Strona 1 z 1

Edek + Załoga II

: 21 lis 2001, 03:22
autor: Janusz
Wychodząc na przeciw zapotrzebowaniu na wskazówki pomocne do prawidłowego pilotowania biegaczy niepełnosprawnych wzrokowo (-czytaj-), podaję roboczą wersję instrukcji. Czekam na Wasze uwagi, po dokonanych próbach.


1. Prowadzenie niewidomego:
  • dwie osoby z których jedna jest p. głównym, druga wspomagającym.
1.1. Przewodnik główny:
  • połączony taśmą przymocowaną do przedramienia. Osoba przygotowana kondycyjnie na tempo co najmniej 30s/km szybsze od partnera (tj. 4:10 dla Ryszarda, 4:50 dla Grzegorza).
    Poza samym biegiem, musi dysponować dużą rezerwą psychiczną na swobodne komunikowanie się i wyjątkową czujność na wszelkie przeszkody. Powinien też informować o uzyskiwanych parametrach samego biegu.
Wskazówki nawigacyjne:

1.1.1. Omijanie przeszkód:
  • widząc przed sobą przeszkodę np. kałużę, jesteśmy przyzwyczajeni do takiego reagowania taśmą, aby prowadzoną osobę przesunąć na równoległy tor biegu. Niestety, zwykle siła z jaką zadziałamy, będzie zbyt duża. Trzeba to zrobić "lekko", tak aby nie wywołać zakrzywienia toru ruchu. Jeżeli popełnimy błąd, i zadziałamy zbyt mocno, np. ciągnąc do wewnątrz taśmę (do czego jesteśmy przyzwyczajeni!), prowadzony skręci w lewo i doprowadzimy do niebezpiecznej kolizji. Jego tor biegu, przetnie się z naszym i o upadek nie trudno.
1.1.2. Długość taśmy
  • na jakiej jesteśmy połączeni. Stosujemy dwie długości:
    a) małą, kiedy wokół jest więcej osób (np. na starcie i tuż po nim), czy też nawierzchnia jest szczególnie trudna. Wówczas przez mniejszy dystans jesteśmy w stanie oddziaływać precyzyjniej.
    b) dużą, kiedy mamy więcej przestrzeni, prowadzony przez większy do nas dystans, uzyskuje więcej swobody ruchu.
1.1.3. Ostatnie metry biegu - finisz.
  • Jest to bardzo trudny moment z uwagi na ogólne zmęczenie, towarzyszące emocje, oraz pewien rodzaj uśpienia (biegnąc równym tempem z prowadzonym, podświadomie reagujemy na niego jak na osobę pełnosprawną). Może to spowodować brak odpowiednio wczesnego wyhamowania na linii mety. W efekcie, grozi niebezpieczną kolizją z zawodnikiem, jaki finiszuje bezpośrednio przed nami i innymi osobami na mecie. Należy więc za cenę minimalnego osłabienia końcowego wyniku, rozpocząć hamowanie ok. 10 metrów przed linią mety. Jest to psychologicznie trudne dla przewodnika, który całą trasę walczył o każdą sekundę, ale konieczne!
1.1.4. Synchronizacja kroku:
  • krok prowadzącego musi być harmonijnie zgrany z krokiem prowadzonego. Jego lewy krok musi być jednoczesny z naszym prawym i na odwrót. Wówczas ręce pracują również zgodnie, Jego lewa, do której przymocowana jest taśma, porusza się zgodnie z naszą prawą. Dla początkujących przewodników, prowadzeni sami starają się dostosować długość własnego kroku, ale już od samego początku współpraca powinna być dwustronna.
1.2. Przewodnik wspomagający:
  • biegnie w równym tempie z pozostałą dwójką, w odstępie 3-5m przed nimi. Jego zadaniem jest czuwanie nad bezpieczeństwem. Uprasza o wolną drogę - słowną prośbą i zawsze podziękowaniem u biegnących zawodników; tak samo uprzejmie zwraca się do rowerzystów i spacerowiczów, dodatkowo podając im sygnał świetlny, a w razie konieczności dźwiękowy.


