Tempo/technika
: 04 mar 2014, 01:50
Witam! Po kilkunastu próbach nieudanego brania się za bieganie nareszcie się udało! Mam 20 lat, 180 cm wzrostu i około 97 kilogramów wagi. Moje wcześniejsze próby zabierania się za bieganie spełzły na niczym przez zjawisko "puchnięcia" piszczeli które skutecznie eliminowało mnie z jakiegokolwiek biegania, powodowało ból w okolicach kości i troszeczkę za mną chodziło. Ostatnimi czasy postanowiłem, że spróbuję ponownie. Podczas pierwszego treningu po sporej przerwie od jakiejkolwiek aktywności odkryłem, że za puchnięcie odpowiedzialna była nieprawidłowa technika. Jestem osobą która posiada "wysokie podbicie" i biegała dotychczas na palcach. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że przy zmniejszaniu prędkości do określanego w książce Danielsa BIEGU SPOKOJNEGO (wykonuję pierwszy etap planu białego - dod. w zał.) piszczele znów zaczynają puchnąć. Przy biegu szybkim, mimo tego że szybciej się męczę nie odczuwam dolegliwości ze strony łydek/piszczeli. Moje pytanie brzmi następująco, czy ów 1,2 minuty czy 30 sekund biegu w systemie jaki proponuje Daniels musi być biegiem spokojnym? Czy może to być bieg w takim tempie "szybkim i męczącym" ale nie powodującym dolegliwości? Dlaczego przy tempie szybkim nie występuje, a przy wolnym występuje uczucie "puchnięcia"? Ostatnie treningi niestety wykonuję na kostce brukowej, biegam w butach Nike Revolution z odpowiednio wyprofilowanymi wkładkami dla moich stóp.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!