Strona 1 z 1

A taki tam motywator zastępczy...

: 01 kwie 2013, 17:31
autor: Zico

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 15:28
autor: f.lamer
Obrazek

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 16:17
autor: nemo_nikt
Clint zawsze mnie motywuje.

A co do filmiku to czy pierwsze badanie zrobiłeś przed rozpoczęciem biegania czy jeszcze przed wrotkarstwem?

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 16:36
autor: Zico
nemo_nikt pisze:Clint zawsze mnie motywuje.

A co do filmiku to czy pierwsze badanie zrobiłeś przed rozpoczęciem biegania czy jeszcze przed wrotkarstwem?
Oczywiście przed rozpoczęciem biegania.
Miałem przerwę w trenowaniu jakieś 7 lat, o bieganiu długodystansowym nie wspominając, tym bardziej, że jestem z natury sprinterem, ewentualnie średnie dystanse.

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 16:55
autor: nemo_nikt
Przerwa w bieganiu, ale te 7 lat na rolkach jeździłeś? Bo jak tak, to dziwnie słabo na tych badaniach wypadłeś. Chyba że moje wyobrażenie na temat jazdy ma rolkach (tj. stopień zmęczenia i intensywność pracy serca) są rozbieżne z rzeczywistością :)

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 17:36
autor: Grat
Ja się zapytam w jaki sposób robiłeś te badania wydolnościowe?

Re: A taki tam motywator zastępczy...

: 02 kwie 2013, 18:56
autor: Zico
To, że ktoś uprawia sport od czasu do czasu, nie znaczy, że ma dobrą wydolność organizmu.
Do tego też dochodzi specyfika dyscypliny, inne pracujące mięśnie itp. itd.
Następnie - nie każdy ma takie samo VO2, jedni mają od urodzenia lepsze, jedni gorsze, jest to sprawa indywidualna.
U mnie jest po prostu słabo, ale za to mam inne cechy, które są lepsze od startowej wydolności, jak np. zawziętość, systematyka - dzięki temu wywalczyłem to, co mam teraz :).

Co testu wydolnościowego - wysiłkowe EKG, pomiar VO2 oraz pomiar zakwaszenia. Robione oczywiście na bieżni, bo pod bieganie.