jak w moim przypadku ustalić HR max?
: 06 paź 2012, 07:28
Witam serdecznie,
do biegania robiłam już podejście w zeszłym roku. Nie wytrwałam. Teraz od prawie dwóch tygodni udaje mi się regularnie wychodzić na marszobiegi po ok. 1/2 h.
Mam tylko pytanie odnośnie tętna. Wiem, że powinno być takie, by pozwalało mi swobodnie rozmawiać. Niestety ja z powodu wady postawy z dzieciństwa mam pomniejszoną sylwetkę serca. Pojemność płuc taka jak u palacza (ja oczywiście nie palę). Tętno spoczynkowe to często coś ok. 70-80, a czasem i wyżej.
Testu wysiłkowego nie przeszłam, został przerwany z powodu zbyt wysokiego tętna. Może niezbyt mądrze, ale na bieżni z pulsometrem sama postanowiłam po 10 min. marszu biec możliwie najszybciej, żeby sprawdzić do jakiej wysokości podejdzie. Pulsometr zresetował się przy 220. mądre ani bezpieczne to nie było.
mam pytanie czy mimo ograniczeń fizycznych jest szansa, że wydolność mojego organizmu się zwiększy?
w tej chwili mogę sobie jedynie truchtać. jakiekolwiek wzniesienia czy schody kończą się głęboką zadyszką. Trochę to frustrujące, zwłaszcza, że nie jestem osobą lubiącą płaszczyć się na kanapie. wcześniej grałam w siatkówkę (2 x tyg. po 2h), ale tam nie ma ciągłego wysiłku jak w bieganiu, są momenty do regeneracji.
Dodam tylko, że mam 1,80 cm wzrostu i ważę jakieś 72 kg.
Pozdrawiam i będę wdzięczna za wszelkie informacje
do biegania robiłam już podejście w zeszłym roku. Nie wytrwałam. Teraz od prawie dwóch tygodni udaje mi się regularnie wychodzić na marszobiegi po ok. 1/2 h.
Mam tylko pytanie odnośnie tętna. Wiem, że powinno być takie, by pozwalało mi swobodnie rozmawiać. Niestety ja z powodu wady postawy z dzieciństwa mam pomniejszoną sylwetkę serca. Pojemność płuc taka jak u palacza (ja oczywiście nie palę). Tętno spoczynkowe to często coś ok. 70-80, a czasem i wyżej.
Testu wysiłkowego nie przeszłam, został przerwany z powodu zbyt wysokiego tętna. Może niezbyt mądrze, ale na bieżni z pulsometrem sama postanowiłam po 10 min. marszu biec możliwie najszybciej, żeby sprawdzić do jakiej wysokości podejdzie. Pulsometr zresetował się przy 220. mądre ani bezpieczne to nie było.
mam pytanie czy mimo ograniczeń fizycznych jest szansa, że wydolność mojego organizmu się zwiększy?
w tej chwili mogę sobie jedynie truchtać. jakiekolwiek wzniesienia czy schody kończą się głęboką zadyszką. Trochę to frustrujące, zwłaszcza, że nie jestem osobą lubiącą płaszczyć się na kanapie. wcześniej grałam w siatkówkę (2 x tyg. po 2h), ale tam nie ma ciągłego wysiłku jak w bieganiu, są momenty do regeneracji.
Dodam tylko, że mam 1,80 cm wzrostu i ważę jakieś 72 kg.
Pozdrawiam i będę wdzięczna za wszelkie informacje