Strona 1 z 1

Pytanie o tempo maksymalne?

: 24 lut 2014, 17:46
autor: nokss
Witam,

Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad taką kwestią:
Czy są jakieś magiczne zakresy tempa dla dystansów 10, 20 i 40km, których zwykły zjadacz chleba (czyli nie jakiś wybitny talent), trenując (załóżmy, że robi w tygodniu tyle treningów ile trzeba) bez żadnych wspomagaczy (legalnych i nielegalnych) nie przeskoczy? A i oczywiście, odżywia się on dobrze, wysypia, nie pali, nie pije, ble, ble, ble. - pytam teoretycznie, to nie jest o mnie - hehe

Żeby bardziej zobrazować i wyjaśnić powiem tak: Trenując na różnych siłowniach, przez naprawdę kawał czasu, nie poznałem żadnego amatora, który by na sucho (bez koksów) na klatę wyciskał ciężar większy niż 140kg - według mnie to jest taka magiczna granica - a jak to wygląda na naszych biegowych szlakach?

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 24 lut 2014, 19:50
autor: Radek_1988
Jak na mój gust, to na takie pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zbyt wiele czynników się na to składa.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 24 lut 2014, 20:23
autor: nokss
Radek_1988 pisze:Jak na mój gust, to na takie pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zbyt wiele czynników się na to składa.
Zdaję sobie sprawę, że odpowiedź na takie dywagacje nie jest prosta - ale wiesz, na siłowni też występuje wiele czynników, a jednak magiczne 140kg da się zauważyć. Wydaje mi się że w bieganiu też musi być coś takiego. Oczywiście z jakąś mniejszą lub większą tolerancją, ale jednak.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 24 lut 2014, 23:09
autor: mally
Amator amatorowi nierówny. Jak ktoś całe życie był w ruchu to wiadomo, że z palcem w lewym bucie dojdzie do granicy, która dla kogoś zastałego może być nie do przeskoczenia.

Moje zdanie w tej kwestii jeżeli chodzi o 10 km to taka granica to 40 minut. Jak ktoś biega dychę w mniej w moich oczach przestaje być amatorem. ;)

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 01:45
autor: Radek_1988
mally pisze: Moje zdanie w tej kwestii jeżeli chodzi o 10 km to taka granica to 40 minut. Jak ktoś biega dychę w mniej w moich oczach przestaje być amatorem. ;)
Przesadzasz. Nie chcę wyjść na cwaniaka, bo sam na tę chwilę tej granicy nie łamię, ale przekroczenie 40 minut na dyszce, to w gruncie rzeczy "żaden" czas i bynajmniej nie predestynuje nikogo do miana "nie-amatora". No chyba, że miałeś na myśli złamanie 30 minut.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 01:55
autor: Adam Klein
Nie ma takich barier, to jest bardzo płynne, ktoś jednego dnia może być amatorem a innego dnia (oczywiście jakiś czas później) ocierać się już o wyniki wyczynowe. Były takie przypadki. Ale to byli poprostu utalentowani ludzie.
Na pewno w bieganiu jest mniej dróg na skróty niż na siłowni.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 09:05
autor: mally
Radek_1988 pisze:
mally pisze: Moje zdanie w tej kwestii jeżeli chodzi o 10 km to taka granica to 40 minut. Jak ktoś biega dychę w mniej w moich oczach przestaje być amatorem. ;)
Przesadzasz. Nie chcę wyjść na cwaniaka, bo sam na tę chwilę tej granicy nie łamię, ale przekroczenie 40 minut na dyszce, to w gruncie rzeczy "żaden" czas i bynajmniej nie predestynuje nikogo do miana "nie-amatora". No chyba, że miałeś na myśli złamanie 30 minut.
To co powiesz osobom, które mają kłopot z przekroczeniem 50 minut na 10? Turbo amatorzy? A tacy, którzy 10 nie są w stanie przebiec. ;)

Pisałem jak to wygląda w moich oczach i może też niefortunnie użyłem słowa amator, bo rzecz jasna nie chodziło mi o to, ze ktoś kto łamie 40 minut na dychę staje się zawodowcem.

Zresztą jak pisałem w swoim pierwszym poście i jak później to ładnie zaznaczył Adam w bieganiu te granice są bardzo płynne.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 09:35
autor: fantom
40/10 mysle ze znaczna wiekszosc jest w stanie przekroczyc ale 35/10 to juz moze byc maksimum dla 95% biegaczy.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 13:46
autor: małymiś
fantom pisze:40/10 mysle ze znaczna wiekszosc jest w stanie przekroczyc.
Może jest w stanie przekroczyć, ale nie przekracza. Np. W masowym biegu biegnij warszawo w 2012 jedynie 149* osób złamało 40 minut na 9781 osób.


http://www.online.datasport.pl/results7 ... RSZAWO.pdf

Może poziom sportu w Polsce jest niski, ale 40/10 to jak widać w większości jest jednak sporym problem.

Kwestia jest oczywiście względna bo, niektórzy latają na 4:16 w maratonach, także 40/10 to im gdzieś tam lata, ale trochę wysiłku trzeba w to włożyć.

edit: tylko 149

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 13:57
autor: fantom
małymiś pisze: Może jest w stanie przekroczyć, ale nie przekracza. Np. W masowym biegu biegnij warszawo w 2012 jedynie 199 osób (149+50) złamało 40 minut na 9781 osób.
A jakie bylo pytanie na poczatku ?

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 14:04
autor: małymiś
No właśnie

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 14:11
autor: fantom
małymiś pisze:No właśnie
Nie "no wlasnie" tylko przeczytaj jakie bylo pytanie i wtedy sie wypowiadaj.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 14:19
autor: małymiś
czego nie rozumiesz? śledź wątek. ogarniaj.

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 14:29
autor: adam1adam
Ciekawy watek "W Ile pobiegles na zywca swoj pierwszy bieg":
Moj pierwszy bieg to w szkole 1000m- 2:54 na zywca.
I Cross na Chelmska Gore w Koszalinie III -msce (ok.3000m czasu nie pamietam
ale byle kompletnie wypruty)

Re: Pytanie o tempo maksymalne?

: 25 lut 2014, 14:55
autor: Dybkos
Jak dotąd najlepszy czas dla amatora który widziałem, bez wspomagaczy i innych pierdół to 33.30/10km. W maratonie 2.41 (jednak tutaj nie mam 100% pewności że nie brał żadnych supli)