Strona 1 z 3
Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 12:57
autor: Mastal
Hej

Jestem Pawel, mam 24 (w tym roku:P) lata, waze okolo 64 kg, i biegam sporadycznie. Tryb zycia jaki prowadzilem mozna uznac za "siedzacy"
Chce ukonczyc maraton (naprawde:P). Myslalem, o maratonie w Listopadzie, czy dam rade do tego czasu sie przygotowac? Buty mam, chec mam, nie mam tylko Planu. Na co zwracac uwage, jaka diete stosowac?
Z gory dziekuje za informacje
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 13:12
autor: mariod
Dokładnie czytaj forum,wszystko jest podane jak na tacy

Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 15:31
autor: Bylon
Najlepiej poszukaj na forum, ale jeśli chcesz uzyskać jasną, niepozostawiającą wątpliwości i konstruktywną odpowiedź na zadane przez Ciebie pytanie, to już jej udzielam.
NIE
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 15:55
autor: Obi-Boki RC Paweł
Ja bym napisał mniej jednoznacznie:
To zależy 
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 20:09
autor: cava
Mastal pisze:Hej

Jestem Pawel, mam 24 (w tym roku:P) lata, waze okolo 64 kg, i biegam sporadycznie. Tryb zycia jaki prowadzilem mozna uznac za "siedzacy"
Chce ukonczyc maraton (naprawde:P). Myslalem, o maratonie w Listopadzie, czy dam rade do tego czasu sie przygotowac? Buty mam, chec mam, nie mam tylko Planu. Na co zwracac uwage, jaka diete stosowac?
Z gory dziekuje za informacje
Jesteś młody, lekki (o ile nie maz 160 w kapeluszu) to nie pojmuję, dlaczego chcesz przebiec maraton byle jak.
Bo owszem, IMO, dasz radę o ile nie załapiesz kontuzji.
Ale to będzie takie- na odwal się. Byle jak. Bez sensu.
Nie lepiej zacząc regularnie biegać i przebiec ten maraton później, ale z sensem? A może było by Cię stać na pobiegnięcie go koło 3.30, albo jeszcze lepiej?
A tak, będziesz się kulał w ogonie, między starymi babami.
No każdy ma własne ambicje, jedni większe a inni właśnie takie- o, wezmę i sobie przebiegnę maraton bo własnie wymysliłem. Jestem młody, sprawny, ale po co się wysilać i solidnie popracować, przekulam się już za pół roku w 5 godzin z hakiem a potem będe świrowała pawiana jaki ze mnie macho-bozo, maraton przebiegłem. :/
Dieta na takie przebiegnięcie maratonu, to nie jest Ci potrzebna.
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 21:07
autor: Qba Krause
jeżeli będziesz regularnie biegał to dasz radę, czyli odpowiedź tak. teraz masz już wszystkie możliwe odpowiedzi, możesz sobie coś wybrać.
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 21:19
autor: mihumor
Do listopada kupa czasu, jak się solidnie weźmiesz do roboty, będziesz regularnie biegać 3-4 razy w tygodniu, poczytasz troszkę po to by biegać mądrze, będziesz systematycznie ale powoli zwiększał obciążenia to możesz nawet fajny wynik zrobić - czemu nie. Plan? Na razie ze dwa miesiące biegaj 3-4 razy w tygodniu, wolno biegaj, co tydzień więcej o 10% kilometrów i w tym czasie poczytaj sobie troszkę, po dwóch miesiącach będziesz miał podstawy i wiedzę by to robić dalej lub by potrafić zadać sensowne pytanie w temacie. Maraton to wysiłek fizyczny, psychiczny i intelektualny - zwłaszcza pierwszy dobry maraton

Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 21:23
autor: daeone
@cava Ty to umiesz zmotywować :P
masz trochę czasu więc myślę że dasz radę, trzeba być systematycznym i no trochę trzeba wybiegać do tego czasu

Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 22:22
autor: Bylon
Tak, tak, jasne, że da radę, a później za pół roku się pojawi wątek:
"Biegam od pół roku, wczoraj przebiegłem maraton. Cholernie mnie dzisiaj boli lewe kolano (prawe też, ale trochę mniej), w ogóle nie jestem w stanie chodzić! Wczoraj na trasie do 35 km było okej, później poczułem gargantuiczny ból, nie wiem, co się stało! Biegam przecież już od pół roku, regularnie, czy to możliwe, żeby organizm nie wytrzymał z tak dobrym przygotowaniem?!"
Oczywiście, że się da. Tylko po co? Po co ryzykować i liczyć na to, że akurat ja jestem tą osobą, której się nic nie stanie?
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 22:59
autor: kulawy pies
Mastal pisze:Myslalem, o maratonie w Listopadzie
Raz podchorąży, rodem z Listopadu
nocą bełkocąc bez składu i ładu
Pistolet wydobył startowy
Maraton! - zakrzyknął, wprost z głowy
i ruszył... do Leningradu
zdrówko
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 31 maja 2013, 23:05
autor: rushatek
maraton przebiegniesz,
5:00

