Pytania początkującego
: 19 lip 2012, 11:38
Jakiś miesiąc temu wymyśliłem sobie, że będę biegać, bo zawsze miałem na to ochotę i w końcu się zorganizowałem. Wcześniej sportów żadnych nie uprawiałem. Nie mam zamiaru robić super wyników ani nie mam zamiaru zrzucać kilogramów. Sprawia mi to przyjemność i chce mieć w miarę ok. kondycję - czyli bieganie dla radochy i zdrowia.
Dane:
Od kiedy biegam - od miesiąca
Dystans - Przez pewien okres czasu robiłem 6k a ostatnio zauważyłem, że 10k też nie sprawia mi większej trudności. Szybko nie biegnę bo to 10-11k zajmuje mi ok godziny.
Jak często - Biegam tak mniej więcej 4 dni i 1 dzień przerwy.
Pora dnia - Startuje mniej więcej 6-7 rano przed śniadaniem, bo głodny rano zazwyczaj nie jestem.
Dane zawodnika
- Wiek 27, płeć mężczyzna, zważyć to się muszę - mniej niż 80 więcej niż 70kg
Pytania natomiast zrodziły się podczas śledzenia różnych forów. Ludzie piszą, że można sobie popalić mięśnie, że to niezdrowe, tym bardziej rano krew gęsta itd. i przyznam szczerze, że trochę mnie to zaniepokoiło a nie będę wstawać o 4 żeby coś zjeść i czekać 2h na wybieg. Dzisiaj zjadłem lekko-węglowodanowo przed bieganiem, to mi było niedobrze, nogi ciężkie, wręcz skróciłem drogę. Ewentualnie inne uwagi, które mi się przydadzą. Czas na bieganie mam tak do godz. 8, 8:30.
Więc jak to jest z tym spalaniem mięśni bo doszedłem do stron gdzie ktoś rozpisuje reakcje chemiczne. Czy przy moim stylu biegania coś jest nie tak, co powinienem ewentualnie zmienić. Proszę jak coś odnieść się do sytuacji dystansów, które opisałem wyżej. A może powinienem robić to co czuje, że jest dobre.
Dane:
Od kiedy biegam - od miesiąca
Dystans - Przez pewien okres czasu robiłem 6k a ostatnio zauważyłem, że 10k też nie sprawia mi większej trudności. Szybko nie biegnę bo to 10-11k zajmuje mi ok godziny.
Jak często - Biegam tak mniej więcej 4 dni i 1 dzień przerwy.
Pora dnia - Startuje mniej więcej 6-7 rano przed śniadaniem, bo głodny rano zazwyczaj nie jestem.
Dane zawodnika

Pytania natomiast zrodziły się podczas śledzenia różnych forów. Ludzie piszą, że można sobie popalić mięśnie, że to niezdrowe, tym bardziej rano krew gęsta itd. i przyznam szczerze, że trochę mnie to zaniepokoiło a nie będę wstawać o 4 żeby coś zjeść i czekać 2h na wybieg. Dzisiaj zjadłem lekko-węglowodanowo przed bieganiem, to mi było niedobrze, nogi ciężkie, wręcz skróciłem drogę. Ewentualnie inne uwagi, które mi się przydadzą. Czas na bieganie mam tak do godz. 8, 8:30.
Więc jak to jest z tym spalaniem mięśni bo doszedłem do stron gdzie ktoś rozpisuje reakcje chemiczne. Czy przy moim stylu biegania coś jest nie tak, co powinienem ewentualnie zmienić. Proszę jak coś odnieść się do sytuacji dystansów, które opisałem wyżej. A może powinienem robić to co czuje, że jest dobre.