Strona 1 z 6

Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 16:23
autor: Insomiaa
Wczoraj przez przypadek spojrzałem na siebie w lustro...
I uświadomiłem sobie, że jest masakra. 3 lata temu ważyłem 77kg, dzisaij 112...
Dlatego postanowiłem to zmienić. Dlatego zapisałem się na półmaraton w Warszawie.
Dodatkowo założyłem, że przebiegnę go w 2h. (pamiętam, że kiedyś 10km w godzinę biegałem).

Macie jakieś rady?

Pozdrawiam,
I

Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 16:43
autor: TajPan
Dobre buty kup!

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 16:48
autor: Insomiaa
To ironia czy serio :)?

Odp: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 18:04
autor: prorok
Buty to podstawa, całą reszta to marketing.
Nie wiem, na który polmaraton się zapisales, ale jeżeli na kwietniowy to z taką nadwagą może być ciężko pobiec tempem 5:41 na kilometr.
No ale nie ma co siać defetyzmu, jak to mówią no pain no gain.
Zacznij od 30 minut ruchu na który będzie się składać 6 powtorzen: 1 minuta truchtu 4 minuty marszu, po wysiłku 10 minut rozciągania, zalecałbym trening w lesie, kolana będą mniej boleć, poza tym urozmaicony teren=bardziej wydajny trening. Trening 5 razy w tygodniu. Po tygodniu zwieksz trucht o 30 sekund kosztem marszu. To na pewno cię nie zabije. Myślę, że po 3-4 tygodniach przebiegniesz 30 minut bez przerw.
Zmiana diety żeby szybko zrzucić nadmiar brzucha: zero alkoholu, sieciowego jedzenia, na śniadanie płatki owsiane na mleku z miodem i orzechami, po 3 godzinach kanapka podwojna z wedzona rybka bądź serem na obiad mniej mięsa więcej warzyw i kaszy, zamiast kotleta ryba albo grilowana pierś, po treningu banan, ryż na mleku, między posiłkami owoce.
Last but not the least - porządne buty, mój typ to new balance 1064 albo 1080 ten model znam, więc mogę polecić.

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 18:55
autor: Piechu
prorok pisze:Buty to podstawa, całą reszta to marketing.
Buty to też marketing ;)

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 19:24
autor: maly89
Piechu pisze:
prorok pisze:Buty to podstawa, całą reszta to marketing.
Buty to też marketing ;)
Być może największy :)
Insomiaa pisze: Dodatkowo założyłem, że przebiegnę go w 2h. (pamiętam, że kiedyś 10km w godzinę biegałem).
I
Jeśli dychę biegałbyś w 60 minut to mógłbyś zapomnieć o pokonaniu połówki w 2 godziny. Żeby zrobić 2:00 w półmaratonie trzeba 10km łykać nieco szybciej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś potrenował i uzyskał wymarzony czas.
Insomiaa pisze: Macie jakieś rady?
I
Bądź cierpliwy i systematyczny!

Byłem w podobnej sytuacji jak Ty. Jak masz ochotę to poczytaj:

Moje bieganie

Owsianka & Twaróg - czyli patenty Małego na walkę z kilogramami

Obrazek

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:15
autor: ven.
maly89 pisze:
Insomiaa pisze: Dodatkowo założyłem, że przebiegnę go w 2h. (pamiętam, że kiedyś 10km w godzinę biegałem).
I
Jeśli dychę biegałbyś w 60 minut to mógłbyś zapomnieć o pokonaniu połówki w 2 godziny. Żeby zrobić 2:00 w półmaratonie trzeba 10km łykać nieco szybciej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś potrenował i uzyskał wymarzony czas.
z ciekawości- w ile trzeba łykać dyszkę, żeby mieć nadzieję na 2h na MP? :)

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:15
autor: Insomiaa
Ja nigdy sie nie scigalem i 10 km w godzine biegalem w ramach coziennwgo biegania.
Generalnie przez 3 lata mialem zerowa aktywnosc, wczesniej bylem bardzo aktywny. Mysle, ze nawet teraz jestem w stanie biegnac przez np godzine. maraton jest w warszawie, podkoniec marca. znam siebie i musze miec wyzwanie.

