co z tymi kolanami?
: 01 lip 2012, 15:56
Witam wszysktich serdecznie
Dopiero zaczynam moja przygode z bieganiem, ale chcialabym sie Was poradzic na samym poczatku, zeby sobie nie zrobic krzywdy tym bieganiem.
To najpierw sie przedstawie: jestem Gryzzelda
mam 27 lat, waze 50 kg przy wzroscie 165 cm.
Biegac zaczelam zeby sobie poprawic kondycje, bo to zenujace, zeby sapac jak parowoz po wejsciu na 3 pietro. Soprtu nigdy nie uprawialam, a jak widzialam biegacza to pod nosem mruczalam "wariat"
Zaczelam biegac dwa tygodnie temu. Najpierw chcialam realizowac plan 10-cio tygodniowy, ale mi nie podszedl i oczywiscie musialam go zmodyfikowac. W tej chwili biegam 2 min (ok. 5,5 min/km) i 3 min marszu. Pokonuje odcinki 3-4 km w zaleznosci od samopoczucia.
No i moje glowne pytanie: co z moimi kolanami? Bo czuje je, zwlaszcza lewe :/ nie jest to moze bol uniemozliwiajacy chodzenie, ale "cos" mi tam wlazlo. Jak je rozchodze porzadnie, to jest lepiej i w sumie nic nie czuje. Tak samo z bieganiem: jak je porzadnie rozgrzeje, to tez juz mnie nie boli, tylko na poczatku.
Od kilku dni robie cwiczenia wmacniajace kolana, ale nie wiem, czy moze nie powinnam sobie zrobic przerwy, zeby nie pogorszyc stanu? Z jednej strony nie chce przestac biegac, bo mi sie to spodobalo, ale z drugiej to nie chce sobie zrobic kuku.
Pozdrawiam wszystkich i licze na jakies dobre rady od doswiadczonych biegaczy
Dopiero zaczynam moja przygode z bieganiem, ale chcialabym sie Was poradzic na samym poczatku, zeby sobie nie zrobic krzywdy tym bieganiem.
To najpierw sie przedstawie: jestem Gryzzelda

Biegac zaczelam zeby sobie poprawic kondycje, bo to zenujace, zeby sapac jak parowoz po wejsciu na 3 pietro. Soprtu nigdy nie uprawialam, a jak widzialam biegacza to pod nosem mruczalam "wariat"

Zaczelam biegac dwa tygodnie temu. Najpierw chcialam realizowac plan 10-cio tygodniowy, ale mi nie podszedl i oczywiscie musialam go zmodyfikowac. W tej chwili biegam 2 min (ok. 5,5 min/km) i 3 min marszu. Pokonuje odcinki 3-4 km w zaleznosci od samopoczucia.
No i moje glowne pytanie: co z moimi kolanami? Bo czuje je, zwlaszcza lewe :/ nie jest to moze bol uniemozliwiajacy chodzenie, ale "cos" mi tam wlazlo. Jak je rozchodze porzadnie, to jest lepiej i w sumie nic nie czuje. Tak samo z bieganiem: jak je porzadnie rozgrzeje, to tez juz mnie nie boli, tylko na poczatku.
Od kilku dni robie cwiczenia wmacniajace kolana, ale nie wiem, czy moze nie powinnam sobie zrobic przerwy, zeby nie pogorszyc stanu? Z jednej strony nie chce przestac biegac, bo mi sie to spodobalo, ale z drugiej to nie chce sobie zrobic kuku.
Pozdrawiam wszystkich i licze na jakies dobre rady od doswiadczonych biegaczy
