Strona 1 z 1
Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 13:27
autor: mattone83
Witam!
Dopiero zaczynam na poważnie swoją przygodę z bieganiem i przyznaję że tak łatwo nie odpuszczę.
Imię: Marcin
Wiek: 30 lat
Waga: 91 kg( jeszcze w listopadzie 99 kg)
Wzrost: 175 cm
Dotychczas sporadyczne i nieregularne bieganie
Cel:
-zrzucić parę kilogramów
-systematycznie biegać
- bieganie 4 razy w tygodniu
-zdrowsze odżywianie
- zmiana stylu życia
Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 13:32
autor: mattone83
Dzień 1.
Bieganie na czczo 10 okrążęń na stadionie
I Śniadanie: jogurt+ musli
II Śniadanie: serek wiejski/jabłko
Obiad: pierś z kurczaka/ warzywa na patelnie
Kolacja: 1 banan/ jogurt
Dodatkowo: całodobowo 2 / 2.5 l wody niegazowanej
Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 14:37
autor: IXOF
mattone83 pisze:
Bieganie na czczo 10 okrążęń na stadionie
no i trzeba wlozyc kij do mrowiska ;(
ile Ci ten trening zajal ??
bo bieganie na czczo i zdrowie nie koniecznie idzie razem w parze, zależy i trwał trening ??
Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 18:17
autor: rufuz
Jak kazdemu początkującemu zycze Tobie wytrwalosci i konsekwencji w dążeniu do celu.
Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 19:25
autor: maly89
Tylko 4 posiłki i w dodatku tak wyglądające jedyne do czego mogą doprowadzić to zwolniony metabolizm i jeszcze większe problemy z wagą

Nie możesz popadać ze skrajności w skrajność. Zbilansowana dieta i ujemny bilans kaloryczny (ale obcinamy te kcal o 200, 300 czy nawet 500, a nie o jakieś 1500

). Ponadto uważam, że 5 posiłków dziennie to minimum
Bieganie na czczo? Ok jeżeli możesz. Ja na przykład nie potrafię

Ale wiem, że u niektórych się sprawdza
Co do jedzenia to to co napisałem na górze + nie widzę w Twoim menu tłuszczy.
Może to Ci podsunie jakieś ciekawe pomysły:
Owsianka & Twaróg - czyli patenty Małego na walkę z kilogramami
Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 27 sty 2013, 20:45
autor: Ma_tika
o matko, z takim menu padłabym z głodu nawet nie uprawiając żadnego sportu
dwie kwestie:
- to jakaś konkretna dieta, coś ściągniętego z netu? jak tak, to czy uwzględnia wysiłek związany ze sportem? co będzie jak się skończy i jak planujesz się dalej odżywiać? bo zakładam, że jednak jesteś głodny i tak się nie da na dłuższą metę...
- na takiej diecie lada chwila stracisz siły i motywację do biegania.
zgadzam się z małym - dieta ma być zbilansowana, bez obżerania się, bez niepotrzebnych niezdrowych przegryzek, nieco mniej kalorii niż zazwyczaj. i ma nie być dietą cud, co to obiecuje, że w ciągu tygodnia stracisz 5 kg. pewnie, da się, ale pytanie co potem? mądre odchudzanie musi niestety potrwać...

Re: Mattone83 -początek walki z balastem
: 28 sty 2013, 11:18
autor: przyszły maratończyk
tak jak przedmówcy. Bez przesady Mattone. Dieta, dietą - ale pamiętaj (i o to nam tu wszystkim powinno chodzić), że bieganie ma kojarzyć się z czymś przyjemnym. Jeśli biegając będziesz jednocześnie się głodził i jadł coś czego nie lubisz/nie jadłeś wcześniej itd - prędzej czy później to poprostu Ci się znudzi i odpuścisz. Moje zdanie jest takie, że szczególnie na początku nie można przesadzać. Jak zjesz co jakiś czas to co jadłeś wcześniej, nawet jeśli nie jest to szczególnie "zdrowe" to czapka Ci z tego powodu nie spadnie. Stopniowo zmieniaj swoje nawyki to raz, a dwa - sam ruch, w tym wypadku bieganie, pozwoli Ci trochę kalorii zaoszczędzić, czyli już będzie lepiej. A dieta...będzie na nią czas:)