2. Prowadzenie niedowidzącego:
  • również dwie osoby z których jedna jest p. głównym, druga wspomagającym.
2.1. Przewodnik główny:
  • biegnie przed niedowidzącym w odległości nie większej niż 2 m, wyznaczając tor biegu. Zaleca się przymocowanie z tyłu głowy lub pasa oświetlenia (np. mała lampka diodowa, stosowana na tyłach roweru). Czuwa nad utrzymaniem właściwego tempa, aby zachowywać odpowiedni dystans, wybiera optymalną nawierzchnię, w razie konieczności, podaje sygnał świetlny rowerzystom.
2.2. Przewodnik wspomagający:
  • biegnie obok prowadzonego. Informuje go o wszelkich przeszkodach i trudnościach nawierzchni (koleiny, kałuże, kamienie itp., zaś po minięciu trudnego odcinka odwołuje komunikat). Podaje również parametry biegu.
3. Uwagi ogólne:
  • Prowadzenie nie powinno zakłócać biegu pełnosprawnych zawodników. Komunikaty słowne przekazujemy możliwie cicho. Za wszelkie trudności jakie sprawiamy na drodze zawsze przepraszamy. W miarę możliwości na drodze ustępujemy miejsca szybszym od nas.
  • Jesteśmy widoczni dla pozostałych (każdy z prowadzących otrzyma odpowiednie akcesoria), ale robimy wszystko tak, aby nie zwracać na siebie dodatkowej uwagi.
  • Na linii startu ustawiamy się w środku stawki (nigdy jako pierwsi ani ostatni). Pozwalamy na lepszy start mocniejszym od nas, ale też nie puszczamy zbyt wielu przed siebie, słabiej biegnących.
  • Na linii mety, czuwamy nad podaniem numeru startowego sędziemu. Potem towarzyszymy partnerowi tak długo, jak wymagają tego okoliczności, aby umożliwić mu pełny udział w imprezie (np. skorzystanie z napojów, losowanie nagród itp.).
  • Rozstajemy się nie wcześniej jak po odprowadzeniu kolegi do środka transportu.
  • Trzeba pewnego starania z naszej strony, aby wczuć się jak najlepiej w podjętą rolę. Stanowimy swego rodzaju aparat wzrokowy prowadzonej osoby. Powinniśmy więc możliwie wiele przekazywać informacji, i to z własnej inicjatywy. Najważniejsze są komunikaty na samej trasie ale też dobrze jest opisywać co dzieje się przed startem, ilu jest zawodników, jaka panuje aura itp. Uzyskamy w ten sposób większe zaangażowanie prowadzonego, Jego lepsze samopoczucie, lepszy kontakt z nami, i ostatecznie sportowy wynik. Pamiętajmy też o życzliwych słowach po zakończenie biegu. To w jaki sposób rozstaniemy się z niewidomym, będzie decydowało o jego mobilizacji do kolejnych zmagań.
  • Wystrzegajmy się jednak zbytniej wylewności i nadmiernego komplementowania. Dajmy im poczucie, że choć niewidomi, stanowią integralną społeczność ludzi biegających szczególnie, że wyniki jakie uzyskują np. w ostatnim maratonie w-skim 2:51:42, a tym bardziej sposób w jaki do nich dochodzą, zasługują na szczere uznanie.
Czekam na Wasze uzupełnienia, korekty i komentarze (od osób które choć raz pilotowały).  

(Edited by Janusz at 8:32 am on Nov. 21, 2001)

Edek + Załoga II

: 29 lis 2001, 20:47
autor: Janusz
Byłoby dobrze abyśmy po odbytych zawodach w miarę możliwości uzupełniali treść instrukcji o własne spostrzeżenia o ile coś nowego zauważymy. Proponuję uwagi adresować do konkretnego punktu podając jego oznaczenie cyfrowe (o ile nie są to zagadnienia nowe).

