Strona 1 z 1
Początki
: 11 maja 2013, 14:25
autor: Dyzia
Witam serdecznie.
Jako osoba która zaczęła biegać a raczej próbuje biegać mam wiele pytań i wątpliwości. W trakcie przeczesywania internetu nie zostały one wystarczająco rozwiane dlatego postanowiłam założyć ten temat. No więc zaczynając od początku. Na początku maja wzięłam się za bardziej regularne bieganie. Za jednym bieganiem przebiegam od 3 do 5km. Oczywiście marszobiegiem. Mam 21 lat nie mam nadwagi ale kondycyjnie bardzo się zaniedbałam chociażby przez papierosy. Nie zależy mi na jakiś sportowych wynikach chciałabym po prostu poprawić kondycję i ewentualnie zrzucić nadmiar tkanki tłuszczowej który pewnie się zebrał tu i ówdzie
Pierwsza moja wątpliwość dotyczy papierosów. Bardzo ciężko mi idzie całkowite zrezygnowanie z nich a i opinie w internecie które znalazłam nie potrafią mi jasno i wyraźnie powiedzieć czy jest w ogóle sens biegać paląc papierosy. Niektóre osoby mówią że to bez sensu bo biegając nawet solidnie kondycja i tak nie podskoczy nawet o 1% no bo papierosy a inni mówią że skoro się biega to na pewno poprawa będzie tylko będzie trzeba włożyć w to więcej wysiłku. Spotkałam się nawet z opinią że skoro już zaczęłam biegać to odstawienie papierosów może być niebezpieczne dla zdrowia ze względu na grożący np. zawał. Jak to jest naprawdę?
Chciałabym również wiedzieć co z częstotliwością treningów. Nie umiem biegać według planów zawartych tutaj na stronie. Nie posiadam stopera na rękę żeby odmierzać czas np. w planie dla początkujących a z telefonem w ręce biegać nie będę bo niewygodnie. Pierwotnie ustaliłam sobie dwa dni biegania dzień czasami dwa przerwy. I tu pojawia się moje pytanie czy nie jest to za często lub za rzadko? Dodam że nie czuję zmęczenia mięśni nie mam zakwasów. Czy można częstotliwość treningów określać po prostu po tym jak sama się czuję czy lepiej nawet w przypadku bardzo dobrego samopoczucia robić przerwy? Wolałabym poznać opinię osób które faktycznie się na tym znają bo nie chciałabym sobie zaszkodzić.
Kolejny problem jest to problem z kolanem. Nie nazwałabym tego kontuzją tylko czymś powiedzmy uciążliwym. Oczywiście przed każdym bieganiem staram się jak najlepiej rozgrzewać jednak jak wychodzę biegać to prawe kolano tak jakby mi ciężko chodziło. Nie potrafię tego opisać w sensowniejszy sposób. Coś jakbym miała ograniczenie ruchowe tak jak np. bandażem elastycznym bym je ścisnęła. Jest to kwestia słabego wytrenowania? Jakieś rady na to są? Jest to problem tylko prawego kolana.
Kolejny problem dotyczy butów. Naczytałam się od groma tekstów jak to bardzo ważne są buty do biegania. Biegam w zwykłych Adidasach. Szczerze powiedziawszy trochę szkoda mi pieniędzy żeby w tym momencie polecieć do sklepu sportowego i kupić specjalne buty do biegania bo mimo że mam teraz zapał do biegania to równie dobrze może mi on minąć powiedzmy za miesiąc więc byłaby to dla mnie strata pieniędzy. Czy to naprawdę jest tak bardzo znaczące że na takich dystansach biegam w zwykłych butach sportowych a nie butach do biegania? Nasłuchałam się już tylu opinii że wolę się poradzić w tym momencie.
Wyszedł trochę potok słów i pewnie nie będzie zbyt wiele osób którym będzie się chciało aż tyle czytać ale mam nadzieję że ktoś taki się znajdzie

Wybaczcie ale tak mam że jak czegoś nie wiem to wolę zapytać się mądrzejszych od siebie a jak widać osoby z mojego otoczenia dają tak sprzeczne informacje że jedynie Wasza pomoc mi pozostała

