Strona 1 z 1

Jak wzmocnić goleń.

: 22 sie 2013, 07:16
autor: krakow2000
Witam
To już mój kolejny post z pytaniem nowicjusza... otóż we wtorek był pierwszy interwał z 6 tygodniowego planu, nogi potem bolały przy wstawaniu ale po chwili chodzenia przestawały. Dzisiaj udałem się znowu na biega (nogi już praktycznie nie bolały) i zrobiłem co trzeba było (wg planu) ale pod koniec zacząłem odczuwać ból w goleniu. Nie jest on wcale wzmocniony bo zanim sobie ubzdurałem iż będę biegał nie wzmacniałem go ni jak :)... teraz żałuję... spokojnie mógł bym 2x więcej biec niż plan te interwał z planu ale właśnie ten goleń (przynajmniej ta część nogi) odczuwa obciążenie/zmęczenie. Tętno utrzymywałem tak aby gadać przez telefon (sam do siebie gadałem, na szczęście nikt mnie nie widział ;) ).
Co polecacie na wzmocnienie tej partii ciała?? Wszystko inne działa poprawnie, żadnej zadyszki nie dostaje, kolki ani nic z tych rzeczy. Dodam jeszcze iż lekko przeszkadza mi w bucie takie jak by uwypuklenie jak jest w butach... twarde to i lekko mi przeszkadza... z czasem się do tego przyzwyczaję albo się to rozejdzie??

P.S.
Mam nadzieję iż dobry dział...

Re: Jak wzmocnić goleń.

: 22 sie 2013, 10:00
autor: Adam Klein
Goleń to kość, więc się wzmocnić tak łatwo nie da. :)
Ale przeczytaj to, czy to może dotyczyć Twojego przypadku:
http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=939&show=1

Re: Jak wzmocnić goleń.

: 22 sie 2013, 10:15
autor: krakow2000
Zobaczymy przy następnym bieganiu... ale zrobiłem 2 z tamtych ćwiczeń i prawie przeszło :)... czułem mięśnie... tak więc DZIĘKI za radę :)

Re: Jak wzmocnić goleń.

: 24 sie 2013, 10:07
autor: Steve2105
Miałem ten sam problem jakiś czas temu, byłem w górach i sporo biegałem po różnych wzniesieniach. Dokuczał mi wtedy ból pomiędzy kością piszczelową, a strzałką. Polecam zastosowanie ćwiczenia, o którym mowa od 5:23.

Re: Jak wzmocnić goleń.

: 26 sie 2013, 11:21
autor: krakow2000
eeee przeszło po bieganiu... dzisiaj znowu sobie pobiegałem... w sobotę zacząłem biegać 2m/2m interwała (8x)... dzisiaj to powtórzyłem ale czuję iż "kondycja" nie ta... nic nie boli tylko pod koniec czułem iż płuca ciężko pracują :). Dodam iż mam takie ukształtowanie terenu iż nie ważne jaką stronę wybiorę to najpierw zbiegam a potem trzeba podbiec (z 300m) i właśnie na tej ostatniej fazie to odczuwam.
Jakieś propozycje jak poprawić tą "wydolność"... bo nogi i mięśnie już nie bolą wcale po biegu... dodam też iż mam około 13kg nadwagi ;)