Zaczynam od siebie:

Ad. 1.2 (prowadzenie niewidomego - przewodnik wspomag.)
  • Przewodnik wspomag. biegnie przed pozostałą dwójką co najmniej 3 metry, w przeciwnym wypadku niebezpiecznie ogranicza pole widzenia przewodnika głównego, a to on musi wybierać tor biegu.
Ad. 2.1 (prowadzenie niedowidzącego p. główny)
  • Przewodnik główny (inaczej niż biegnący również na froncie p. wspomag. w ekipie niewidomego), stara się zachować jak najmniejszy dystans. Osoba niedowidząca, biegnie na podstawie obserwacji jego toru biegu. Często zakres postrzegania jest ograniczony do krytycznych 2 m, dlatego prowadzenie przy odległości np. 5 metrów nie miałoby żadnego sensu. W każdym jednak przypadku warto skonsultować sprawę z przewodnikiem znającym danego niedowidzącego lub/i samą zainteresowaną  osobę.
Ad. 3 (uwagi ogólne).
  • Spośród informacji przekazywanych podczas biegu, największą atrakcję dla prowadzonego stanowią dane o konkurencji. Na ogół prowadzeni mają swoich bezpośrednich rywali, wystarczy ich o to zapytać. Jak wszyscy ścigają się z jakimś konkretnym zawodnikiem. Dobrze jest też podawać dystans jaki dzieli nas od kogoś przed nami. Wówczas ciągła aktualizacja odległości (szczególnie gdy zmienia się na korzyść prowadzonego) stanowi doskonały doping.
    Mogłem się o tym przekonać, podczas niedawnego Biegu Niepodległości, kiedy to mój partner stymulowany w ten sposób, wyprzedził aż 182 rywali (sic! niestety na koniec doznał kontuzji, być może przeforsowałem go).
Proszę o Wasze uzupełnienia, korekty, komentarze.

Jeszcze raz przypominam:
Instrukcja prowadzenia niewidomego biegacza- jak mi wiadomo - nie istnieje jeszcze nigdzie jako kompleksowy dokument. Jeśli wszyscy przyjęlibyśmy na siebie rolę jej autorów, byłby to pierwszy tego rodzaju instruktaż na świecie! Być może do naszej pracy przyłączy sie w przyszłosci sam Edek (na razie jest poza internetem)

(Edited by Janusz at 4:17 am on Dec. 17, 2001)

Edek + Załoga II

: 30 lis 2001, 09:26
autor: Janusz
Odcinki trudne technicznie

[*]Zwężenia drogi. Mogą być to naturalne(wąskie fragmenty trasy) lub wymuszone (kałuże na szerokość drogi, kawalkady rowerzystów czy pieszych).
  • Zalecenia techniczne:

    a) ekipa prowadząca niewidomego
    - przewodnik główny przejmuje maksymalną kontrolę biegu. W tym celu: zmniejsza prędkość biegu; ustawia się nieco z tyłu, swoją lewą dłonią działa na przedramię prowadzonego, zaś prawą dodatkowo na samo ramię  (od tyłu). Stara się ustawić tak, aby jego tor biegu pokrył się z torem prowadzonego. Nie zaleca się tzw. pilotowania z poświęceniem kiedy np. natrafiając na zwężenie spowodowane rozlewiskiem prowadzący, przeznacza wąski suchy pas dla prowadzonego, a sam brnie w kałuży. Takie postępowanie naraża ich obu na upadek spowodowany poślizgiem pilota itp.  

    b) ekipa niedowidzącego- pilot główny zmniejsza prędkość biegu, zaś wspomag.  przechodzi na tył jako trzeci w ekipie podążając torem prowadzonego. Osoba prowadzona biegnie w środku, dodatkowo asekurowana przez czuwającego z tyłu p. wspomag.
[*]Pień na trasie-
  • a) przewodnicy niewidomego biorą go pod pachy, (p główny z lewej strony!), asystują mu zawsze we dwójkę. W wersji zaawansowanej poprzez odliczenia np. do 3-ech, można  razem przeskoczyć przeszkodę (nie należy stosować na zawodach bez wcześniejszych prób na treningach).

    b) p. niedowidzącego- w zależności od stopnia niedowidzenia działają podobnie. Jeśli prowadzony jest w stanie zauważyć pień, ograniczamy się tylko do wspomagania informacją słowną. Wówczas obowiązuje szyk właściwy dla pokonywania zwężenia (p. główny biegnie z tyłu). W razie poważnego niedowidzenia działamy jak w pkt. a.
[/list]

Uwaga ogólna:
Najważniejsze w pokonywaniu wszelkich trudności na trasie jest ograniczenie prędkości biegu. Nadrzędnym celem przewodników powinno być bezpieczeństwo osoby prowadzonej, kosztem wyniku sportowego.[/list]

(Edited by Janusz at 9:50 am on Nov. 30, 2001)

Edek + Załoga II

: 31 gru 2001, 12:27
autor: adamm
Wydaje mi się, że ten materiał powinien zostać umieszczony w stałej, "nieforumowej" części serwisu.

