Forum Bieganie.pl

Czytam, czytam i nie wiem jak to zrobić. Wybaczcie zółtodzobowi
Przeczytałem ten artykuł: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=6270
I jest tam napisane w treningu 10km + 20min. PP
Rozumiem, żeby przebiec sobie spokojnym tempem 10km i robić potem jeszcze 20min PP (przbieżki lub podbiegi)?
Czy na jednym trenigu skupić się na przebieżkach i podbiegach, czy lepiej razu robić same przebieżki, a drugim razem same podbiegi?
Odnośnie jeszcze przebieżek przeczytałem w odnośnikach (tu: http://www.bieganie.pl/?cat=2&id=2303&show=1), żeby przebieżki robić najprościej po 60 szybkich kroków i nie robić ich wiecej jak 6-10 dziennie. Czyli nie ma szans na 20minutowy trening w sumie?

Ogólnie to chcialbym poprawić tempo, bo 20km przebiegnę.

hunting dog pisze:Czyli nie ma szans na 20minutowy trening w sumie?

robisz to na pełnym wypoczynku. u mnie to minimum 2 minuty. w 20 minut wyjdzie ci więc z 8 sztuk, raczej nie więcej

60 kroków w 2 minuty?
Ale wracajac do podstaw, rozumiem że przebiezki i podbiegi robic po rozgrzewce, bez przebiegniecia 10km?
Pytanie czy skupic sie tylko na tym, czy sobie biec np. petle 2 x 5km i w trakcie 1 pętli np. zrobic 5 przebiezek?

hunting dog pisze:60 kroków w 2 minuty?

nie.
dwie (przynajmniej!) minuty to czas odpoczynku. ja w przebieżkach kroków nie liczę, raczej oceniam na oko odległość albo czas (jakieś dwadzieściakilka sekund)

hunting dog pisze:przebiezki i podbiegi robic po rozgrzewce, bez przebiegnięcia 10km?

nie.
przebieżki/podbiegi (jak zresztą wynika z tabeli) to trening dodatkowy tego dnia. robiony po przebiegnięciu 8/10 km.

btw. sugerowałbym robienie i podbiegów i przebieżek (tzn. jednego dnia jedno, a drugiego inne). one dają nieco różne efekty

Wiesz, F.lamer, zależy jak mocno się te przebieżki robi. Ja po prostu za cholerę nie mam czasu na dodatkowe 20 minut treningu, więc jak robię przebieżki, to na dość krótkich przerwach. I jest dobrze.

tak, wiem.
jak ja nie mam czasu to dwugodzinne wybieganie robię w 1,5h.
i też jest dobrze

OK, to już wszystko jasne, dzięki za info - działam

Bylon pisze:Wiesz, F.lamer, zależy jak mocno się te przebieżki robi. Ja po prostu za cholerę nie mam czasu na dodatkowe 20 minut treningu, więc jak robię przebieżki, to na dość krótkich przerwach. I jest dobrze.

No widzisz, Ty się mnie czepiasz, że źle robię przysiady, to ja się "czepnę Ciebie".
Faktycznie, można robić przebieżki nawet bez przerwy.
Tylko pytanie, czy jesteś wtedy w stanie kontrolować jakość wykonywanego ruchu?
Jeśli przerwy są krótkie to kumulujące się zmęczenie zaczyna dominować.
To znaczy, biegniesz i myślisz sobie: "Ale ja jestem wyrąbisty gość, biegam tak szybko i na tak krótkich przerwach i jestem w stanie wytrzymać takie tempo przy takim zmęczeniu".
Gubisz tylko trochę sens tego treningu.
Bo jeśli jesteś taki gość, że tak świetnie biegasz i na krótkich przerwach to pobiegnij mocne 5000m (bo trenujesz w końcu do dłuższych dystansów), i zobaczymy, czy jesteś taki kozak.

Więc żeby było jasne.
To co Ty nazywasz przebieżkami nazwijmy interwałami i wtedy nie będzie problemu.

a ja robie take cos, ze biegne np 4km nastepnie zaczynam przebiezki 1 min i 2 min odpoczynku w truchcie i tak razy 8. objetosc lacza 10km- przebiezki to czy bieg zmiennym tempem?

Bieg zmiennym tempem, ewentualnie trening interwałowy.

Ja robie przebieżki wg Danielsa 30 sekund żwawego biegu na 60 sekund przerwy

No to jestem po pierwszych podbiegach.
Najpierw zrobiłem 8,7km w tempie 6min/km
Potem 8 równych podbiegów pod górkę o nachyleniu ok. 6-7%, każdy po 30 sekund, w tempie wg. runtastic ok. 3,30-3,40min/km
Po każdym podbiegu wolnym truchtem odpoczynek w dół po ok. 2 min. każdy.
Fajnie równo mi to szło.
Po podbiegach 1,5km marszobiegiem z lekkim bólem dolnych mięśni brzucha wróciłem do domu.
Może być? Czy coś zmienić?

Dobrze, Tylko nie pilnuj tempa na podbiegach, myśl o ruchu, o dynamicznym przeniesieniu uda, dynamicznej pracy pośladka itd. Każdy podbieg ma być najlepszym na świecie podbiegiem, nie koniecznie najszybszym.