Strona 1 z 1
Brak sił do biegania rano.
: 27 lip 2013, 15:14
autor: Skik
Tytuł jakich wiele, ale dotyczy czegoś innego.
Sam przeczytałem wiele takich szukając informacji na interesujący mnie temat, ale wszystkie dotyczą braku chęci do wyjścia czy problemów ze wstawaniem, co akurat też nie jest mi obce, chodzi jednak o brak sił podczas samego biegu.
Rano w zasadzie nie biegam nigdy, chyba, że muszę np. jakieś zawody (rekreacyjnie, nie wynikowo).
Za każdym razem to męczarnia, praktycznie od początku biegnie się bardzo ciężko, a przebiec np. 10km to już prawdziwa katorga, choć dzień wcześniej po południu czy wieczorem mogę tą samą trasę przebiec przebiec z przyjemnością 5-10min szybciej.
Mięśnie mnie w ogólne nie bolą, oddycham bez problemu, ale nie mam porostu siły, żeby biec, nawet spokojnym tempem.
Próbowałem na czczo, próbowałem wstawać w nocy, 2-3h przed biegiem, żeby coś zjeść, wziąć prysznic i się rozbudzić, ale nic nie działa.
Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak ma? Nie wiem czy mój organizm nie potrafi funkcjonować?
Może jest na to jakiś sposób i da się wytrenować poranne bieganie?
Re: Brak sił do biegania rano.
: 27 lip 2013, 17:18
autor: saper
Tez tak mam. Bieganie rano to u mnie kwestia przyzwyczajenia. Ale i tak biega mi sie lepiej wieczorem ... ale nie zawsze sie da.
Re: Brak sił do biegania rano.
: 27 lip 2013, 19:45
autor: cava
Ja mam podobnie.
Wczesnie rano, nie nadaję się do niczego.
Wysiłek, mało ze jest mało efektywny to w dodatku wywołuje mdłości, dreszcze i rewolucję jelitową.
Mój organizm najwyraźniej funkcjonuje w jakims tam swoim rytmie dobowym i tyle.
W sumie "dobudzam się" dopiero koło 10 tej (wstaje 6.40) na pełne obroty wchodzę koło 12-13.
Mam lekki zjazd między 16-18 i od 19 znów wchodzę na wysokie obroty i tak mogę "buszować"z małym zjazdem formy koło 23-24 do 2-3 nad ranem w pełnej formie.
Nie wiem, może "nasze geny" pochodzą z innej strefy klimatycznej i tak ustawiły wewnętrzny zegar biologiczny?

Re: Brak sił do biegania rano.
: 27 lip 2013, 22:27
autor: skuzniak
Mi ostatnio biega się świetnie rano. Kiedyś miałem podobne problemy, może nie jakoś szczególnie mocno, ale czułem, że biegnie mi się gorzej. Ostatnio zacząłem jeść przed biegiem batona z płatków owsianych i bakalii i idzie mi dużo lepiej. 16 km przebiegam bez jakichś szczególnych problemów. Być może tu tkwi problem.
Inna sprawa, że nigdy nie miałem z tym większych problemów. Biegło się trochę ciężej, ale trudniej mi było wstać niż biec jak już wstałem.
Re: Brak sił do biegania rano.
: 30 lip 2013, 05:01
autor: maly89
Ja wszystkie swoje treningi robię rano. Fakt - pierwsze kilometry są różne. Przeważnie potrzebuję kilka minut, żeby wejść na obroty, ale jak już się uda to dalej jest lekko i przyjemnie. Z tym, że wstaję na 2h przed biegiem, jem śniadanie i mam jeszcze chwilę na toaletę i odczekanie aż posiłek się ułoży

Re: Brak sił do biegania rano.
: 30 lip 2013, 10:38
autor: Ma_tika
Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia organizmu + dyspozycji danego dnia. Mogę śmiało i nie przesadzając napisać: NIENAWIDZĘ BIEGAĆ RANO. Ale czasami nie da się inaczej i jak wiem, że danego dnia nie uda się wyjść wieczorem, to wolę wyjść rano niż nie wyjść w ogóle. Ale nie jest to pełnowartościowy trening i z reguły zła jestem po takim bieganiu, że tak słabo wyszło.
Nie mam żadnych rad na to. Może oprócz takiej, że jak nie musisz biegać rano, to nie biegaj

