Strona 1 z 1

Bieganie wieczorne

: 16 lip 2013, 19:25
autor: lomooo
Witam, ostatnio założyłem temat o porannym bieganiu, jednakże jak to wakacje- wstawać się rano nie chcę i postanowiłem przełożyć swoje biegi na wieczór. Stąd mam pytanie. Mogę biegać po kolacji a po bieganiu już nic nie jeść? Biegam dla spalenia oponki.

Re: Bieganie wieczorne

: 16 lip 2013, 19:49
autor: hassy
Jakiś czas po nie-ciężkiej kolacji. Zresztą sam rozpoznasz, bo jak coś nie tak to Ci będzie ciężko, kolka, odbijanie itd.

Po biegu dobrze chyba co nieco wrzucić lekkiego, żeby organizm ze zużytym paliwem węglowym nie zaczął się bronić robiąc zapasy.

Re: Bieganie wieczorne

: 16 lip 2013, 20:15
autor: lomooo
A jeśli biegam wieczorem o 22? .____.

Re: Bieganie wieczorne

: 16 lip 2013, 20:19
autor: Kwiat
To może inaczej - ile jesteś w stanie zjeść na kolację przed biegiem i na ile wcześniej? Raczej nie będzie to duży posiłek, więc po prostu po skończeniu treningu zjedz coś jeszcze i niczym się nie przejmuj. W końcu po biegu Twój organizm przez jakiś czas jeszcze będzie działać na podwyższonych obrotach - regeneracja też pochłania kalorie, a ewentualne głodzenie się do rana po wzmożonym wysiłku przyniesie więcej szkody niż pożytku o czym pisał wyżej hassy.

Re: Bieganie wieczorne

: 16 lip 2013, 20:20
autor: lomooo
Kolację małą, jedną kanapkę, więc po bieganiu co? Owoca? Gratkę?

Re: Bieganie wieczorne

: 17 lip 2013, 05:56
autor: Krzychu N
Banan.

Re: Bieganie wieczorne

: 17 lip 2013, 08:22
autor: gryczana
biegam przeważnie wieczorem i po powrocie robie sobie koktajl: z mleka i owoców np. truskawek, jagód - dla osłody pół banana.

Re: Bieganie wieczorne

: 17 lip 2013, 08:35
autor: hassy
Ja się nieraz kuszę na mały kubeczek czystego jogurtu albo białego serka homo (żadne tam smakowe wymysły ani wersje "light", brrrr). Ew. z niewielkim dodatkiem owoców, miodu, domowego dżemu, niewielka garstka muesli... albo i same owoce (łatwa do wchłonięcia fruktoza). I staram się nie od razu po tym lecieć pod kołdrę tylko z pół godzinki-godzinkę pofunkcjonować - na relaksie, żadne dodatkowe fitnessy czy wygibasy :) Prysznic, ząbki, chwilę klapnąć z gazetą, napisać coś na forum, siusiu, paciorek ;)... i jest akurat. Z tym, że ja nie trenuję morderczo wyczynowo tylko biegam rekreacyjnie - weź poprawkę.

Re: Bieganie wieczorne

: 18 lip 2013, 00:38
autor: lomooo
Spoko, wczoraj pobiegałem 40 minut bez przerwy (dopiero zaczynam jak coś) truchcikiem i po tym zjadłem sobie gratkę, chyba starczyło. Chociaż mogłem zjeść kanapkę z białym serkiem, bo nie wiedziałem o której pójść spać i mogłem zgłodnieć..

Re: Bieganie wieczorne

: 18 lip 2013, 08:19
autor: agapiet
Też mam z tym problem, zwłaszcza że nie mam nawyku jedzenia wieczorem. Godz. 22.00 (a często o tej porze wracam z biegania) to dla mnie kosmos - lodówka zamknięta. Czasem wmuszam kanapkę albo jakiś jogurt pitny, maślankę. Myślę że jeśli organizm nie krzyczy z głodu, to nie ma co go na siłę uszczęśliwiać.

Re: Bieganie wieczorne

: 18 lip 2013, 12:11
autor: axell
Co za dylematy - nie czujesz głodu to nie jesz. Jeśli trening nie był w wysokich intensywnościach - to nawet zapasów glikogenu nie trzeba uzupełniać bo się nie uszczupliły specjalnie. Jeśli nie czujesz głodu to nie musisz nic jeść nic się nie stanie - po prostu rano będziesz miał większy apetyt i tyle. Przy zrzucaniu oponki na pewno nic nie zaszkodzi.

Re: Bieganie wieczorne

: 18 lip 2013, 14:48
autor: lomooo
Niby to prawda, że jeśli się nie czuje głodu to nie ma po co się na siłę uszczęśliwiać, ale jeśli siedzę do takiej 2 w nocy i potem mnie złapie to co? Przed snem dojadał nie będę. Wolę się zabezpieczyć, bo parę lat temu raz nie chciało mi się nic jeść i po paru miesiącach schudłem 8kg. :hej:

Re: Bieganie wieczorne

: 18 lip 2013, 15:03
autor: axell
lomooo pisze:Niby to prawda, że jeśli się nie czuje głodu to nie ma po co się na siłę uszczęśliwiać, ale jeśli siedzę do takiej 2 w nocy i potem mnie złapie to co? Przed snem dojadał nie będę. Wolę się zabezpieczyć, bo parę lat temu raz nie chciało mi się nic jeść i po paru miesiącach schudłem 8kg. :hej:
No ja myślę, że lomooo to by nie przeszkadzało, sam zobacz co pisał :
lomooo pisze:[...] Mogę biegać po kolacji a po bieganiu już nic nie jeść? Biegam dla spalenia oponki.