Strona 1 z 1

Pierwsze "zawody"

: 23 paź 2013, 21:55
autor: Supermati
Witam serdecznie.
Biegam sobie amatorsko od jakiegoś czasu . staram się często i zazwyczaj lekko ponad godzinke . Ostatnio u mnie w miasteczku Urzad postanowił zoorganizować amatorski bieg charytatywny. Chce wziąć udział i sprwadzić siebie w tym biegu. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z jakimikolwiek zawodami biegami itp. Mam pare pytań. Bieg jest rano , a dystans to 10 km. Ile wstac najlepiej przed , jak dobrze się przygotować rano i jak z jedzeniem , jakie posiłki najlepiej wpłyna: )? Wiem , ze moze zbyt sie wczuwam , ale chcialbym na prawde wypasc jak najlepiej i przygotwac sie na tip top , bo mam sobie cos do udowodnienia. Przyjme wszystkie rady , z gory dziekuje :)))

Re: Pierwsze "zawody"

: 23 paź 2013, 22:41
autor: borova
Hej!:)
Po pierwsze gratuluję decyzji;) Jestem prawie pewien, że Ci się spodoba atmosfera rywalizacji:).
Myślę, że możesz zaadaptować część porad z tego artykułu. Dotyczy co prawda półmaratonu/maratonu ale i na krótszym dystansie możesz wykorzystać pewne triki;)

Ja rano wsuwam sobie najpóźniej na 2h przed startem białą bułeczkę z dżemem albo z miodem i jest ok:).

Rób swoje i nie oglądaj się na innych. Na zawodach biega się trochę inaczej niż na treningu (zobaczysz co adrenalina robi z człowiekiem;) ). Zacznij spokojnie... nie podpalaj się, wsłuchuj się w organizm. Jeśli będzie moc, przyciśnij na finiszu bo "meta a nie start mówi co kto wart" :).
To Twój pierwszy start w zawodach więc potraktuj go jako dobrą zabawę:). Będzie Pan zadowolony;)!

Powodzenia:)
Daj znać jak poszło:)

Re: Pierwsze "zawody"

: 23 paź 2013, 22:49
autor: Jaca_CH
Jak masz jeszcze trochę czasu do tego biegu to zrób sobie jakiś czas wcześniej (tydzień, 2 tygodnie wcześniej) taką kalkę tego dnia - zrób trening o tej samej porze o której będzie bieg. (niekoniecznie powinno to być 10 km, wręcz przeciwnie, zwykły typowy trening jaki robisz).
Wydaje mi się, że jedzenie max. ok. 2-3 godz. przed biegiem ale to pewnie sprawa indywidualna dlatego zachęcam - zrób sobie taką swoją próbę.
Niedawno też miałem taką sytuację - pierwszy bieg na 10 km, start o 11:00. Rano, ok. 7:00 wyszedłem na mały rozruch (truchcik ok. 1 km) tak, aby się "obudzić", rozruszać stawy, potem o 8:00 śniadanie i do 11:00 laba :)

Re: Pierwsze "zawody"

: 24 paź 2013, 06:47
autor: maly89
Przede wszystkim nie przekombinuj. To najgorsze co możesz zrobić. Wstań normalnie, tak jak zawsze wstajesz - no chyba, że wstajesz później niż jest start. Zjedz to co zwykle jesz przed bieganiem. Lepiej nie testować żołądka w dniu biegu. Ja Ci napiszę, że jem owsiankę na mleku, a później się okaże, że źle znosisz mleko i kiszka :) Niemniej przed zawodami sporo osób poleca bułkę pszenną z dżemem/miodem. Sprawdziłem na sobie - jest ok. Może Tobie też przypadnie do gustu :) Nie przesadź z nawadnianiem, bo będziesz później co chwilę latał do toi toi :) Bieg na 10km wymaga też nieco solidniejszej rozgrzewki niż półmaraton czy maraton.
Jeżeli zaś chodzi o sam bieg to pamiętaj - pierwsza połowa z głową, a druga z sercem :) Powodzenia!

Re: Pierwsze "zawody"

: 09 lis 2013, 12:27
autor: Supermati
Dzieki za rady . Ogolnie byłem 93 na około 400 uczyestników . Czas 44;40 , mam niedosyt bo przez wiekszosc biegu strasznie mnei bolal brzuch :(((. Na poczatku myslalem ze slabo mi pojdzie bo zestresowalem sie jak spojrzalem na uczestnikow