rzuciłem kosza, zaczynam biegać - pytanie?
: 16 paź 2013, 19:32
Witam, jak w tytule, po kolejnej kontuzji kostki rzuciłem granie w kosza (było to w kwietniu tego roku). Od trzech tygodni biegam sobie (tak co trzy dni) i mam pytanie o rozgrzewkę. Do tej pory na koszu rozgrzewkę zaczynałem od truchtu, wymachów ramion itp. Następnie wykonywałam rzuty z dwóch trzech metrów od kosza później rzuty za trzy itp i tak w 30-40min, podnosiłem temperaturę ciała by przejść do rozciągania. A teraz, hym.....! I tu właśnie mam problem, wychodzę i zaczynam sobie biec truchtem, (bo co tu innego robić?) ponieważ jestem po kontuzji, to moja kondycja jest dość słaba (wczoraj się sprawdziłem na 5km miałem 33min, wiek 33lata, waga 100kg, wzrost 187cm) i samo truchtanie mnie męczy:( Więc jak już zacznę truchtać, to tak truchtam około 40-50min, potem się rozciągam i idę do domu.
Hym, się rozpisałem. Generalnie chodzi mi o to że kiedyś bieganie było dla mnie rozgrzewką przed grą w kosza a teraz nie ogarniam jak się mam rozgrzać przed bieganiem?? Szczególnie że z kondycją i mocą jest słabo i jak zacznę biec "rozgrzewkowo " to na bieg właściwy mocy raczej nie znajdę:( -help?!
pozdro.
Hym, się rozpisałem. Generalnie chodzi mi o to że kiedyś bieganie było dla mnie rozgrzewką przed grą w kosza a teraz nie ogarniam jak się mam rozgrzać przed bieganiem?? Szczególnie że z kondycją i mocą jest słabo i jak zacznę biec "rozgrzewkowo " to na bieg właściwy mocy raczej nie znajdę:( -help?!
pozdro.