Z góry dziękuję każdemu za mądre słowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Początki
: 11 maja 2013, 15:12
autor: czarny79
Fajki rzuc najlepiej ale jeśli już naprawde musisz... to pal

Jak zacząłem biegać rok temu paliłem, teraz tez pale a zblizam sie do 40 min na 10km i maraton tez zaliczylem czyli mozna...
Staraj sie biegac regularnie (mysle ze ze 4 razy w tyg optymalnie, pamietaj o regeneracji), olej pulsometry, plany jak Ci nie podchodzą, biegaj spokojnie, tak zebys mogla w trakcie rozmawiac. Powoli wydluzaj dystans jak bedziesz miala "moce przerobowe", ale nic na sile. Patrz na swoje samopoczucie. Z czasem wprowadź przebieżki na koniec treningu.
Buty są istotne ale jesli nie odczuwasz jakis dolegliwości z tego tytulu spokojnie biegaj w tym co masz. Jak Ci sie spodoba i wsiąkniesz w bieganie kupisz sobie coś porządnego. Moja żona zaczęła od butów za 100 zł z decathlonu, obiecalem jej lepsze jak będzie kontynuowała i po 500km dostała lunarglide 4

- o tym jaka jest róznica i jakie są cudowne słyszałem po każdym treningu przez miesiąc

- czyli buty miej w planach

pozdrawiam i powodzenia
Re: Początki
: 11 maja 2013, 15:45
autor: kris_brazylia
Jesli chcesz zaczac zdrowo zyc to przede wszystkim skoncz z fajkami.
Jesli chodzi o trening to zacznij spokojnie. 3 razy w tygodniu I daj miesniom sie zregenerowac... Nie biegaj codziennie I nie przesadzaj z tempem. Jesli cos zacznie bolec, to zrob sobie przerwe.
Pamietaj o systematycznisci.
Pozdrawiam.
Re: Początki
: 12 maja 2013, 12:08
autor: Dyzia
Ok generalnie mam mocne postanowienie że papieros którego wypaliłam wczoraj był "tym ostatnim". Co z tego wyjdzie zobaczymy na razie trzymam się dzielnie

A powiedzcie mi to prawda co mówią że zakwasy są wyznacznikiem tego że trening był dobry? Bo ja jeszcze ani razu nie miałam zakwasów ani nie bolały mnie mięśnie tylko oczywiście padałam wcześniej spać bo byłam zmęczona. Czy to oznacza że się obijałam biegając?
Re: Początki
: 12 maja 2013, 12:51
autor: saper
Tez kiedys biegalem dluzszy czas jednoczesnie palac ok 20 dziennie. Kondycja na pewnie ulegla sporej poprawie tak samo waga. Tak wiec oczywiscie lepiej jest nie palic, ale wg mnie to nie jest tak ze paleniem niweczy sie cale bieganie. Lepiej palic i biegac niz palic i nie biegac. Aczkolwiek do rzucenia palenia goraco zachecam .... choc jako byly palacz dobrze wiem jaki efekt beda mialy dla Ciebie moje zachety ... zaden. Kazdy palacz sam musi dojrzec do tego ze cholernie nie chce palic i sam poszukac swojego sposobu na rzucenie dziadowstwa.
Wszystkie te tezy niebezpieczenstwie z uwagi na odstawienie palenia to calkowite pierdoly. Odstawienie trucizny bedzie k kazdej sytuacji dobre dla zdrowia. Slyszalem tez teze ze trzeba stopniowo odzwyczajac organizm ... calkowita bzdura.
Dyzia pisze:Chciałabym również wiedzieć co z częstotliwością treningów. Nie umiem biegać według planów zawartych tutaj na stronie. Nie posiadam stopera na rękę żeby odmierzać czas np. w planie dla początkujących a z telefonem w ręce biegać nie będę bo niewygodnie. Pierwotnie ustaliłam sobie dwa dni biegania dzień czasami dwa przerwy.
Troche nie rozumiem Twojego postawienia sprawy. Ktos przygotowal plany dla poczatkujacych i sa one dla nich w miare optymalne. Nie chcesz korzystac nie korzystaj. Nie masz zegarka ? Z telefonem nie bedziesz ... coz jak chcesz. Co my Ci na to poradzimy ...

