Strona 1 z 1

Początki

: 14 kwie 2013, 00:30
autor: Blade9323
Witam zacząłem co dopiero biegać i mam kilka podstawowych pytań w jaki sposób najlepiej oddychać o co chodzi z tym aby odbijać się ze śródstopia i mam zakwasy czy iść jutro normalnie dalej trenować czy zrobić sobie dzień przerwy (biegam po 30 min dziennie). Mam 20 lat i 1.90m wzrostu.

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 06:10
autor: maly89
Blade9323 pisze:Witam zacząłem co dopiero biegać i mam kilka podstawowych pytań w jaki sposób najlepiej oddychać o co chodzi z tym aby odbijać się ze śródstopia i mam zakwasy czy iść jutro normalnie dalej trenować czy zrobić sobie dzień przerwy (biegam po 30 min dziennie). Mam 20 lat i 1.90m wzrostu.
Jeżeli dopiero zacząłeś to biegaj póki co co drugi dzień. Tak będzie chyba najrozsądniej na początek. Co do lądowania na śródstopiu to nie chciałbym się wypowiadać, bo to już co biegacz to podejście. Ja póki co nie należę do osób "nawróconych" i walę z pięty ;) Jeżeli chodzi zaś o oddychanie to zawsze oddychałem ustami. Przy mocnym wysiłku inaczej się po prostu nie da - przynajmniej w moim wypadku :)

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 09:56
autor: Kościelny
W odpowiedzi biegania ze sródstopia pozwolę sobie zacytować odpowiedź 'Bylona' na moje, podobne, pytanie w innym temacie :-)
Bylon pisze:Wstań z fotela, ściągnij buty, jeśli masz je na sobie, i przebiegnij się po domu, choćby i 10 metrów. Lądowałeś na pięcie?
---
---
Nie.
No właśnie - dla człowieka naturalnym jest lądować na śródstopiu, jednak buty z dużą amortyzacją, o wysokim podbiciu w pięcie, umożliwiają mu lądowanie na pięcie. Niestety, taki ruch jest dla nas całkowicie nieekonomiczny, niezdrowy i... nieswój.
Teraz, jeśli masz ochotę, wykonaj kilka skoków, dalej bez butów. Zauważ, że kiedy lądujesz, stopa wykonuje ogromną ilość pracy, aby uderzenie o podłoże było dla Ciebie jak najlżejsze i jak najmniej odczuwalne. Wykonuje ogromne ilości pracy, bo do tego została stworzona - to ona pozwala nam na amortyzowanie nawet dużych sił. Kiedy zaczynasz lądowanie od pięty, stopa nie może nic zrobić, aby osłabić siły działające na Twe ciało. Po prostu pod piętą znajduje się kość i... i tyle. Jesteś zdany tylko na but i zamieszczone w nim technologie. A jeśli amortyzacja akurat nie zadziała, bo cośtam (to technologia, technologie czasem nie działają)? A jeśli już się zużyła? A jeśli nie odzyskała pełni mocy po ostatnim treningu? Wtedy przechlapane, bo amortyzacja w bucie Ci nie wystarcza/nie działa, a Ty nie możesz z tym nic zrobić - samą kością nic nie zamortyzujesz.
To tak pokrótce o tym, czemu z pięty nie biegamy. Pominąłem wszystkie kwestie dot. znacznie mniejszej ekonomii biegu, niższej szybkości, większych wydatków na buty itp. ;)

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 11:12
autor: Blade9323
Ok dziękuje bardzo za pomoc trochę mi to rozjaśniło w głowie. i może jeszcze jakaś rada na zakwasy byłbym wdzięczny.

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 13:19
autor: Dybkos
Ja zakwasy (jak jeszcze je miałem) wybiegiwałem wolnym tempem, można rozchodzić, rowerek, basen, jednak niektórzy mówią, że jak się ma zakwasy to bezwzględny odpoczynek musi być, ja im nie wierzę. :bum:

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 18:15
autor: Bylon
Dobrze, że im nie wierzysz. Udowodnione jest, że pozostawienie mikrouszkodzonych (bo tym są w rzeczywistości "zakwasy") mięśni całkowicie bez ruchu to zły pomysł. Jeśli "zakwasy" są lekkie, najlepszym sposobem na nie jest bardzo lekki bieg. Jeśli są one bardzo mocne, bieganie prawdopodobnie będzie bolesne, a takie bieganie jest zazwyczaj pozbawione sensu. W takim wypadku wybierzmy się na spacer albo wykonajmy kilka skoków. Możemy też "powymachiwać" nogami albo przeprowadzić BARDZO LEKKIE rozciąganie.
Taki skrót najlepszych moim zdaniem sposobów na bóle w mięśniach:

-chłodny lub zimny (15-25oC) prysznic po treningu lub wieczorem,
-ciepła lub gorąca (35-40oC) kąpiel, ale wyłącznie w dni, w które trening był lekki i jeśli nazajutrz nie planuje się mocniejszego treningu. Jeśli za dwa dni ma się zawody, też nie należy stosować,
-rozciąganie po treningu,
-rozciąganie niezależnie od treningu (ale nigdy przed treningiem),
-rozchodzenie, rozbieganie,
-sen!

___
Zaczęto mnie cytować, cóż za fejm!

Re: Początki

: 14 kwie 2013, 21:54
autor: figo14xx
Niektórzy mówią, że na zakwasy jest dobra gorąca kąpiel, trzeba z tym uważać kąpiąc się bezpośrednio po treningu nie można zrobić sobie gorącej kąpieli, może to się skończyć krwotokiem z nosa lub zasłabnięciem.

Niektórzy także mówią, że dobrze jest zjeść kisiel ---> jakoś mnie to nie przekonuje

Ja na moje zakwasy dalej trenowałem na początku treningu trochę czułem ból w nogach ale jak sie porozciągałem to po 10-15 minutach już ten ból nie dawał się we znaki.

Biegam poniedziałek wtorek czwartek piatek ----> przez te 4 dni miałem bardzo duże zakwasy już w piątek wieczorem ale te 2 dni odpoczynku bardzo mi pasują w moim grafiku ponieważ moj organizm i nogi strasznie się zregenerowały i czuję że jutro bez jakiego kolwiek bólu będę mógł biegać biegać biegać!!!!

Re: Początki

: 15 kwie 2013, 20:01
autor: Blade9323
Dziękuje za wypowiedzi bardzo mi pomogły. Pozdrawiam