Tylko gdzie? :niewiem:

Edek + Za³oga II

: 02 sty 2002, 16:23
autor: joycat
Moim zdaniem "Trening" albo "Melan¿".

Edek + Załoga II

: 02 sty 2002, 20:24
autor: Bartek Sz
Chyba "Trening". :)

Edek + Załoga II

: 05 sty 2002, 13:44
autor: adamm
Czy mógłbyś mi, Januszu, oczywiście jeśli zgadzasz się na publikację, wysłać mi całość tekstu z ewentualnymi korektami i uzupełnieniami do publikacji?

Oczywiście będzie możliwość wprowadzania późniejszych zmian.

Edek + Załoga II

: 16 sty 2002, 19:06
autor: Janusz
Dziękuję za zainteresowanie ale osobiście nie jestem przekonany do tego pomysłu.

Te ww. wskazówki nazywane umownie instrukcją, dedykowane były specyficznej imprezie - Tryptyk Ursynowski, która nie miała charakteru "regularnych" zawodów, a do tego odbywała się w skrajnie trudnych zimowych warunkach lasu kabackiego. Z tego powodu, mogliśmy sobie pozwolić m.in. na pewną "nadopiekuńczość". Myślę, że z przyczyn zarówno propagandowych, jak ww. warunków atmosferycznych miało to sporo sensu.

Nie chciałbym jednak aby bieganie "z" niewidomymi było utożsamiane z bieganiem "dla" niewidomych.

Niewidomi i niedowidzący biorą w ciągu roku udział w wielu  różnych imprezach zarówno w kraju jak i za granicą.  Zwykle umawiają się z przewodnikami wcześniej. Bardzo rzadko natomiast jednego biegacza niewidomego, a tym bardziej niedowidzącego prowadzi aż 2 przewodników. Na ogół jest to jedna osoba dysponująca tempem zbliżonym do prowadzonego, rzadko ktoś mocniejszy kondycyjnie. Prawie nigdy nie używa się do tego specjalnych akcesoriów (poza taśmą ale tę każdy z niewidomych ma z sobą).  

Powód? Zawody w których biorą udział niewidomi i niedowidzący odbywają się zwykle na równych asfaltowych nawierzchniach, a trasy są zamknięte dla ruchu.

Przyjęcie zaś naszego sposobu za obowiązującą normę mogłoby być postrzegane za praktykowanie dziwacznego rytuału, a samych prowadzonych narażałoby na kierowanie pod ich adresem krzywdzących epitetów w rodzaju: "święte krowy".

To że akcja przyjęła taki rozmiar jest skutkiem wspólnego  przekonania wielu osób (na czele z Edkiem Bieniasem) że obecność biegaczy niewidomych domaga się pilnego nagłośnienia, w szczególności tego- że są oni normalnymi ludźmi, z którymi (a nie dla których!) można razem biegać.  

Jeżeli więc mielibyśmy kiedyś utrwalać gdzieś te wskazówki, to należałoby to zrobić w miejscu gdzie istnieje do tego specyficzny - "kabacki" kontekst. Niektóre tylko fragmenty ze względu na uniwersalny charakter (mam na myśli trasy asfaltowe) mogłyby być rozpowszechniane szerzej, jednak zawsze w odpowiednim kontekście tematycznym - umieszczane samodzielnie mogą być źle przyjmowane.

Witryna której motywem przewodnim jest bieganie jako takie, mogłaby wydatnie przyczynić się do popularyzacji biegania niewidomych. Swoją opinię wraz z konkretnymi propozycjami rozwoju wolontariatu, przekazałem w liście do administratora jeszcze przed grudniowymi świętami.