Re: Brak sił do biegania rano.
: 30 lip 2013, 12:46
autor: MarcusPower
u mnie to musi być bieganie rano z racji że zajmuję się córcią która potrafi siedzieć i bawić się do godziny 22.
początkowo było ciężko mi wstawać ale chęć biegania i zgubienia balastu przezwyciężyła to i teraz to bez budzika wstaję, szykuję się i zasuwam. w sumie ten czas co potrzebuję na przygotowanie się do wyjścia wystarcza mi żeby się obudzić i po rozgrzewce ruszyć w plener.
Re: Brak sił do biegania rano.
: 30 lip 2013, 12:50
autor: hassy
Miałem podobnie. Nic niby nie boli, oddechu nie brakuje... ale taki jakiś człowiek zmulony, ciężko mu się człapie. A to może ciało po nocy jeszcze niedobudzone, a może węgli brakuje (jeśli się nic nie przegryzie), a może odpowiedniego nawodnienia... No i niedospanie działa katastrofalnie na motywację i power (chodzić wcześnie spać

). Ale i tak uważam, że u podstawy leży rytm aktywności dobowej, który ma nasze ciało i (własne rytmy) jego poszczególne elementy. Po jakimś czasie biega się na szczęście lżej (rytmy można przesunąć, byle były w miarę stałe). Nagrodą o tej porze roku jest chłód i światło (z racji obowiązków rodzinnych, jak Marcusowi, nie udaje mi się wyjść na wieczorny trening przed zmrokiem nawet w okresie długiego dnia).
Re: Brak sił do biegania rano.
: 30 lip 2013, 13:47
autor: daeone
osobiście najczęściej biegam wieczorem ale dziś zaplanowałem sobie trening rano więc pobudka o 6, szkalnka wody i zaczynamy
pierwsze 3 kilometry były super, czułem taką świeżość, powietrze jeszcze nie nagrzane
później było już trochę goręcej ale mimo tego utzymywałem tempo na na ostatnich dwóch kilometrach nawet przyspieszając

Re: Brak sił do biegania rano.
: 01 sie 2013, 06:16
autor: Skik
Dzięki za odpowiedzi.
Miałem cichą nadzieję, ze przeczytam tu wpis typu "Tez ciezko mi sie biegalo rano, ale zrobilem xxxxxx i teraz pedze jak strus", jednak nie wyszlo :D
Musze sie zmobilizowac, zeby przez, przynajmniej, pare dni pobiegac rano i zobacze czy cos sie zmieni.
Re: Brak sił do biegania rano.
: 01 sie 2013, 07:34
autor: RavS
To ja Ci dam taką odpowiedź, bo akurat dziś rozmiawiałem o tym z koleżanką podczas biegu. W maju tego roku jak w końcu zwlokłem się z kanapy miałem katorgę, żeby wstać i potem, żeby zrobić 3km. Musiałem rano bo mieszkam w Iraku i już od 6 jest 30 stopni, pełne słonce i funkcjonować się nie da, a co dopiero biegać. Wieczorem o 22 jest jeszcze 35 stopni, a zraszacze w parku nie chłodzą tylko powodują duchotę. Czyli, nie ma siły, musi być rano i już. 4:45 pobudka i kilka min po 5 już biegnę. Zawziąłem się, wyznaczyłem cele i biegam. Teraz czuje się nieogarnięty jak wstaję o 8 w dzień wolny od biegania, zwykle i tak przetaczam się w łóżku od 5. A kondycja/prędkość/dystans idzie sukcesywnie do góry i teraz 10km w godzinę robię tylko w czasie wolnego biegu, zwykle szybciej. Tygodniowo biegam już ok 50km na 4 treningach.
Pierwsze 4 tygodnie były ciężkie, ale to duża zmiana w życiu i z każdym dniem jest lepiej. Żeby wstać rano trzeba wcześnie iść spać, trochę życie towarzyskie ucieka jak z imprez wychodzisz o 21 (niektóre nawet się nie rozpoczną o tej godzinie), ale co tam, tu chodzi o coś większego niż wieczorny melanż

Re: Brak sił do biegania rano.
: 02 sie 2013, 17:50
autor: bialutki1
Ja biegam tylko rano. Tylko wtedy mam czas. Pobudka 5.15 i szybki natychmiastowy węglowy posiłeczek: banan, kromka chleba z dżemem itp. Czekam godzinę. W tym czasie poranna toaleta i prasowanie koszuli do roboty

6.15 wybiegam. Najgorszy jest początek- pierwsze 10 minut. Czas kiedy organizm przechodzi w aktywność ze "stendbaja". Potem już jest lepiej. Po powrocie- śniadanie, prysznic i do roboty.
Trzeba pamiętać, żeby się położyć o rozsądnej porze. Bo jak wpierniczysz wieczorem niezłą kolację i położysz się spać o 1 w nocy- to nic z tego nie będzie.