Co do obciazen kolan to sie ich obawiam, zastanawialem sie nad bieganiem w pierwszej fazie na biezni.

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:25
autor: Wilma
maly89, powiem tylko jedno. WOW!

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:28
autor: robin
ven. pisze:z ciekawości- w ile trzeba łykać dyszkę, żeby mieć nadzieję na 2h na MP? :)
Koło 54 minut.

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:41
autor: edek103
robin pisze:
ven. pisze:z ciekawości- w ile trzeba łykać dyszkę, żeby mieć nadzieję na 2h na MP? :)
Koło 54 minut.

Najprosciej pobiegnij 3 km albo 5 km tak szybko jak potrafisz....i wpisz wynik w kalkulator i bedziesz miał jakieś odniesienie...

Bo w tej chwili to zwykle gdybanie.......wcale nie byłbym takie pewny tego czy dasz rade biec wolno przez godzine po 3 latach przerwy........to sie wydaje łatwe...dopukie sie nie zacznie biec:):):)

Ale powodzenia..trzymam kciuki i zycze wytrwalosci.......to ogromna satysfakcja jak po kilku miesiacach cięzkiej pracy przychodzi upragniony wynik.

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:44
autor: robin
edek103 pisze:Najprosciej pobiegnij 3 km albo 5 km tak szybko jak potrafisz....i wpisz wynik w kalkulator i bedziesz miał jakieś odniesienie...
Jak się chce biegać półmaraton, to jednak zrobiona na zawodach dycha to jednak lepsze odniesienie niż 3 km na treningu, nawet przebiegnięte tak szybko jak potrafisz. To jednak jest trochę inny rodzaj wysiłku.

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 20:49
autor: edek103
robin pisze:
edek103 pisze:Najprosciej pobiegnij 3 km albo 5 km tak szybko jak potrafisz....i wpisz wynik w kalkulator i bedziesz miał jakieś odniesienie...
Jak się chce biegać półmaraton, to jednak zrobiona na zawodach dycha to jednak lepsze odniesienie niż 3 km na treningu, nawet przebiegnięte tak szybko jak potrafisz. To jednak jest trochę inny rodzaj wysiłku.
NO tak to oczywiste...ale od czegos musi kolega zacząć i ustalic jakieś prędkości treningowe i zobaczyc w jakim miejscu jest i na co moze liczyc po treningu.:):):)

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 21:53
autor: maly89
ven. pisze:
maly89 pisze:
Insomiaa pisze: Dodatkowo założyłem, że przebiegnę go w 2h. (pamiętam, że kiedyś 10km w godzinę biegałem).
I
Jeśli dychę biegałbyś w 60 minut to mógłbyś zapomnieć o pokonaniu połówki w 2 godziny. Żeby zrobić 2:00 w półmaratonie trzeba 10km łykać nieco szybciej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś potrenował i uzyskał wymarzony czas.
z ciekawości- w ile trzeba łykać dyszkę, żeby mieć nadzieję na 2h na MP? :)
Tutaj masz kalkulator :)

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399

Re: Pierwszy półmaraton

: 14 sty 2013, 22:24
autor: Insomiaa
Spoko, dzięki za rady. Jutro planuję wybrać się na siłownię pobiegać, zobaczymy jak pójdzie.
Wczoraj byłem na innej siłowni, ale kiepsko wyposażona była, więc po siłće zrobiłem godzinny spacer. Teraz tez byłem na długim spacerku.

2 godziny to wynik, który dla mnie jest wyzwaniem i jest psychologicznie atrakcyjny.

Co do butów to sobie kupię może jutro jakieś.