Pierwsze biegi
: 16 sie 2013, 01:00
Witam,
mam 21 lat, 190 cm wzrostu i ok. 83 kg wagi. Powiedzmy, że przez ostatnie 2-3 lata, praktycznie zero kontaktu ze sportem. Wcześniej ograniczało się tylko do zajęć WF w liceum oraz piłki nożnej raz w tygodniu. W te wakacje postanowiłem zacząć biegać w celu nabrania kondycji oraz poprawy wyglądu nóg. Na początek postanowiłem zrealizować taki plan: http://m.natemat.pl/8fd9ed859c956dec97a ... ,0,0,0.png
Pierwsze biegi były bardzo męczące, brak tchu, wypluwanie płuc i potworne zmęczenie. Pierwsze 2 tygodnie biegałem na dość nierównym terenie, bieg wzdłuż drogi na początku pod dużą górkę, później trochę równo i powrót. Ledwo udało mi się zrobić taki cykl: 5x 2 minuty biegu i 1 minuta marszu. Od trzeciego tygodnia przeniosłem się do parku, gdzie nie ma wzniesień tylko bieg na równym terenie. Cykl 4x 3 minuty biegu i 1 minuta marszu dawał o wiele mniej zmęczenia niż cykle poprzednie. Nie było takiego problemu ze złapaniem oddechu oraz takiego zmęczenia. W połowie trzeciego tygodnia zakupiłem pulsometr Polar. Puls odczytuję za pomocą aplikacji RunKeeper i w tym momencie zaczyna się problem. Okazuje się, że mój puls podczas biegania rośnie maksymalnie do 170 bpm. W pierwszym cyklu biegu maks to ok. 160, w drugim 165, trzecim i czwartym ok. 170. Podczas marszu spada do 140. Oczywiście każdego dnia te wartości są nieco inne, lecz średnio wychodzi na to samo. Aktualnie jestem na czwartym tygodniu tego planu i dla przykładu wczoraj przebiegłem 2.94 km w ciągu 20 minut. Tętno maksymalne to 172, średnie z całego treniungu wraz z marszem 158. Dzisiaj była powtórka, 2.9 km w 20 minut, tęstno maksymalne 180, średnie 168. Znowu ciężko było złapać oddech. Zastanawia mnie czym spowodowana jest taka rozbieżność. Tempo podobne, trening ten sam a wydajność znacznie mniejsza. Chcąc biegać na tętnie ok. 150 musiałbym maszerować a to chyba mija się z celem... I tutaj pytanie do bardziej zaawansowanych, co powinienem robić? Kontynuować ten plan do końca i nie przejmować się odczytami z pulsometra czy zmniejszyć tempo? Jeżeli zmniejszyć tempo to w jaki sposób? Musiałbym chyba ciągle maszerować...
mam 21 lat, 190 cm wzrostu i ok. 83 kg wagi. Powiedzmy, że przez ostatnie 2-3 lata, praktycznie zero kontaktu ze sportem. Wcześniej ograniczało się tylko do zajęć WF w liceum oraz piłki nożnej raz w tygodniu. W te wakacje postanowiłem zacząć biegać w celu nabrania kondycji oraz poprawy wyglądu nóg. Na początek postanowiłem zrealizować taki plan: http://m.natemat.pl/8fd9ed859c956dec97a ... ,0,0,0.png
Pierwsze biegi były bardzo męczące, brak tchu, wypluwanie płuc i potworne zmęczenie. Pierwsze 2 tygodnie biegałem na dość nierównym terenie, bieg wzdłuż drogi na początku pod dużą górkę, później trochę równo i powrót. Ledwo udało mi się zrobić taki cykl: 5x 2 minuty biegu i 1 minuta marszu. Od trzeciego tygodnia przeniosłem się do parku, gdzie nie ma wzniesień tylko bieg na równym terenie. Cykl 4x 3 minuty biegu i 1 minuta marszu dawał o wiele mniej zmęczenia niż cykle poprzednie. Nie było takiego problemu ze złapaniem oddechu oraz takiego zmęczenia. W połowie trzeciego tygodnia zakupiłem pulsometr Polar. Puls odczytuję za pomocą aplikacji RunKeeper i w tym momencie zaczyna się problem. Okazuje się, że mój puls podczas biegania rośnie maksymalnie do 170 bpm. W pierwszym cyklu biegu maks to ok. 160, w drugim 165, trzecim i czwartym ok. 170. Podczas marszu spada do 140. Oczywiście każdego dnia te wartości są nieco inne, lecz średnio wychodzi na to samo. Aktualnie jestem na czwartym tygodniu tego planu i dla przykładu wczoraj przebiegłem 2.94 km w ciągu 20 minut. Tętno maksymalne to 172, średnie z całego treniungu wraz z marszem 158. Dzisiaj była powtórka, 2.9 km w 20 minut, tęstno maksymalne 180, średnie 168. Znowu ciężko było złapać oddech. Zastanawia mnie czym spowodowana jest taka rozbieżność. Tempo podobne, trening ten sam a wydajność znacznie mniejsza. Chcąc biegać na tętnie ok. 150 musiałbym maszerować a to chyba mija się z celem... I tutaj pytanie do bardziej zaawansowanych, co powinienem robić? Kontynuować ten plan do końca i nie przejmować się odczytami z pulsometra czy zmniejszyć tempo? Jeżeli zmniejszyć tempo to w jaki sposób? Musiałbym chyba ciągle maszerować...