.
Dyzia pisze:Pierwotnie ustaliłam sobie dwa dni biegania dzień czasami dwa przerwy.
Na poczatku zalecaja biegac co drugi dzien. Ale mloda jestes wiec moze Twoj tryb wystarczy Ci do regeneracji. Zobaczysz jak bedzie reagowalo Twoje cialo. Jak bedzie bolalo to rob wiecej przerw.
Buty ... musi Ci sie biegac wygodnie i nic nie bolec. Jesli Twoje obecne buty spelniaja te warunki to pewnie beda ok. Jesli nie, to kup decathlon kalenji ekiden 50. Kosztuja chyba 60 pln wiec duzej straty nie bedzie, a pewnie i tak sie do czegos przydadza.
Re: Początki
: 12 maja 2013, 14:06
autor: Kangoor5
Podpisuję się pod radami Sapera.
Skoro biegasz bez stopera i jest dobrze, to nie musisz tego zmieniać. Ja pierwszy czasomierz kupiłem dopiero po przebiegnięciu maratonu. Wcześniej kilka razy biegałem z telefonem ale bardziej z ciekawości niż z potrzeby.
Nie potrafię napisać nic mądrego w temacie kolana, a to jedna z najważniejszych kwestii. Zajrzyj może do działu "zdrowie" na forum. Piszesz, że rozgrzewasz się przed bieganiem. Na czym polega ta rozgrzewka?
Po bieganiu wcale nie muszą boleć Cię mięśnie. Fakt że nie bolą wcale nie znaczy, że organizm się nie zmęczył. Trening biegowy rozwija odpowiednie mięśnie, układ krążenia, układ oddechowy i inne. Biegniesz tak szybko, jak na to pozwala najsłabszy z wymienionych elementów,u Ciebie w tej chwili nie są nim mięśnie. Powinnaś więc zaplanować jakieś dni wolne od treningu. Skoro dobrze się czujesz, to proponuję na razie nie przekraczać 5 dni biegania w tygodniu. Jeśli będziesz potrzebowała więcej odpoczynku, to 4 dni/tydz.
To, że potrzebujesz więcej snu jest normalne.
Czas na rzucenie palenia jest właśnie teraz! Trzymaj się dzielnie. Jedno jest pewne: jeśli tego nie zrobisz, to za 10, 15 lat będziesz za to na siebie wściekła.
Powodzenia.
Re: Początki
: 13 maja 2013, 08:59
autor: Dyzia
No póki co drugi dzień nie palę więc zobaczymy co dalej z tego będzie :P
Co do rozgrzewki to rozgrzewałam się mniej lub bardziej dokładnie według tego planu:
http://www.rozgrzewajsie.pl/. Oczywiście nie mówię że zawsze mi się wszystko chciało robić bo jako początkująca z brakiem kontuzji czasami dopada mnie lenistwo co do rozgrzewki ale coś tam zawsze z tego robię.
Idąc za radą Sapera że najlepiej biegać co drugi dzień tak postanowiłam zrobić od tego tygodnia. A co do mojego narzekania na plany treningowe to nie chodziło o to że nie robię ich bo nie mam zegarka ze stoperem tylko nie robię ich bo po prostu nie umiem tak biegać według planu bo próbowałam :P Lepiej mi biegać swobodnie i chodziło mi o to w jaki sposób ustalić mam częstotliwość treningów: czy na podstawie np. własnego samopoczucia i zmęczenia czy na podstawie jakiejś konkretnej ilości lub kilometrów czy czegokolwiek innego.
Pozdrawiam.
Re: Początki
: 13 maja 2013, 23:29
autor: Kangoor5
Co do tego zestawu ćwiczeń, nie rób pierwszego z nich: krążenia głową! To jest bardzo niebezpieczne dla kręgów szyjnych i w ogóle nie powinno się tego robić!
Jeśli chodzi o ćwiczenia w ogóle, dużo ważniejsze jest dobre (prawidłowe) rozciąganie po biegu. Po bieganiu, bo wtedy mięśnie i ścięgna są dobrze rozgrzane, więc podatne na rozciąganie a mniej narażone na uszkodzenia. Zdecydowana większość biegaczy rozgrzewa się tylko przed szybkim bieganiem, rozgrzewka ta składa się głównie z truchtu. Więc jeśli chcesz robić te ćwiczenia to ok, ale nie kosztem rozciągania po biegu. Ja np. robię niektóre z nich właśnie zaraz po bieganiu.
Re: Początki
: 17 maja 2013, 23:28
autor: Dyzia
Ok robię to po biegu. Generalnie zrobiłam chyba wszystko tak jak poradziliście. Biegam 4 razy w tygodniu: wtorek czwartek sobota niedziela (weekend bo więcej czasu na bieganie a i na słodkie lenistwo po :P). Z niesamowitym sukcesem według mnie nie palę nadal i roznosi mnie duma z tego powodu. No i mam coraz mniej zadyszek i dochodzi do tego że bieg przerywam do marszu ze względu na ból mięśni a nie zadyszkę także myślę że jakiś tam progres mniejszy czy większy jest

