Strona 1 z 1

Powracam

: 06 mar 2004, 11:38
autor: silos
Musze sie z wami podzieli ważną dla mnie sprawą. Dzis zrobiłem pierwszy wybieg po czterech miesiącach leżakowania (kontuzja kolana). Tylko 3 km. lekki truchcik, choć chciałem wiecej, ale się powstrzymałem. Zaliczyłem jeden niekontrolowany poślizg, pozbierałem sie i pobiegłem dalej. Było tak super, śnieg, słoneczko, i ja biegnący. Życie jest piękne jeśli możesz biegać. I co najważniejsze KOLANKO NIE BOLI :hejhej: :hejhej:
 

Powracam

: 06 mar 2004, 13:17
autor: boowa
no jeśli w Częstochowie jest taka sama pogoda jak Krakowie to rzeczywiscie genialna pogoda na powrót ...
Oby zawsze takie słonko było :hej:

(Edited by boowa at 1:17 pm on Mar. 6, 2004)

Powracam

: 06 mar 2004, 14:04
autor: mahR
No a w Tarnowie rowniez pieknie :)

Powracam

: 06 mar 2004, 21:05
autor: Arturo 51
Napisz Silos coś blizej, jak nabawileś się kontuzji, dlaczego tak dlugi proces leczenia, czy jeszcze będziesz mial rekonwalescencję. Wiesz chodzi mi o taką notkę ku przestrodze dla nas, czego się wystrzegać aby nie spotkal nas ten sam los. Domyslam się ze to nic milego.

Powracam

: 07 mar 2004, 12:51
autor: silos
Arturo 51

Kontuzji nabawiłem się w bardzo śmieszny sposób. Miałem za sobą już 12 min. biegu, z rozgrzewka oczywiście, na drogę wybiegł mi taki mały kundelek, zaczął mnie gonić, stwierdziłem że się z nim pościgam. I tu ból w prawym kolanie, co robić? Dokończyć trening, czy odpuścić. Postanowiłem dokończyć, i to był błąd, na 1 km od domu już prawie nie mogłem iść. Postanowiłem odpocząć tydzień. Powrót i to samo po przebiegnięciu 1 km. W kolanie nastąpiła taka blokada ze rano ledwo co mogłem chodzić, ale w ciągu dnia naszczęscie wszystko się rozruszało, postanowiłem odwiedzić pana doktora. Pan doktor kazał mi nie biegać przez miesiąc, ale nic mi nie przepisał. Kolanko bolało, udałem się do drugiego lekarza, przepisał mi czopki żeby przeciwdziałać zapaleniu. Łykałem jeszcze glukozamine, i jadłem dużo galaretek. Ból minął. W styczniu zacząłem stosować ćwiczenia Klędzika, rowerek raz w tygodniu (około 1 godz.), i basen dwa razy w tygodniu rekreacyjnie.      

Powracam

: 07 mar 2004, 15:43
autor: Ralphi
Silos, a jakie to były czopki ?? Z jaką częstotliwością ćwiczenia Kledika?
Ja stosuję co drugi dzień....

Powracam

: 07 mar 2004, 16:27
autor: silos
Quote: from Ralphi on 3:43 pm on Mar. 7, 2004
Silos, a jakie to były czopki ?? Z jaką częstotliwością ćwiczenia Kledika?
Ja stosuję co drugi dzień....
Czopki nazywaja sie Dicloberl 50, miałem je brać przez 14 dni, brałem je wieczorem przed snem. Cwiczenia Klędzika stosuje codziennie.  

Powracam

: 07 mar 2004, 17:06
autor: Ralphi
Dzięki :)

Powracam

: 08 mar 2004, 23:01
autor: Pirx
Zabawne, mialem ostatnio dokladnie takie same przygody z kolankiem tzn. bylem wyjety z treningu przez 3 m-ce. Identyczne symptomy jak u Ciebie. Lekarz polecil mi mrozic kolano w lodowatej wodzie przed kazdym treningiem, jak reka odjal.

Powracam

: 10 mar 2004, 17:54
autor: silos
Dziś (środa 10.03.04) zrobiłem powtórkę z rozrywki. Tylko że tym razem 1.5 km truchciku, 1 km OWB1, i na koniec 0.5 km trucht. Było w porządku. Bieg wykonałem w godzinach przedpołudniowych, i do tej pory nic mnie nie boli :) a wczoraj miałem dość ciężki trening na basenie. Byle tak dalej, a na jesień zrobie pół-maraton  a może cały :)

Powracam

: 11 mar 2004, 06:23
autor: Ralphi
Pirx, mrozić przed treningiem ? A nie po ??

Powracam

: 17 mar 2004, 16:02
autor: silos
Kurcze :( dziś powiększyłem dystans z 3km do 5km, wszystko truchtem, i na ostatnim kilometrze pojawił sie "ON" nie chciany, nie lubiany, ból w kolanie :( i byłem zmuszony do marszu. Pytam czemu :chlip: ? Czy pięć miesięcy odpoczynku to za mało?