Strona 1 z 2
Powitanie...
: 14 sty 2004, 20:02
autor: Stoyan
Przede wszystkim chciałbym wszystkich przywitać i pozdrowić - właśnie sie zarejestrowałem na forum
Jutro rano zaczynam biegać - może nie po raz pierwszy, ale wcześniej biegałem okresami, ostatnio chyba w październiku... wyczytałem na forum że podobno można tutaj nabrać trochę determinacji (której czasem mi brakuje) więc trzymajcie za mnie kciuki w moim kolejnym podejściu... może tym razem nie zniechęcę się po dwóch-trzech miesiącach, jak to było ostatnio.
Mam też pytanie (jestem początkujący, mam o bieganiu znikome pojęcie): Jestem z Wrocławia, co roku w kwietniu odbywają się u nas maratony - pomyślałem że udział w tego typu imprezie może być dla mnie pewną motywacją ale... zostało dokładnie 100dni do maratonu - poradźcie - czy ktoś o słabej (niestety) budowie ciała i kondycji może w ogóle myśleć o przebiegnięciu 40km? Czy mogę sobie tylko zaszkodzić, próbując temu sprostać? Nie mam dziś czasu dokładnie prześledzić forum (być może coś o tym już dawno było), ale napiszcie, jeśli powinienem sobie to od razu wybić z głowy, dobra?
Pozdrawiam.
Powitanie...
: 14 sty 2004, 21:31
autor: jetchan
witam,ja tez jestem nowy :D biegam juz od 3 dni bodajze,sam nie wiem ,ale nie przerywam tego jak na razie ,biegam rano i wieczorem,po okolo 30,40 min.Pozniej zwieksze.Mysle ze 100 dni to bardzo duzo.powodzenia
Powitanie...
: 14 sty 2004, 22:24
autor: boowa
no no wiadomo ,jak sie tu cos postanowi to juz nie ma zmiłuj sie...zycze wytrwałosći ,a no to pytanie odnosnie maratonu sie nie bede wypowiadał bo o bieganiu wiem prawdopodobnie tyle co i ty ... czyli nie duzo ,sam nie dawno zaczełem.
p.s. Jechtan nie przesadzaj z treningami na początku ,nie za duzo bo sie szybko zniechecisz no i kolana nie przyzwyczajone (jak dokładniej przejrzysz forum to znajdziesz rady bardziej doswiadczonych biegaczy w tej sprawie, z reszta wczesniej czy później pewnie jakis tu zajrzy)
Powitanie...
: 15 sty 2004, 07:37
autor: M
Myślę, że wystartować zawsze warto, w 100 dni na pewno nie przygotujesz się na czas 3 godziny ale może w 4,5 - 5 godzin pokonasz trasę. Satysfakcja będzie ogromna, a i motywacja do dalszego treningu wzrośnie. Poza tym zawsze możesz zejść z trasy w trakcie, to żaden wstyd, nawet najlepszym się zdarza. Poświęć trochę czasu na przejrzenie forum, znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które z czasem napewno będziesz chciał zadać. Ja osobiście wynoisłem stąd bardzo dużo i ciągle jeszcze mam wielką chęć biegać.
Życzę wytrwałości i cierpliwości.
Pozdrawiam
Powitanie...
: 15 sty 2004, 08:15
autor: Maciaszczyk
Quote: from Stoyan on 7:02 pm on Jan. 14, 2004
Przede wszystkim chciałbym wszystkich przywitać i pozdrowić - właśnie sie zarejestrowałem na forum
Witaj na forum
Jestem z Wrocławia, co roku w kwietniu odbywają się u nas maratony - pomyślałem że udział w tego typu imprezie może być dla mnie pewną motywacją ale... zostało dokładnie 100dni do maratonu - poradźcie - czy ktoś o słabej (niestety) budowie ciała i kondycji może w ogóle myśleć o przebiegnięciu 40km? Czy mogę sobie tylko zaszkodzić, próbując temu sprostać?
