oceńcie - prosze
: 29 mar 2004, 23:47
Witam!
Na wstępie dziękuje wszystkim udzielającym się na forum, bo to właśnie oni "popchnęli" mnie to tego, że ruszyłem dziś swoje szanowne 4 litery i poszedłem na stadion biegać...
I tak właśnie bym prosił Was o ocenę czy coś to może być ze mnie jeszcze... mam 18 lat ale dotąd tryb życia prowadziłem raczej mało "aktywny"... musze się przyznać, że papierosy palę od 14 roku życia.. ale już coraz mniej.. jestem na dobrej drodze żeby całkiem przestać .. tzn dwa dni nie pale )) .. i ani mnie nie ciągnie.. dobra ale nie o to chodzi..
Bo jest taka sprawa, ze czytałem sobie ten 10-tygodniowy plan, ale jednak przed przystąpieniem do niego, chcaiłem sie dzis tylko sprawdzić.. ile dam rade.. i przebiegłem 8km.. bez zatrzymania... ja tam jestem z tego zadowolony bo myślałem ze pięciu kółek nie zrobię... a tu niespodzanka ... dla Was to nic wiem.. ale w takim wypadku czy musze "przechodzić" ten 10-tygodniowy plan?? Bo biegłem na pewno więcej niż pól godziny.. tzn nie wiem ile dokładnie no ale na pewno cos ponad 30 minut ... a i samopoczucie zaraz po bieganiu tez niezłe.. ... nogi - no bolą troche muszą boleć bo to dla nich szok, ale ogólnie moge chodzić to sukces.. zadyszki też takiej strasznej nie miałem tylko sobie tak pomyślałem że alergik jestem a zapomniałem foradil wziąć to wolałem juz sobie dać spokój po 20 kółku... prosze o jakies porady! .. czy musze robic ten plan, a jeśli nie to moze ktos podpowie ile mam w tygodniu biegac, jak dużo/dlugo żeby cos nad kondychą popracować..
pozdrawiam i z góry dziękuje
Na wstępie dziękuje wszystkim udzielającym się na forum, bo to właśnie oni "popchnęli" mnie to tego, że ruszyłem dziś swoje szanowne 4 litery i poszedłem na stadion biegać...
I tak właśnie bym prosił Was o ocenę czy coś to może być ze mnie jeszcze... mam 18 lat ale dotąd tryb życia prowadziłem raczej mało "aktywny"... musze się przyznać, że papierosy palę od 14 roku życia.. ale już coraz mniej.. jestem na dobrej drodze żeby całkiem przestać .. tzn dwa dni nie pale )) .. i ani mnie nie ciągnie.. dobra ale nie o to chodzi..
Bo jest taka sprawa, ze czytałem sobie ten 10-tygodniowy plan, ale jednak przed przystąpieniem do niego, chcaiłem sie dzis tylko sprawdzić.. ile dam rade.. i przebiegłem 8km.. bez zatrzymania... ja tam jestem z tego zadowolony bo myślałem ze pięciu kółek nie zrobię... a tu niespodzanka ... dla Was to nic wiem.. ale w takim wypadku czy musze "przechodzić" ten 10-tygodniowy plan?? Bo biegłem na pewno więcej niż pól godziny.. tzn nie wiem ile dokładnie no ale na pewno cos ponad 30 minut ... a i samopoczucie zaraz po bieganiu tez niezłe.. ... nogi - no bolą troche muszą boleć bo to dla nich szok, ale ogólnie moge chodzić to sukces.. zadyszki też takiej strasznej nie miałem tylko sobie tak pomyślałem że alergik jestem a zapomniałem foradil wziąć to wolałem juz sobie dać spokój po 20 kółku... prosze o jakies porady! .. czy musze robic ten plan, a jeśli nie to moze ktos podpowie ile mam w tygodniu biegac, jak dużo/dlugo żeby cos nad kondychą popracować..
pozdrawiam i z góry dziękuje