Rozterki początkującego
: 30 mar 2013, 19:15
Witam wszystkich użytkowników forum. Postanowiłem się zarejestrować by nieco uporządkować swoją wiedzę na temat tego jak zacząć swoją przygodę z bieganiem.
Zacznę od kilku słów na swój temat. Mam 22 lata, prowadzę raczej siedzący tryb życia. Zdecydowałem się zacząć biegać by poprawić swoją kondycję i sylwetkę. Zalecił mi to kardiolog (odczuwałem przyspieszoną akcję serca, stwierdzono, że nie jest to nic poważnego, a pomóc powinny właśnie ćwiczenia na kondycję + niestety tabletki na obniżenie ciśnienia/spowolnienie akcji serca). Lekkim utrudnieniem jest dla mnie także astma oskrzelowa, z którą jednak borykam się już od młodych lat życia i nauczyłem się z nią funkcjonować także nie jest to największy problem przy bieganiu (zawsze mam pod ręką lekki rozkurczające oskrzela na wszelki wypadek).
Myślę, że tyle wystarczy słowem wstępu. Prace nad kondycją zacząłem od jazdy na rowerze stacjonarnym. Utrzymywałem tętno na poziomie około 70% HR max, które ma podobno najlepiej sprzyjać spalaniu taknki tłuszczowej. O ile jednak na rowerze nie było problemu z utrzymaniem odpowiedniego pulsu, tak kiedy kilka dni temu wyszedłem pierwszy pobiegać, mimo wolnego truchtu tętno oscylowało w granicach 160-170 uderzeń. Przebiegłem w takim obciążeniu w ciągu 40 minut 5.5 km. Samopoczucie w trakcie, jak i po biegu było w porządku, oczywiście odczuwałem zmęczenie, ale z oddychaniem było w porządku, jedynie to zastraszające bicie serca...
Dziś zwolniłem podczas biegu jeszcze bardziej i w trakcie 40 minut przebiegłem niecałe 4.5km, w tętnie 150-160.
Moje pytanie jest takie, czy przedział 150-160 jest dla mnie na początek odpowiedni, oczywiście nie ma mowy bym utrzymywał to wymarzone ~70% HR max by spalać nadmiar tłuszczu, bo musiałbym bieg zamienić na szybszy marsz (tak wiem, olbrzymie braki kondycyjne mam)? Przed bieganiem rozciągam sie w domu i rozgrzewam około 10 minutową jazdą na rowerze stacjonarnym przy pulsie 130-140 i podobnie po bieganiu, jeszcze kilka minut jazdy by akcja serca spokojnie opadła.
Chciałem zapytać o wskazówki i rady, czy powinienem coś zmienić, jaki plan ułożyć, czasowo, dystansowy, wysiłkowy. Chce biegać w systemie: dzień1 bieg, dzień2 przerwa, dzień3 bieg, dzień przerwa, dzień5 bieg, dzień 6i7 przerwa i na nowo...
Nie wiem czy puls 150-160 nie jest za wysoki na początek? Czy pozwoli mi taki trening poprawić kondycje i sylwetkę?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.
Na koniec jeszcze zapytam, który serwis według Was pozwala dokładniej wyliczyć przebiegniętą trasę; Endomondo czy www.runningmap.com, a może jeszcze inny serwis? Niestety między dwoma, przeze mnie wymienionymi rozbieżności są ogromne.
Zacznę od kilku słów na swój temat. Mam 22 lata, prowadzę raczej siedzący tryb życia. Zdecydowałem się zacząć biegać by poprawić swoją kondycję i sylwetkę. Zalecił mi to kardiolog (odczuwałem przyspieszoną akcję serca, stwierdzono, że nie jest to nic poważnego, a pomóc powinny właśnie ćwiczenia na kondycję + niestety tabletki na obniżenie ciśnienia/spowolnienie akcji serca). Lekkim utrudnieniem jest dla mnie także astma oskrzelowa, z którą jednak borykam się już od młodych lat życia i nauczyłem się z nią funkcjonować także nie jest to największy problem przy bieganiu (zawsze mam pod ręką lekki rozkurczające oskrzela na wszelki wypadek).
Myślę, że tyle wystarczy słowem wstępu. Prace nad kondycją zacząłem od jazdy na rowerze stacjonarnym. Utrzymywałem tętno na poziomie około 70% HR max, które ma podobno najlepiej sprzyjać spalaniu taknki tłuszczowej. O ile jednak na rowerze nie było problemu z utrzymaniem odpowiedniego pulsu, tak kiedy kilka dni temu wyszedłem pierwszy pobiegać, mimo wolnego truchtu tętno oscylowało w granicach 160-170 uderzeń. Przebiegłem w takim obciążeniu w ciągu 40 minut 5.5 km. Samopoczucie w trakcie, jak i po biegu było w porządku, oczywiście odczuwałem zmęczenie, ale z oddychaniem było w porządku, jedynie to zastraszające bicie serca...
Dziś zwolniłem podczas biegu jeszcze bardziej i w trakcie 40 minut przebiegłem niecałe 4.5km, w tętnie 150-160.
Moje pytanie jest takie, czy przedział 150-160 jest dla mnie na początek odpowiedni, oczywiście nie ma mowy bym utrzymywał to wymarzone ~70% HR max by spalać nadmiar tłuszczu, bo musiałbym bieg zamienić na szybszy marsz (tak wiem, olbrzymie braki kondycyjne mam)? Przed bieganiem rozciągam sie w domu i rozgrzewam około 10 minutową jazdą na rowerze stacjonarnym przy pulsie 130-140 i podobnie po bieganiu, jeszcze kilka minut jazdy by akcja serca spokojnie opadła.
Chciałem zapytać o wskazówki i rady, czy powinienem coś zmienić, jaki plan ułożyć, czasowo, dystansowy, wysiłkowy. Chce biegać w systemie: dzień1 bieg, dzień2 przerwa, dzień3 bieg, dzień przerwa, dzień5 bieg, dzień 6i7 przerwa i na nowo...
Nie wiem czy puls 150-160 nie jest za wysoki na początek? Czy pozwoli mi taki trening poprawić kondycje i sylwetkę?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.
Na koniec jeszcze zapytam, który serwis według Was pozwala dokładniej wyliczyć przebiegniętą trasę; Endomondo czy www.runningmap.com, a może jeszcze inny serwis? Niestety między dwoma, przeze mnie wymienionymi rozbieżności są ogromne.