Strona 1 z 1
Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 09 lut 2013, 20:46
autor: roksilinka
Witam
Biegamy z corka juz 2 tygodnie ,codziennie,po 20-30 minut truchcikiem.
2,5 km-23minuty,wiemy

,ze to koszmarny czas...ale teraz mozemy wiecej,bo nogi juz nie bol

po zimie a,wczoraj przedluzylysmy nawet trase....
ale nie wiemy co dalej?
Na wiosne sa zawody,chce byc w lepszej kondycji...co robic dalej?
Prosze o porade.
I dziekuje.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 09 lut 2013, 21:00
autor: Boberek_21
zwiększajcie dystans - powoli i z rozsądkiem. Przebiegnijcie jutro 3 km, pojutrze 3,1 za dwa dni 3,2 - ja tak na początku robiłam. Biegajcie co dwa dni - organizm musi tez mieć czas na wypoczynek.
Jeśli któraś z was posiada smartfona z androidem to zainstalujcie sobie endomondo i rejestrujcie wasze treningi. Po powrocie do domu będziecie widziały wasz trening, wykres i pełną statystykę. Mnie bardzo to motywuje do biegania. A też ni biegam dlugo - też mam słaby czas (8km w 56 minut) - też miewam chwile że nie wiem co dalej. Wtedy zaglądam tutaj i od razu chce mi się biegać.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 09 lut 2013, 21:05
autor: maly89
Nie zawracać sobie niczym głowy tylko biegać, biegać i jeszcze raz biegać. I to bez żadnej kontroli tempa. Starać się raz w tygodniu nieco wydłużać jeden z treningów i to wszystko. Efekty przyjdą same. Wiem co mówię. Powodzenia

Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 10:18
autor: rufuz
Boberek_21 pisze:zwiększajcie dystans - powoli i z rozsądkiem. Przebiegnijcie jutro 3 km, pojutrze 3,1 za dwa dni 3,2 - ja tak na początku robiłam. Biegajcie co dwa dni - organizm musi tez mieć czas na wypoczynek.
Jeśli któraś z was posiada smartfona z androidem to zainstalujcie sobie endomondo i rejestrujcie wasze treningi. Po powrocie do domu będziecie widziały wasz trening, wykres i pełną statystykę. Mnie bardzo to motywuje do biegania. A też ni biegam dlugo - też mam słaby czas (8km w 56 minut) - też miewam chwile że nie wiem co dalej. Wtedy zaglądam tutaj i od razu chce mi się biegać.
A najlepiej niech kupia sobie po tablecie z dostepem do "facezbooka" i bedzie git
Podpisuje sie pod tym co napisał
maly89.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 10:19
autor: rufuz
rufuz pisze:Boberek_21 pisze:zwiększajcie dystans - powoli i z rozsądkiem. Przebiegnijcie jutro 3 km, pojutrze 3,1 za dwa dni 3,2 - ja tak na początku robiłam. Biegajcie co dwa dni - organizm musi tez mieć czas na wypoczynek.
Jeśli któraś z was posiada smartfona z androidem to zainstalujcie sobie endomondo i rejestrujcie wasze treningi. Po powrocie do domu będziecie widziały wasz trening, wykres i pełną statystykę. Mnie bardzo to motywuje do biegania. A też ni biegam dlugo - też mam słaby czas (8km w 56 minut) - też miewam chwile że nie wiem co dalej. Wtedy zaglądam tutaj i od razu chce mi się biegać.
A najlepiej niech kupia sobie po tablecie z dostepem do "facezbooka" i bedzie git

Niech zyje smartfomania
Podpisuje sie pod tym co napisał
maly89.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 12:19
autor: Boberek_21
Po prostu moim zdaniem motywujące jest jak można prześledzić swoje treningii i zobaczyć że jest progres.... co w tym złego... mnie kiedyś ktoś ten patent też polecił i pomogło mi to w wytrwaniu w swoim postanowieniu...
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 12:52
autor: Provitamina
Właśnie. Każdy musi coś znaleźć by czuć samozadowolenie z siebie. Czasami bieganie dla biegania długo nie trwa, gdy nie potrafimy ocenić swoich postępów, spojrzeć krytycznym okiem na treningi.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 13:20
autor: Wilma
Przede wszystkim możliwość oglądania wyników daje kontrolę nad swoim bieganiem i postępami, które bardzo cieszą. Wg mnie zainstalowanie Endomondo to dobra rada.
roksilinka, 2 tygodnie to bardzo mało. Dajcie sobie trochę czasu na poprawę wyników i absolutnie nie przejmujcie się tym, że biegacie wolno.
Re: Biegam ibiegam i nic...no moze troszke
: 10 lut 2013, 19:26
autor: cava
roksilinka pisze:Witam
Biegamy z corka juz 2 tygodnie ,codziennie,po 20-30 minut truchcikiem.
2,5 km-23minuty,wiemy

,ze to koszmarny czas...ale teraz mozemy wiecej,bo nogi juz nie bol

po zimie a,wczoraj przedluzylysmy nawet trase....
ale nie wiemy co dalej?
Na wiosne sa zawody,chce byc w lepszej kondycji...co robic dalej?
Prosze o porade.
I dziekuje.
Znajdzcie sobie plan np. , jak przebiec 10 km w 60 lub 50 minut.
I go róbcie
Albo jakiś inny plan, lub jakiś cel- jakiś bieg w Waszej okolicy na 5 czy tam 10 km.
Skoro samo bieganie dla biegania nie bawi Was juz po 2 tygodniach, to znalezienie planu i/lub wyznaczenie sobie jakiegoś celu będzie dobre.
Ja np. zaczęłam biegać jakoś tak koniec listopada początek grudnia 2012 bez planu, ale z celem że 11 listopada 2013 roku przebiegnę Bieg 11 Listopada - 10 km.
To była dla mnie, jakas w ogóle koszmarna, niewyobrażalna odległość do przebiegniecia , ale skoro moi znajomi mogli, to ja tez się zawzięłam ze to zrobię.
Jest połowa lutego a ja mam za sobą pierwszy bieg zorganizowany na 10 km

Przyleciałam w ogonie, ale zadwolona jestem jak norka, no i chyba jeszcze bardziej zdziwiona, ze to tak szybko poszło- od zera do udziału w zorganizowanym biegu na 10 km.
A frajda nieziemska.