Żenujące że 21 latka musi pracować nad kondycją którą zgubiła przez własną głupotę -.-
Jak pisałam że miałam problem z tym kolanem to muszę przyznać że z każdym kilometrem biegania jest z nim coraz lepiej. Zdarza się że odzywa się po bieganiu ale z dnia na dzień jest to coraz rzadziej także może to była kwestia niewytrenowania nie wiem.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Czy wraz z ilością przebieganych przeze mnie kilometrów mój krok będzie się wydłużał czy muszę do tego zastosować konkretne ćwiczenia? Bo czytałam artykuł na stronie że jest to klucz do szybszego biegania. I jeszcze kwestia jedzenia. Czy żeby w dalszej perspektywie podkręcać czasy trzeba stosować jakieś diety czy zwykły sposób odżywiania nie stoi na przeszkodzie?
Pozdrawiam.
Re: Początki
: 18 maja 2013, 06:34
autor: maly89
Dyzia pisze:Zastanawia mnie jeszcze jedno. Czy wraz z ilością przebieganych przeze mnie kilometrów mój krok będzie się wydłużał czy muszę do tego zastosować konkretne ćwiczenia? Bo czytałam artykuł na stronie że jest to klucz do szybszego biegania. I jeszcze kwestia jedzenia. Czy żeby w dalszej perspektywie podkręcać czasy trzeba stosować jakieś diety czy zwykły sposób odżywiania nie stoi na przeszkodzie?
Pozdrawiam.
W ogóle na dzień dzisiejszy nie zawracałbym sobie głowy takimi sprawami jak długość kroku. Niemniej jeżeli masz ochotę to warto popracować nad wzmocnieniem mięśni. I to nie tylko mięśni nóg!
"Zwykły sposób odżywiania" to pojęcie, które dla każdego oznacza coś innego. Sport i zdrowa dieta zawsze idą w parze.
Re: Początki
: 18 maja 2013, 09:23
autor: Dyzia
Zwykłe zdrowe domowe jedzenie które do tej pory nie dało mi nadwagi bo ważę 48 - 49 kg przy wzroście 1.55. A co do nóg to pytam z ciekawości czy to samo z siebie przychodzi z czasem czy trzeba to ćwiczyć. Póki co robię ćwiczenia na nogi jakieś które zostały w innym poście polecone komuś innemu początkującemu na wzmocnienie mięśni uczestniczących w bieganiu

