Strona 1 z 1

Supinator,pronator...czy to ważne?

: 04 mar 2013, 21:41
autor: felipe178
Pytanie do zdecydowanie bardziej doświadczonych biegaczy; czy wybór obuwia pod kątem typu stopy jest istotny? Czy dla amatora ma to jakieś szczególne znaczenie, jeśli nie zależy mi na idealnej technice biegu oraz super wynikach, a na przyjemności płynącej z biegania i udziału w imprezach biegowych.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 04 mar 2013, 21:52
autor: maly89
Ja bym powiedział, że ważne. Bo jeżeli jesteś przykładowo supinatorem, a zastosujesz obuwie dla pronatora to możesz mieć problem z "przyjemnością z biegania i startowania w zawodach".

Sam natomiast zastanawiałem się czy można olać te supinacje/pronacje i zawsze kupować buty neutralne :) Ponadto to dotyczy chyba tylko butów z amortyzacją :)

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 04 mar 2013, 22:02
autor: hassy
maly89 pisze:Ponadto to dotyczy chyba tylko butów z amortyzacją :)
I chyba głównie ma znaczenie przy bieganiu z pięty. Choć z tym znaczeniem też może nie należy przesadzać, bo coś takiego też miało miejsce:
viewtopic.php?f=23&t=13816&hilit=grup%C4%99&start=105#p513022
(mój wpis i potem wpis Koleżanki strasb)

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 04 mar 2013, 22:11
autor: felipe178
często chyba właśnie buty neutralne nadają się również dla supinatorów i tu chyba nie ma dużego problemu? Natomiast jeśli jestem supinatorem i biegałbym w butach dla pronatora to czy odczuję to w jakiś szczególny sposób?

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 04 mar 2013, 22:24
autor: Kangoor5
felipe178 pisze:jeśli nie zależy mi na idealnej technice biegu...
Zależy, jak rozumiesz "idealnej technice". Jeśli zamierzasz walić z pięty, to jak najbardziej powinieneś przejmować się tym wszystkim. Jeśli jednak chcesz trochę nad sobą popracować, to poszukaj butów jak najmniej przeszkadzających naturalnym ruchom stopy. Przy prawidłowej technice biegu pronacja to naturalny ruch stopy, będący jedną ze składowych amortyzacji podczas lądowania.
felipe178 pisze:...a na przyjemności płynącej z biegania...
A to się nie łączy z bieganiem właściwą techniką? Dla mnie tak.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 07:02
autor: maly89
felipe178 pisze:często chyba właśnie buty neutralne nadają się również dla supinatorów i tu chyba nie ma dużego problemu? Natomiast jeśli jestem supinatorem i biegałbym w butach dla pronatora to czy odczuję to w jakiś szczególny sposób?
O ile wiem to przykładowo jeżeli jesteś supinatorem, a masz buty dla pronatora to Twoja supinacja może się jeszcze bardziej uwidocznić/pogłębić.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 07:21
autor: mszary
maly89 pisze:Sam natomiast zastanawiałem się czy można olać te supinacje/pronacje i zawsze kupować buty neutralne :) Ponadto to dotyczy chyba tylko butów z amortyzacją :)
No właśnie i ja się też zastanawiałem nad tym kiedyś przy wyborze kolejnych butów. Jestem średnim pronatorem ale dosyć ciężką osobą, więc tak naprawdę potrzebuję dobrej amortyzacji niż dobrej stabilizacji a dużo butów dla neutralnych "potrafi" mieć lepszą stabilizację niż buty dla pronatorów. Jednak... zrobiłem sobie videoanalizę i zasięgnąłem fachowej opinii i kupiłem buty dla lekkiego pronatora. Biega mi sie rewelacyjnie ale w dalszym ciągu nie wiem jak biegąłbym w butach typowo neutralnych :lalala: ale przy tych cenach butów to szkoda mi trochę kasy na takie ryzyko.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 08:39
autor: felipe178
W sumie to najlepiej zasięgnąć porady w specjalistycznym sklepie biegowym gdzie wykonają video analizę biegu lub inne badanie określające typ stopy i to jakich butów potrzebuję. Biegam już od dłuższego czasu ale to będzie mój pierwszy sezon, w którym wezmę udział w zawodach, a na następny sezon chciałbym nabyć już buty które będą najlepiej pasowały do mojego rodzaju stóp.
Aktualnie biegam w butach dla stopy neutralnej i jest ok, a czy technika mojego biegu jest poprawna to nie mam zielonego pojęcia :hejhej: ważne że biega mi się przyjemnie :hej:

