Początek :D
: 12 maja 2013, 23:47
Witam !
Od dłuższego czasu jestem zainteresowany bieganiem, aczkolwiek nie mogę się do tego finalnie zmusić. Zawsze człowiek znajdzie jakąś wymówkę
. Mam 16 lat, coś koło 170 cm wzrostu (mało jak na mój wiek, ale co pan zrobisz
) i 56 kilo żywej wagi. Celem treningu ma być poprawienie samopoczucia oraz przemiany delikatnie zalegającego tłuszczyku w jakiekolwiek mięśnie. Nadwagi nie mam, ale zawsze można coś zrobić (zamiłowanie do napojów gazowanych oraz słodyczy daje się we znaki). Generalnie rzecz ujmując, moja kondycja jest na poziomie bardzo, ale to bardzo niskim. I tu się rodzi pytanie. Od czego zacząć? Czy powszechnie stosowany plan puma, inaczej zwany 6-tygodniowym będzie okej? Jeśli tak, to czy nie będzie grzechem ominięcie pierwszego tygodnia, bo coś mi się wydaje, że po 30 sekundach biegu i 4:30 marszu będę czuł pewien niedosyt, co będzie skutkowało brakiem zapału na następne aktywne dni treningu w 1 tygodniu. Co do moich wad ciała: mam płaskostopie, oraz delikatnie skrzywiony kręgosłup (i tu widzimy efekty plaszczenia dupska na fotelu
) Z tego co czytałem, to bieganie może zniwelować owe nieprawidłowości, albo chociaż przestaną się pogłębiać. Po pierwszym biegu zobaczymy co moje kolana powiedzą na cichobiegi, jakich w tej chwili używam. Jeśli będę kontynuować hasanie, to będę zmuszony się w coś zaopatrzyć. Mądrzy ludzie z forum podpowiedzieli mi, że buciki kalenji ekiden 50 całkiem dobrze się sprawują nawet za te 60 zł. I następne pytanie. Czy jak bym zdecydował się na zakup obuwia stricte do biegania, to czy mogę ich używać na normalnych lekcjach w-f? Chodzi mi o to, czy nie będzie to miało wpływu na ubicie się buta, i w wyniku tego kapeć nie będzie się nadawał do jakiegokolwiek konkretnego biegania. Nie chciałbym kupować innej pary na w-f, bo w tej chwili mam zwykłe trampole, od których kolana bolą 
To by było na tyle jeśli chodzi o ten post.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi
Marcin
Od dłuższego czasu jestem zainteresowany bieganiem, aczkolwiek nie mogę się do tego finalnie zmusić. Zawsze człowiek znajdzie jakąś wymówkę




To by było na tyle jeśli chodzi o ten post.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi

Marcin