Stare przysłowie mówi, że co nagle to po diable. Przygotowanie do maratonu w 100 dni jest możliwe, ale na ogół nie jest wskazane. Trenując zbyt szybko możesz sobie zaszkodzić. Temat jest szeroką rzeką, więc trudno zawrzeć go w paru zdaniach. Najlepiej zakup książkę "Biegiem po zdrowie" Skarżyńskiego. Książka kosztuje 35 zł (łącznie z opłatą pocztową), a zamówić ją można tu (
http://www.skarzynski.pl ).
Przeczytaj uważnie, a jak będziesz mieć jakieś wątpliwości, to wpadaj na forum.
Powitanie...
: 15 sty 2004, 10:22
autor: wirek
Cześć Stoyan, tu Wirek (nie mylić z wirnik). Też jestem z Wrocławia, też jeszcze nie biegam, też wystartuję w maratonie we Wrocławiu, też mam niespecjalne warunki fizyczne. Jeżeli biegałeś wogóle kiedykolwiek i na co dzień nie zalegasz w fotelu, to masz w sam raz warunki, żeby ukończyć maraton. No chyba że liczysz na kwalifikację olimpijską - to już za późno. Co niedzielę o 9.00 na Morskim Oku spotykają się członkowie Wrocławskiego Klubu Biegacza "Piast" (
www.wkbpiast.com). Początek sezonu we Wrocławiu 6.03 Cross między Mostami. Zapraszam
Powitanie...
: 15 sty 2004, 14:41
autor: Rudzik
Stoyan gratulacje ze podjecie wyzwania to krok naprzod. A co do przygotowania do maratonu w 100 dni pewnie jest to mozliwe, hehe ja postanowilam sprobowac po 14 miesiacach (biegam od prawie 6) i sprawdza sie stare przyslowie im dalej w las tym wiecej drzew. Kiedy pomyslalam o maratonie nie przerazal mnie i wydal sie nawet realny teraz im dluzej biegam wiem ze 42 km to koszmarnie duzy wysilek i nie wiem czy moj plana startu nie przesunie sie jeszcze o rok, szkoda mi zdrowia bo biegac chce cale zycie a nie do pierwszego maratonu
POzdrawiam i radze najpierw sproboj przebiec gdzies polmaraton.
Powitanie...
: 15 sty 2004, 15:08
autor: Oti
nie wiem czy moj plana startu nie przesunie sie jeszcze o rok, szkoda mi zdrowia bo biegac chce cale zycie a nie do pierwszego maratonu
rudzik ty mi tu nie sciemniaj!
zarazilas mnie bieganiem a teraz co: wystawisz mnie?!
jeszcze mamy kupe czasu przygotujemy sie i wystarujemy.
najwyzej podjedziemy z 20 km metrem :-P
jak to opisywal kledzik.
Powitanie...
: 15 sty 2004, 17:05
autor: Stoyan
hej! Dzieki za wszystkie odpowiedzi - nie spodziewałem się że będzie ich aż tyle
Jeśli chodzi o poranne bieganie to poszło znakomicie... może troszke za długo jak na początek (~35min), ale wiecie - na początku zawsze euforia dodaje skrzydeł... póki co wieczorami nie będę biegał, może z czasem.
Co do maratonu dzięki - jeszcze to przemyślę. Póki co będę biegać (to jest najważniejsze) a za jakiś czas się okaże, czy biec, czy nie - lepiej nie być w gorącej wodzie kąpanym...
Wirek: w fotelu nie zalegam, za to sporo przed komputerem - zajmuję się grafiką komputerową
. Kto wie, może w kwietniu obaj pobiegniemy maraton wrocławski
. Co do klubu - jak trochę pobiegam to i do Was przybiegnę (mam niedaleko, mieszkam na Sępolnie). Zastanawiam się tylko czy potrafiłbym nadążyć za takimi zawodowcami
...
Pozdrowienia
Powitanie...
