Strona 1 z 1
10 km w 47 minut
: 05 paź 2012, 16:46
autor: maxxxx
Witajcie
Biegam od ponad roku, obecnie pokonuje dystans 15 km, dwa, trzy razy w tygodniu. Dystans 10 km pokonuje w czasie 47 minut, mam pytanie, Czy to dobry wynik dla amatora, który biega od ponad roku dopiero ?
Pozdrawiam
Re: 10 km w 47 minut
: 05 paź 2012, 17:37
autor: krasnoludek6
kazdy wynik jest dobry ,jesli ty jestes zadowolony to dobry.
ja osobiscie w tym roku na zawodach taki mialem ,nie bylem zadowolony.
Jesli Ty byles na mecie padniety na maxa to powinienes byc zadowolony, jesli miales jeszcze luz to nie dales z siebie wszystkiego.Mialem taki czas w trzebnicy i bylem zalamany pozniej doszlo do mnie ,ze tam gdzie trenuje raczej takiego terenu nie ma wiec wynik okazal sie dobry.
Kiedys tez o to pytalem i znalazlem taki podzial slaby amator[60]minut powyzej.amator 55-60minut,amator sredni50-55minut,45-50 amator dobry,i tak dalej tylko po co?
Druga sprawa to jakie masz cele czy chcesz biegac 40minut na 10km w przyszlosci to etap przejsciowy,ktory trzeba zliczyc,,pozdrawiam

Re: 10 km w 47 minut
: 02 lis 2012, 10:50
autor: rafal20004
Witam!!
Przyłącze się do dyskusji

Ja swoją pierwszą 10 zaliczyłem z czasem 00:49min,po miesięcznym przygotowaniu.
Obecnie zeszyłem z czasu 4 min po 2 miesiącach od pierwszej 10:-)
Mój cel to 00:40 min,więc kilka tygodni treningów przede mną.
Co miesiąc staram się zwiększać swój dystans...Może kiedyś maraton zaliczę:)
pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Re: 10 km w 47 minut
: 03 lis 2012, 06:16
autor: maly89
rafal20004 pisze:Witam!!
Przyłącze się do dyskusji

Ja swoją pierwszą 10 zaliczyłem z czasem 00:49min,po miesięcznym przygotowaniu.
Obecnie zeszyłem z czasu 4 min po 2 miesiącach od pierwszej 10:-)
Mój cel to 00:40 min,więc kilka tygodni treningów przede mną.
Co miesiąc staram się zwiększać swój dystans...Może kiedyś maraton zaliczę:)
pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Nie wiem ile masz lat, ale ja w ostatnim czasie dostałem bardzo ciekawy list, a oto jego fragment:
"Zastanawiam się jak wpłyną na Ciebie starty w maratonach mi się wydaje że ja za wcześnie zacząłem kiedyś tam i posypały się kontuzje. Jakbym zaczynał z tym doświadczeniem teraz to biegałbym 10km do półmaratonu do trzydziechy, puki szybkość jeszcze była. teraz pozostała niestety tylko wytrzymałość:)"
Także może warto jeszcze popracować na krótszych dystansach

