ZDROWE bieganie
: 07 gru 2003, 21:17
Witam. Przeglądałem wpisy na forum i nie znalazłem w pełni wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie (z góry przepraszam za duplikowanie tematu). Moje pytanie to:
1) Kiedy biegać? Chodzi o to, kiedy bieganie jest najzdrowsze dla organizmu - o jakiej porze dnia i ile po posiłku, żeby bieganie wzmacniało i dotleniało organizm,a nie osłabiało go/wyczerpywało. Osobiście biega mi się najlepiej z rana na czczo lub podczas 1-2 dniowej głodówki - nic nie przewala się w brzuchu i można w dowolnym momencie pić. Mankament - ostro się chudnie (no i niestety chyba może to niweczyć trening siłowy i zmniejszać masę mięśni - przynajmniej ja tak mam).
2) Jak biegać, żeby nie psuć sobie efektów z siłowni? Chodzi o to, że jeżeli jednego dnia ostro ćwiczę na drążku, to czy czekać z bieganiem do następnego dnia? Czy też lepiej biegać tego samego dnia przed ćwiczeniami w ramach rozgrzewki ? Czy może w ogóle następnego dnia ani nie biegać ani nie nie ćwiczyć na siłę, tylko np się porozciągać, żeby mięśnie zdążyły troszkę "nabrać" a nie oddać całą energię na bieganie? Łatwiej chudnę niż przybieram na masie i wcale nie mam tendencji do tycia i nie wiem, jak rozsądnie rozplanować sobie trening na cały tydzień
3) Laickie pytanie - just curious: czy czas/intensywność biegów ma wpływ na umięśnienie ciała/sylwetkę? Biegający na krótkie dystanse wydają się być po prostu bardziej "przypakowani" niż np. maratończycy. Jak to się dzieje?
4) Pytanie nie na to formum, ale część z Was pewnie będzie doskonale wiedzieć o co chodzi: jak zwiększyć masę (wielkość) mięśni. Chodzi np o ładne i duże bicepsy. Sporo się podciągam na drążku, pojawiła się wprawdzie idealna rzeźba ale same mięśnie są jak dla mnie wciąż bardzo małe jak na tę ilość katowania się. Rozumiem, że należy zacząć ćwiczyć z wykorzystaniem dodatkowego obciążenia: ile serii robić, po ile powtórzeń (do jakiej granicy zmęczenia) i jaki czas dawać mięśniom na odpoczynek (ile razy w tygodniu ćwiczyć)? Jestem bardzo zdesperowany i zdecydowany na wszystko (pod warunkiem, że będzie to naturalny, uczciwy wysiłek -- prócz odżywek/sterydów). Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami / wiedzą !!!
5) Czy aby zwiększyć masę mięśni, lepiej ćwiczyć np na czczo (głód metaboliczny), czy też w godzinę/dwie po posiłku i w ogóle często jeść między treningami siłowymi?
Mam po prostu pewne doświadczenia na tym tle i za wszelką cenę chcę poznać/wymieniać się na Wasze. Bardzo nie chciałbym pod koniec życia na nowo odkrywać Ameryki ubolewając, że coś źle ćwiczyłem, że czegoś nie wiedziałem, że coś spieprzyłem. Dzięki za wszelką pomoc
1) Kiedy biegać? Chodzi o to, kiedy bieganie jest najzdrowsze dla organizmu - o jakiej porze dnia i ile po posiłku, żeby bieganie wzmacniało i dotleniało organizm,a nie osłabiało go/wyczerpywało. Osobiście biega mi się najlepiej z rana na czczo lub podczas 1-2 dniowej głodówki - nic nie przewala się w brzuchu i można w dowolnym momencie pić. Mankament - ostro się chudnie (no i niestety chyba może to niweczyć trening siłowy i zmniejszać masę mięśni - przynajmniej ja tak mam).
2) Jak biegać, żeby nie psuć sobie efektów z siłowni? Chodzi o to, że jeżeli jednego dnia ostro ćwiczę na drążku, to czy czekać z bieganiem do następnego dnia? Czy też lepiej biegać tego samego dnia przed ćwiczeniami w ramach rozgrzewki ? Czy może w ogóle następnego dnia ani nie biegać ani nie nie ćwiczyć na siłę, tylko np się porozciągać, żeby mięśnie zdążyły troszkę "nabrać" a nie oddać całą energię na bieganie? Łatwiej chudnę niż przybieram na masie i wcale nie mam tendencji do tycia i nie wiem, jak rozsądnie rozplanować sobie trening na cały tydzień
3) Laickie pytanie - just curious: czy czas/intensywność biegów ma wpływ na umięśnienie ciała/sylwetkę? Biegający na krótkie dystanse wydają się być po prostu bardziej "przypakowani" niż np. maratończycy. Jak to się dzieje?
4) Pytanie nie na to formum, ale część z Was pewnie będzie doskonale wiedzieć o co chodzi: jak zwiększyć masę (wielkość) mięśni. Chodzi np o ładne i duże bicepsy. Sporo się podciągam na drążku, pojawiła się wprawdzie idealna rzeźba ale same mięśnie są jak dla mnie wciąż bardzo małe jak na tę ilość katowania się. Rozumiem, że należy zacząć ćwiczyć z wykorzystaniem dodatkowego obciążenia: ile serii robić, po ile powtórzeń (do jakiej granicy zmęczenia) i jaki czas dawać mięśniom na odpoczynek (ile razy w tygodniu ćwiczyć)? Jestem bardzo zdesperowany i zdecydowany na wszystko (pod warunkiem, że będzie to naturalny, uczciwy wysiłek -- prócz odżywek/sterydów). Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami / wiedzą !!!
5) Czy aby zwiększyć masę mięśni, lepiej ćwiczyć np na czczo (głód metaboliczny), czy też w godzinę/dwie po posiłku i w ogóle często jeść między treningami siłowymi?
Mam po prostu pewne doświadczenia na tym tle i za wszelką cenę chcę poznać/wymieniać się na Wasze. Bardzo nie chciałbym pod koniec życia na nowo odkrywać Ameryki ubolewając, że coś źle ćwiczyłem, że czegoś nie wiedziałem, że coś spieprzyłem. Dzięki za wszelką pomoc