisał 10 będzie optymalnie

Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 17 mar 2014, 17:50
autor: andros
Właśnie wróciłem z pierwszego podwórkowego wybiegu. Zgadałem się z dwoma szwagrami co mają już troszkę doświadczenia w bieganiu, jednak w tym roku też dopiero zaczynają. Przebiegliśmy 7,8 km co zajęło nam 61 min. Nie powiem, że było łatwo, ale myślałem, że będzie gorzej. Cały dystans pokonany bez zatrzymywania się, jednak przechodziłem do marszu kilka razy. Ogólnie jest ok i jestem zadowolony.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 20 mar 2014, 18:05
autor: andros
Dziś drugie bieganie. Dystans troszkę krótszy (5 km) ale za to ciągły bieg (33 min.) Teraz czekam na niedzielę

W międzyczasie wypad na basen i dzień odpoczynku.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 20 mar 2014, 18:34
autor: J_Cop
Nie jestem jakimś ekspertem, ale dorzucę dwa grosze z własnego doświadczenia.
Jak zaczynałem biegać, a było to w czerwcu 2013, to nie miałem kondycji, pewnie mniej więcej jak ty, sporadycznie basen, sporadyczne wycieczki z rodziną rowerem i tyle ze sportu. Pierwszy trening zrobiłem marszobiegi około pół godziny, a na drugim postanowiłem sprawdzić ile naprawdę jestem w stanie przebiec i okazało się, że dałem radę pół godziny bez zatrzymywania i bez przechodzenia do marszu. Więc od tego czasu już tylko biegałem co drugi dzień i po dwóch tygodniach wysiadły mi kolana, konkretnie chyba więzadła zaczęły tak boleć, że już nie byłem w stanie biegać. Dwa czy trzy tygodnie przerwy na szczęście załatwiły sprawę, ale potem zacząłem już z pokorą od marszobiegów przez kilka tygodni stopniowo zwiększając czas biegu a skracając czas marszu. Także polecam na początek marszobiegi dla przyzwyczajenia organizmu do tego rodzaju aktywności.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 20 mar 2014, 18:50
autor: andros
J_Cop dzięki za rady. Zdaję sobie sprawę z zagrożenia kontuzją. Staram się jednak ćwiczyć z głową. Teraz właśnie zrobiłem w domu ćwiczenia rozciągające z piękną panią z jutuba :D Jak pisałem wcześniej zrobiłem też dwumiesięczny podkład przed bieganiem w postaci basenu i orbitreka. Także myślę, że będzie dobrze. W niedzielę wybieram się pobiegać z "moim panem od wuefu" z czasów podstawówki, także pewnie będzie to pozytywne doświadczenie. Dobrze tak poćwiczyć "na żywo" z kimś kto się na tym zna.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 13 kwie 2014, 21:47
autor: andros
Zbliża się miesiąc odkąd biegam. Biegam we wtorki, czwartki i niedziele. We wtorki i czwartki 8-12 km, interwały, przebieżki a w niedzielę dłuższe bieganie ok. 15 km ze średnim tempem ok 6 min/km. Na dzień dzisiejszy półmaraton w połowie maja wydaje się być do osiągnięcia. Cel minimum ukończyć w limicie 2 i pół godziny. Jednak spróbuję powalczyć o złamanie 2 godzin. Biega mi się dobrze i co najważniejsze z treningu wracam zadowolony i czekam na kolejny.
Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 maja 2014, 21:09
autor: andros
Pakiet startowy odebrany. Jutro pierwszy sprawdzian w półmaratonie

Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 maja 2014, 21:36
autor: kojot19922
Po tym co pisales miesiac temu, twierdze ze spokojnie sobie poradzisz, z doswiadczenia moge Ci poradzic zebys nie przesadzil z tempem na poczatku, lepiej wolniej zacznij a przyspiesz koncowke jezeli bedzie z czego

Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 16 maja 2014, 22:01
autor: andros
Muszę dać radę

W międzyczasie zweryfikowałem trochę plany. Teraz 2 godz. to cel minimum. Dwa tygodnie temu pobiegłem treningowo połówkę. Miałem przebiec 18 km ale tak fajnie się biegło, że postanowiłem przebiec całość. Czas wyszedł 2.00.26. Choć jak się patrzy za okno to trudno być optymistą. Spodziewałem się upałów a tu pada od kilku dni, ale nie po to trenowałem żeby mnie jakiś deszczyk przestraszył

Re: Mój cel? Biegać, biegać, biegać!
: 18 maja 2014, 10:26
autor: andros
Półmaraton hajnowski zaliczony w czasie 2.05.13. Nie udało się zejść poniżej 2 godzin ale i tak jestem zadowolony. Do 17 kilometra biegłem spokojnie na czas ok 1.58 jednak zabrakło trochę sił i mocno zwolniłem. Dodatkowo ostatnie kilometry były trudne bo cały czas lekko pod górkę. Za tydzień start na 10 km.