Re: 10 km w 47 minut
: 05 lis 2012, 09:48
autor: rafal20004
rafal20004 pisze:Nie wiem ile masz lat, ale ja w ostatnim czasie dostałem bardzo ciekawy list, a oto jego fragment:
"Zastanawiam się jak wpłyną na Ciebie starty w maratonach mi się wydaje że ja za wcześnie zacząłem kiedyś tam i posypały się kontuzje. Jakbym zaczynał z tym doświadczeniem teraz to biegałbym 10km do półmaratonu do trzydziechy, puki szybkość jeszcze była. teraz pozostała niestety tylko wytrzymałość:)"
Także może warto jeszcze popracować na krótszych dystansach
Mam 26lat i 10 km zacząłem biegać od sierpnia br.
List bardzo ciekawy i dosadny.
Na maraton nie napalam się szybko ,bo przebiec to nie sztuka.Sztuką jest dobiec bez żadnych urazów i kontuzji.Jak dojdę do 30km to wtedy dopiero będę zastanawiał się nad startem.Póki co jeszcze długa droga jest przede mną,a swoje wybiegać trzeba.
Poprosił bym o jakieś rady,żeby poprawić swój czas.
Re: 10 km w 47 minut
: 05 lis 2012, 09:51
autor: maly89
Aby poprawić czas musisz w trening wplatać nieco prędkości i siły. A jak to będziesz robił zależy wyłącznie od Ciebie. Ja lubię robić interwały 5 x 1km i BNP, a siłę trenować na podbiegach.
Re: 10 km w 47 minut
: 14 lis 2012, 13:03
autor: thisil
jak dla mnie 47 min to super czas biegam od dwóch miesięcy 10km 63 minuty 20 km 131 to moje rekordy. kondycja jest już spoko ale nie mam pomysłu co robić dalej zatrzymałem się i nie wiem jak teraz pracować nad poprawą wyników. Będę wdzięczny za rady.
Re: 10 km w 47 minut
: 14 lis 2012, 16:21
autor: maly89
thisil pisze:jak dla mnie 47 min to super czas biegam od dwóch miesięcy 10km 63 minuty 20 km 131 to moje rekordy. kondycja jest już spoko ale nie mam pomysłu co robić dalej zatrzymałem się i nie wiem jak teraz pracować nad poprawą wyników. Będę wdzięczny za rady.
Biegaj. Bądź cierpliwy, konsekwentny i przede wszystkim biegaj! Wyniki przyjdą same.
Re: 10 km w 47 minut
: 19 lis 2012, 18:17
autor: rafal20004
witam!!!
zacząłem stosować w swoich treningach przyśpieszanie i zwalnianie,tj.przez 2,5 km biegnę normalnym swoim tempem,żeby bardziej rozgrzać swoje ciało, a powrót 2,5km biegnę na przemian szybko-wolno : przez 30s tak na 70% swoich możliwości, później trucht przez 1min30s i tak 5 razy.
poprawi to moje wyniki?
pozdrawiam
Re: 10 km w 47 minut
: 19 lis 2012, 18:47
autor: IXOF
rafal20004 pisze:witam!!!
zacząłem stosować w swoich treningach przyśpieszanie i zwalnianie,tj.przez 2,5 km biegnę normalnym swoim tempem,żeby bardziej rozgrzać swoje ciało, a powrót 2,5km biegnę na przemian szybko-wolno : przez 30s tak na 70% swoich możliwości, później trucht przez 1min30s i tak 5 razy.
poprawi to moje wyniki?
pozdrawiam
pomysł jest, ale 70% to taki bardziej mocny trucht, to powinno być przyspieszenie które pozwoli Ci biec maksymalnie szybkim tempem przy maksymalnie zachowanej technice biegu, ma być szybko ale i z ze tak powiem gracja;)
No i chyba nie ma co Ci moncic w głowie, ale zależy co chcesz poprawić, jeżeli ogólnie szybkość i w miarę wydolność to może być, ale życiówki w maratonie na tym nie zrobisz, jednak jeżeli roznosi Cie energia przebiegnij czasami więcej i pamiętaj o regeneracji
Pozdrawiam
Re: 10 km w 47 minut
: 20 lis 2012, 18:00
autor: Mar.co
[/quote]
Mam 26lat i 10 km zacząłem biegać od sierpnia br.
List bardzo ciekawy i dosadny.
Na maraton nie napalam się szybko ,bo przebiec to nie sztuka.Sztuką jest dobiec bez żadnych urazów i kontuzji.Jak dojdę do 30km to wtedy dopiero będę zastanawiał się nad startem.Póki co jeszcze długa droga jest przede mną,a swoje wybiegać trzeba.
Poprosił bym o jakieś rady,żeby poprawić swój czas.[/quote]
Kolego wybacz ale myśle, że niewielu biegaczy się z Tobą zgodzi. Właśnie sztuką jest przebiec, a największa przebiec pomimo kryzysów, bólu, potu i łez. Pozdrawiam
Re: 10 km w 47 minut
: 20 lis 2012, 18:35
autor: f.lamer
Mar.co pisze:
Na maraton nie napalam się szybko, bo przebiec to nie sztuka.
Właśnie sztuką jest przebiec, a największa przebiec pomimo kryzysów, bólu, potu i łez. Pozdrawiam
taaak, zmieścić się w sześciogodzinnym limicie to naprawdę duże wyzwanie.
a zaliczenie przy tym kontuzji trąci wręcz bohaterstwem!
Re: 10 km w 47 minut
: 20 lis 2012, 20:12
autor: Mar.co
f.lamer pisze:Mar.co pisze:
Na maraton nie napalam się szybko, bo przebiec to nie sztuka.
Właśnie sztuką jest przebiec, a największa przebiec pomimo kryzysów, bólu, potu i łez. Pozdrawiam
taaak, zmieścić się w sześciogodzinnym limicie to naprawdę duże wyzwanie.
a zaliczenie przy tym kontuzji trąci wręcz bohaterstwem!
Skoro tak uważasz to szanuje Twoje zdanie i pozdrawiam