: 15 sty 2004, 18:59
autor: Murat
Stoyan-co masz na myśli mówiąc o "słabej budowie ciała"?Jak dla mnie słabą budowę ciała to mają kenijscy mistrzowie maratonów ;)Jeżeli masz podobne warunki to raczej z bieganiem nie będziesz miał problemów.To raczej ludzie o "mocnej budowie" /tzw.pakerzy o dużej masie/ mają trudności na długich dystansach.Może po prostu masz predyspozycje do długich biegów?:)
W 100 dni do maratonu?Problemem może być nie tyle kondycja /o ile nie zamierzasz walczyć o ambitny wynik/co wytrzymałość stawów,ścięgien itp.42 kilosy to naprawdę spory dystans i łatwo się załatwić na amen,o ile nie zaadaptowało się wcześniej do kilkugodzinnych biegów.
Ale taki cel jest mobilizujący /też tak miałem
/Spróbój się przygotowywać,a jak na 3 tygodnie przed terminem maratonu dasz radę przebiec 30 km to chyba mógłbyś zaryzykować..Jak się nie uda to nie ma obciachu-100 dni na przygotowania to b.mało/w takim czasie to mi się udało dojść do 1 godziny biegu
/
Pozdrawiam i życzę wytrwałości oraz braku kontuzji!
Powitanie...
: 15 sty 2004, 19:18
autor: kledzik
Quote: from Oti on 3:08 pm on Jan. 15, 2004
...jeszcze mamy kupe czasu przygotujemy sie i wystarujemy.
najwyzej podjedziemy z 20 km metrem :-P
jak to opisywal kledzik.
Oti to w Bialymstoku metro wybudowali
????
kledzik
Powitanie...
: 15 sty 2004, 22:24
autor: Stoyan
Murat: Oczywiście że nie zależy mi na wyniku, tylko na samym przebiegnięciu. Pisząc o słabej budowie ciała miałem na myśli właśnie to, że jestem bardzo szczupły... Przy wzroście ponad 180cm nie ważę nawet 70kg...
Co do biegania - zawsze lepiej biegało mi się na długie dystanse niż sprintem... Podczas poprzedniego "podejścia" do biegów przy pierwszej niedzieli pobieglem na półtorej godzinki (albo i dłużej) aż się w domu zastanawiali co mnie tak długo nie ma
Potem już co weekend biegalem po jakieś 14km i nigdy nie miałem żadnych bolów stawów itp... więc zrobię tak jak radzisz - przed maratonem sprawdzę się na dystansie 30km i zadecyduję: maraton, półmaraton czy dalszy trening...
Powitanie...
: 16 sty 2004, 07:52
autor: wirek
Jeśli tak jak piszesz, 14 km przebiegasz bez bólu, to maraton w limicie czasu to szybki spacer. Jak jeszcze poradziłeś sobie z półtoragodzinnym biegiem, to maraton zrobisz w 4 godziny. Poza tym samo Sępolno nastraja pozytywnie do biegania. Koło 20 marca będzie pewnie kolejny Maraton Ślężański - 33 i 1/3 km wokół Ślęży. Warto się sprawdzić!
Powitanie...
: 16 sty 2004, 20:20
autor: Murat
Stoyan-czemu tak późno wziąłeś się za bieganie?Masz ewidentny talent do tego.Do zobaczenia na maratonie we Wrocławiu.Myślę,że spokojnie złamiesz 4 godzinki/a może i lepiej
/
Powitanie...
: 17 sty 2004, 10:35
autor: walw1
Cześć. Wydaje mi się że sto dni to jednak malutko jak na przygotowanie do I-szego matatonu. Powinieneś odpowiedno przygotować i nakręcic swój organizm.
Myślę że pół roku odpowiedniego przygotowania wytrzymałościowego tj. codzienny trening (począwszy od długich na początek 10 kilometrowych spacerów i gimnastyki rozciągającej, siłowej) da oczekiwany efekt.
Radzę jednak abyś sobie odpuścił maraton i spokojnie przygotował sie na przyszłość, codzienny trening, duzo wybiegania w roznych warunkach, wycieczki biegowe, start w zawodach na 10 km, to wszystko robi solidny podklad pod maraton w niedalekiej przyszłości.
życzę dużo samozaparcia i udanych przygotowań!