Re: Początki
: 18 maja 2013, 09:36
autor: Bylon
Wydłużenie kroku = (prawie zawsze) zwiększenie prędkości. A żeby biec z większą prędkością, trzeba być lepiej wytrenowanym. Ogólnie. Przede wszystkim lepiej wybieganym, ale siłowe ćwiczenia na nogi z pewnością również pomogą. O ile dobrze pamiętam, z długością kroku dość mocno jest powiązany dwugłowy uda.
Re: Początki
: 18 maja 2013, 12:18
autor: Kangoor5
Biegnąc szybko masz dłuższy krok niż przy wolniejszym biegu, ale skupianie się podczas biegu na zwiększaniu długości kroku nie jest sposobem na szybsze bieganie. Prawie wszyscy biegacze długodystansowi robią około 180 kroków na minutę i wielu sądzi, że to jest optimum jeśli chodzi o efektywność biegu (wtedy mięśnie oddają największą część energii zgromadzonej podczas lądowania). Jeśli biegając z Twoimi albo moimi prędkościami uprzemy się żeby wydłużać krok, może z tego wyjść wieloskok zamiast biegu. Patrząc z boku wygląda takie coś pokracznie. W artykule, który prawdopodobnie czytałaś, nie chodzi o to żeby "wydłużać krok", ale żeby zwiększyć zakres ruchu pozwalający na wydłużenie kroku. Pozostałymi elementami są odpowiednia siła i kondycja pozwalające na utrzymanie dużej długości kroku podczas biegu 180 kroków/min. Tamten artykuł adresowany jest dla biegaczy, których w szybkim bieganiu ogranicza właśnie zakres ruchów a nie kondycja i siła.
Podsumowując,
zgadzam się z Małym 89: nie zawracaj sobie tym na razie głowy.
Obok mięśni nóg, bardzo ważne w bieganiu są silne mięśnie tułowia. Przeczytaj te dwa artykuły:
http://www.bieganie.pl/?cat=2&id=1457&show=1
http://www.bieganie.pl/?cat=2&id=1000&show=1
Co do diety, jeśli do tej pory odżywiałaś się zdrowo, nie jadłaś chipsów i innych śmieci, nie piłaś słodkich napojów, to myślę, że organizm sam Ci podpowie czego potrzebuje.
Bardzo podoba mi się Twoje podejście do biegania

Ale jeśli mogę coś doradzić, pobiegaj najpierw regularnie przez kilka miesięcy tak po prostu, beż żadnego ciśnienia na prędkość itp. Jak już w ten sposób wypracujesz lepszą kondycję, zaczniesz się zastanawiać nad zwiększaniem prędkości. Gdy będziesz czuła się na siłach (myślę że jesienią, ale może będziesz chciała wcześniej), wystartuj sobie gdzieś w zawodach.
Gratuluję niepalenia, też jestem z Ciebie dumny

Re: Początki
: 18 maja 2013, 20:55
autor: Dyzia
Tzn. aż tak restrykcyjnej diety nie prowadzę ale odkąd biegam zaczęłam pić zieloną herbatę zamiast właśnie coli i innych tych gów...

Fast foody odstawiłam całkowicie bo chcę zrzucić tłuszczyk co się uzbierał tu i ówdzie

Co do fajek to powiem szczerze że nie wiem jak jest u starszych osób ale ja odkąd nie tykam w ogóle fajek poprawiłam swój czas na 5km łącznie i około 2 minuty więc chyba coś w tym jest żeby rzucić to świństwo

Powoli powoli ale coraz bardziej nakręca mnie to bieganie więc wierzę nadal że coś z tego będzie
Ok bardzo chętnie przejrzę te ćwiczenia bo generalnie ostatnio to zamiast przygotowywać się do sesji to tylko czytam miliony tekstów związanych z bieganiem :D W czerwcu zaczynam praktyki i mam je do września i obiecałam sobie że jak po skończeniu praktyk nadal będę biegać to zaopatrzę się w pierwsze buty do biegania
No i jak na moje "niezwykle" bogate doświadczenie na chwilę obecną stwierdzam że przynajmniej moje bieganie leży najbardziej w psychice bo jak się zatnę że idę biegać to jest koniec (dzisiaj biegałam w huraganie i nawet pobiłam swoje rekordy :D ) i mam nadzieję że tak zostanie

Dzięki każdemu za miłe i pomocne słowo bo to naprawdę dużo znaczy zwłaszcza jak nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc tutaj koło siebie

Re: Początki
: 22 maja 2013, 09:13
autor: skuzniak
Hej!
Nie czekaj z zakupem butów do września! Z dwóch powodów: po pierwsze w butach do biegania się dużo lepiej biega, a po drugie, jak już je kupisz, to będziesz miała dodatkową motywację - skoro już wydałaś kasę, to bez sensu nie biegać.
Poza tym nie trzeba od razu dokonywać rzezi na śwince skarbonce. Ja biegam w najprostszych butach z Decathlona (aktualnie chyba 60zł) i jest całkiem spoko. Teraz powoli przymierzam się do zakupu czegoś lepszego (no ale już prawie 600km w nich przebiegłem).
Powodzenia w dążeniu do celu!