Czy nie biegam za szybko?
: 26 lis 2012, 02:24
Biegam od +/- 4/5 miesięcy.
zaczynałem od planu 10 tygodniowego obecnie mam własny plan, w ostatni piątek przebiegłem 50 minut, biegam 4 razy w tygodniu, piątkowe wybieganie jest długie w czwartek interwały+30 minut pozostałe dni 30 minut.
Sprawiłem sobie ostatnio zegarek z pulsometrem i pojawił się mały problem, piersze bieganie z super zegarkiem byłem tak podjarany, że po 2 minutach miałem tętno na poziomie 145/przy maksymalnym 169 to trochę za dużo 75% tmax to jak mniemam coś koło 126.
Pod koniec tego czwartkowego biegania miałem w okolicach 150-155. Choć w trakcie interwałów 165 osiągałem bardzo szybko.
W piątek biegłem 50 minut i tu już było bardzo niefajnie tętno 155-165 mimo że biegłem wolniej niż zwykle.
Dziś przed biegiem łyknąłem nieco orzeszków(sporo soli), wychodząc na bieganie miałem już tętno 100 w trakcie biegania było 155-165 po zakończeniu nawet 170 w pewnej chwili, biegłem takim swoim ślamazarnym tempem.
Rano moje tętno oscyluje w okolicach 70-75, spoczynkowe zamierzam dopiero dobrze złapać ale jak mniemam będzie tej wielkości.
Nie wydaje mi się że można biec wolniej niż to robię, czy wysokie tętno to kwestia nadciśnienia? Za szybkiego biegu ? Może inna?
Ma ktoś pomysł co z tym zrobić? Czy bieganie z takim tętnem czymś grozi? Może jakoś źle ustawiłem czujnik. Mam Garminowską 405 ze starszym czujnikiem. Może to kwestia nadwagi nadal mam sporą i samo zejdzie wraz z wagą?
zaczynałem od planu 10 tygodniowego obecnie mam własny plan, w ostatni piątek przebiegłem 50 minut, biegam 4 razy w tygodniu, piątkowe wybieganie jest długie w czwartek interwały+30 minut pozostałe dni 30 minut.
Sprawiłem sobie ostatnio zegarek z pulsometrem i pojawił się mały problem, piersze bieganie z super zegarkiem byłem tak podjarany, że po 2 minutach miałem tętno na poziomie 145/przy maksymalnym 169 to trochę za dużo 75% tmax to jak mniemam coś koło 126.
Pod koniec tego czwartkowego biegania miałem w okolicach 150-155. Choć w trakcie interwałów 165 osiągałem bardzo szybko.
W piątek biegłem 50 minut i tu już było bardzo niefajnie tętno 155-165 mimo że biegłem wolniej niż zwykle.
Dziś przed biegiem łyknąłem nieco orzeszków(sporo soli), wychodząc na bieganie miałem już tętno 100 w trakcie biegania było 155-165 po zakończeniu nawet 170 w pewnej chwili, biegłem takim swoim ślamazarnym tempem.
Rano moje tętno oscyluje w okolicach 70-75, spoczynkowe zamierzam dopiero dobrze złapać ale jak mniemam będzie tej wielkości.
Nie wydaje mi się że można biec wolniej niż to robię, czy wysokie tętno to kwestia nadciśnienia? Za szybkiego biegu ? Może inna?
Ma ktoś pomysł co z tym zrobić? Czy bieganie z takim tętnem czymś grozi? Może jakoś źle ustawiłem czujnik. Mam Garminowską 405 ze starszym czujnikiem. Może to kwestia nadwagi nadal mam sporą i samo zejdzie wraz z wagą?