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 10:36
autor: hassy
Kangoor5 pisze:
felipe178 pisze:jeśli nie zależy mi na idealnej technice biegu...
Zależy, jak rozumiesz "idealnej technice". Jeśli zamierzasz walić z pięty, to jak najbardziej powinieneś przejmować się tym wszystkim. Jeśli jednak chcesz trochę nad sobą popracować, to poszukaj butów jak najmniej przeszkadzających naturalnym ruchom stopy. Przy prawidłowej technice biegu pronacja to naturalny ruch stopy, będący jedną ze składowych amortyzacji podczas lądowania.
felipe178 pisze:...a na przyjemności płynącej z biegania...
A to się nie łączy z bieganiem właściwą techniką? Dla mnie tak.
Podpisuję się pod Kangoorem. Nawet jeśli nie aspirujesz do super wyczynowego biegania i wycyzelowanej techniki charakterystycznej dla topowej elity (a i to nie w 100%), lecz chcesz na razie po prostu biegać przyjemnie i zdrowo a przy tym wydajnie (skoro chcesz brać udział w zawodach), nie znaczy to, że nie należy wypracować techniki poprawnej i naturalnej. Sprawdź, jak Ci się układa ciało (nie tylko stopy), jak lądujesz itp. w biegu na bosaka po dość twardym i gładkim podłożu. A potem to, co pisze Kangoor: poszukaj butów, które jak najmniej będą w tym przeszkadzać. Bieganie z pięty i kupowanie butów, które pozwalają temu uchodzić względnie (i pozornie) na sucho to wg mnie gorsza opcja na dłuższą metę.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 13:50
autor: felipe178
Dzięki za opinie, z pewnością wyciągnę z tego jakieś wnioski. W tym sezonie nabiorę doświadczenia i opinii bardziej doświadczonych biegaczy aby w następnym wybrać dla siebie najlepsze rozwiązania.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 15:16
autor: Mar.co
Tak jak pisali koledzy, przy niewielkiej wadzie stopy obuwie neutralne jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 20:26
autor: Bylon
Zawsze biegałem (i biegam) w butach neutralnych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kiedyś miałem płaskostopie. W tym też nie byłoby zapewne nic dziwnego, gdyby nie słowo kiedyś - płaskostopie w wyniku biegania mi się cofnęło* i teraz już jestem "tylko" nadpronatorem, czasem idącym w kierunku nautrala, czasem mocniejszej nadpronacji. Biegam nieustająco w neutralach. Czemu?
a) biegam ze śródstopia, więc mam prawo (:D) walić marketingowy bełkot i "brak odpowiedzialności sprzedawców w sklepach biegowych, jak sobie coś zrobię w neutralach"
b) w butach dla pronatorów i biega, i chodzi mi się tak niewygodnie, że szczerze wątpię, żeby taka zamiana mi wyszła na dobre.
Myślę, że Hassy świetnie mówi: buty mają być przede wszystkim wygodne. Jak widać na moim przykładzie, nawet płaskostopie nie wymusza wyboru butów ze wsparciem.

*od razu dodam, że może to wynikać z mojego młodego wieku; nie wykluczam jednak, że również u innych osób pewna poprawa może nastąpić.

Re: Supinator,pronator...czy to ważne?

: 05 mar 2013, 21:46
autor: hassy
Bylon, w Twojej pokrzepiającej historii cofniętego płaskostopia chyba mało jest cudu? Zacząłeś biegać, przynajmniej zgrubnie poprawnym stylem. Twój aparat ruchu ze kłębka miękkawego makaronu zrobił się zwojem sprężystych i mocnych struktur. Na szczęście nie miałeś trwałych wad/deformacji tylko problemem było niewyćwiczenie. Na szczęście nie stosowałeś butów tak ukształtowanych, że podpierały czule łuk stopy, co utrudniłoby jego wzmocnienie. I nagroda Cię nie ominęła ;)

Miło mi, że się wyrażasz pochlebnie o mojej opinii, ale - efektem domina - jest ona także odbiciem wcześniejszych (tu konkretnie: Kangoora). Zatem sukces ma wielu ojców :)