powinno wyjsc bez większych problemów.. jeżeli trochę się "ruszałeś" wcześniej (niekoniecznie biegałes).
dla młodego organizmu, przy wadze 60-kilka (zakładam wzrost powyżej 175), z jako takim doświadczeniem w sporcei powinny wystarczyć 3-4 miesiące.. chcesz więcej, szybciej? włóż więcej..
odnosząc się do wcześniejszych wpisów..
@cava "A tak, będziesz się kulał w ogonie, między starymi babami." nie deprecjonowałbym bym wysiłku innych.. chciałbym zobaczyć Cię w wieku "starej baby" jak poginasz na 37km..
nie ważne że na końcu.. każdy ma swoje twmpo i cel..
pozdr.
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 01 cze 2013, 07:15
autor: maly89
No kolego powiem krótko - wsadziłeś kij w mrowisko. Wydaje mi się, że jesteś kolejnym "objawem" mody na bieganie jaka ostatnio zalewa Polskę

Na chwilę obecną to bardziej wygląda tak, że chcesz sobie w CV wpisać "maratończyk", ale nie do końca chce Ci się biegać

Może więc warto by było najpierw zacząć od regularnego szurania? Niech maraton będzie taką naturalną kolejnym, naturalnym etapem przygody z bieganiem. Zacznij biegać, rób to regularnie. Po jakimś czasie weź udział w jakiś zawodach (5-10km). Kolejnym celem niech stanie się półmaraton. Wkręć się w bieganie, zakochaj się w nim, a wtedy rozpocznij ciężką harówkę do maratonu
Powodzenia!
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 01 cze 2013, 10:17
autor: cava
[quote="rushatek"}
odnosząc się do wcześniejszych wpisów..
@cava "A tak, będziesz się kulał w ogonie, między starymi babami." nie deprecjonowałbym bym wysiłku innych.. chciałbym zobaczyć Cię w wieku "starej baby" jak poginasz na 37km..
nie ważne że na końcu.. każdy ma swoje twmpo i cel..
pozdr.[/quote]
I mówisz i masz.
Za 2 - 3 lata, zobaczysz starą babę Cavę jak pogina cała dumna w ogonie maratonu.
Każdy młody _zdrowy_ bysio kulający się moim tempem, naprawdę powinien się bardzo gęboko nad sobą i swoimi ambicjami zastanowić.
Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 01 cze 2013, 10:24
autor: mwozniak00
Hmmm... Więc ja wrzucę swoje trzy grosze. Więc:
Sam biegam może pół roku (wcześniej siatkówka i piłka nożna lecz bardzo sporadycznie) i na prawdę można kręcić dobre czasy. Ogólnie już regularnie schodzę poniżej 45min na 10km i w godzinę powyżej 13km czyli wyniki nie najgorsze. Wszystko zależy od sprawności organizmu i w większości są to sprawy indywidualne. Jeden da radę drugi nie.
Dlatego jak ktoś ma chęci niech biegnie. Nawet tylko po to by samemu się sprawdzić i na własnej skórze przekonać ile błędów w przygotowaniach się zrobiło.
Fakt jak ma się siedzący tryb życia to trzeba bardzo dużo biegać w tygodniu. (Osobiście w pracy praktycznie nie siadam na tyłku i sporo km robię więc mam dodatkowy trening

)
Dlatego nienawidzę ludzi którzy mówią: Nie dasz rady. Tego nie da się zrobić...
Trzeba mówić: Dasz radę i to się da zrobić pod warunkiem że...
Dlatego weź się w garść, zaplanuj sobie ok 3-4 treningów w tygodniu i do dzieła. Nikt nie przygotuje się za Ciebie. A szukać pocieszenia/poparcia na forum też nie ma co szukać bo co człowiek to inna opinia. Niektórzy Cię zniechęcą (a przecież nie tego tutaj szukasz). Dlatego jak chcesz przebiec ten maraton to lepiej idź pobiegać
PS. Jedynie polecił bym Ci byś analizował swoje tempo/samopoczucie w zależności od czynników zewnętrznych (sen, dieta, alkohol itp) bo przydaje się to by wyczuć co szkodzi organizmowi

Re: Hej;) Amatorksa chrapka na maraton
: 01 cze 2013, 10:29
autor: sosik
Tak jak pisali przedmówcy. Jak się porządnie przyłożysz to spokojnie przebiegniesz maraton i może nawet z dobrym rezultatem.
Jeżeli Ci to coś pomoże to w stopce mam moje przygotowania do maratonu. Po 6 miesiącach w miarę regularnego biegania ( trochę chorób zimą ) udało się przebiec maraton w nie najgorszym czasie 3:36:40 i to bez żadnej ściany.
Wg mnie podstawą treningu maratońskiego to systematyczność i rozsądny kilometraż dostosowany do aktualnych możliwości twojego organizmu.