Strona 1 z 3
witam....tu nowy :)
: 02 kwie 2012, 11:21
autor: pawson
hej
- pozdrowienia z Zielonka/Marki
- kiedy : 2 razy w tygodniu
- od kiedy : od 2 miesięcy
- dystans : ulubiony to 10 kilo
- technika : rozpaczliwa
- radość : kuuuupa frajdy
- po : chodnik , trawnik gdzie się da
- cel : lepsze czasy na 10 kilo ( wczoraj : 58' ) i może za jakiś czas któryś półmaraton
pozdro
pawson
Re: witam....tu nowy :)
: 06 kwie 2012, 09:23
autor: Vick
Hej !
2x na tydzień to trochę mało.
Ale najważniejsze że w ogóle wyszedłeś z domu bo to jest najtrudniejszy krok
dystanse 10 km to już sporo.
Czas poprawisz, kwestia treningu.
Żeby nauczyć się szybkości dobrze byłoby wprowadzić na końcu treningu przebieżki.
Re: witam....tu nowy :)
: 08 kwie 2012, 18:48
autor: cienanos
No, no 10km i tylko 2 razy w tygodniu, mnie to imponuje :D Zyczę powodzenia :D
Re: witam....tu nowy :)
: 24 kwie 2012, 11:38
autor: pawson
hej
- obecnie na 10 kilo wyciskam : 58''
- biegam od 3 miesięcy
- staram się by to było dosyć regularnie [ 2 razy w tyg po 10 km ]
- ulubiony dystans : 10 km [ dwa razy w tyg - planuję zwiększyć do trzy razy w tyg ]
- dzięki za rady i uwagi
- sporo tu na forum mozna odnaleźć [ sobie ] i tak właśnie zgodnie z poradami :
* rozpocząłem od : dobrego obuwia [ lepszego niż supermarketowe adidasy ]
* potem dopiero odzieży [ widocznej z daleka i łatwo-pralnej ]
* później przyglądać się będę gadżetom [ obecnie zegarek ze stoperem w zupełności wystarcza ]
pozdro
pawson
Re: witam....tu nowy :)
: 11 cze 2012, 08:58
autor: pawson
hej
- obecnie na 10 kilo wyciskam : 56"
[ built 1970

, 84 kilo , na gel pulsach 3 , poczytałem - sam doświadczyłem i dołączyłem
poważną rozgrzewkę przed biegiem i codzienne ćwiczenia kolanowe , bieganie tylko rano - sam miód , dwa - góra 3 razy w tyg po 1o km i żyję .... ]
pozdro
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 08:46
autor: pawson
hej
- dziś : 00:54:47 na 10km ...
-

Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:05
autor: Asiula
Piękne postępy

Oby tak dalej!
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:20
autor: fantom
Wedlug mnie za bardzo sie spinasz na wynik. Treningi nie sa po to zeby bic zyciowki, od tego sa zawody raz na jakis czas.
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:24
autor: Asiula
fantom pisze:Wedlug mnie za bardzo sie spinasz na wynik. Treningi nie sa po to zeby bic zyciowki, od tego sa zawody raz na jakis czas.
Każdy ma swoje motywacje
Jednym wystarczy bieganie dla samego biegania (jak mi

) innym pokonywanie swoich rekordów

Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:33
autor: pawson
witam
- tak, tak właśnie , bujam się dla przyjemności i korzyści własnych...wyniki są drugorzędne....ale i/też ważne...
- tu na forum dużo można odszukać sobie porad i uwag - korzystajmy - są b.trafne i pouczające - bo pochodzą od praktyków i z własnego doświadczenia forumowiczów - warto korzystać [ sam się o tym przekonuję - w moim przypadku były to tematy : rozgrzewka , ćwiczenia/wzmocnienia kolan oraz czas , czas na przystosowanie/dostosowanie organizmu , obuwie , burki kąsające ]
- dziś jednak po prostu - przypadkiem - jechała przede mną [ między 5 a 6 rano ] kobiecina na rowerze - jechała na tyle wolno że ją doganiałem i na tyle szybko by stale była przede mną .......aż sam się zdziwiłem tym wynikiem...
pozdro
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:43
autor: fantom
Asiula pisze:fantom pisze:Wedlug mnie za bardzo sie spinasz na wynik. Treningi nie sa po to zeby bic zyciowki, od tego sa zawody raz na jakis czas.
Każdy ma swoje motywacje
Jednym wystarczy bieganie dla samego biegania (jak mi

) innym pokonywanie swoich rekordów

Pokonywanie rekordow TAK ale nie na treningu albo chociaz nie z treningu na trening (naprzyklad zrobic sobie test raz w miesiacu).
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 09:46
autor: Asiula
Ja np. nie zamierzam startować, bo jest mi to niepotrzebne...
a pokonywanie samego siebie jest bardzo motywujące, nawet z treningu na trening

Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 10:00
autor: fantom
Asiula pisze:Ja np. nie zamierzam startować, bo jest mi to niepotrzebne...
a pokonywanie samego siebie jest bardzo motywujące, nawet z treningu na trening

...a zajechanie sie i rzucenie wszystkiego w cholere jest bardzo demotywujace ale niech kazdy robi jak uwaza. Widocznie kazdy musi popelnic te same bledy zeby sie czegos nauczyc.
Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 10:03
autor: Asiula
No wlasnie.. i każdy sam powienien wiedzieć na ile sobie moze pozwolić

Re: witam....tu nowy :)
: 14 cze 2012, 11:34
autor: Vick
Pokonywanie samego siebie jest fajne, ale trzeba sobie zdawać sprawę że są lepsze i gorsze dni, są wzrosty i spadki formy. Nie da się biegać coraz szybciej na każdym następnym treningu, prędzej czy później czeka Cię spadek i bądź na to psychicznie gotowy. Bicie rekordów co chwila może doprowadzić do przetrenowania, odradzam, ale jak uważasz.
Osobiście treningi robię spokojne, nie naciskam zanadto, czas na treningach łapię, ale nie przywiązuję do niego dużej wagi. Życiówki natomiast biję na zawodach. Adrenalina jaka towarzyszy zawodom mocno mnie nakręca, nie muszę świadomie przyspieszać, wręcz przeciwnie muszę świadomie zwalniać żeby nie przegiąć i nie spalić się przed metą. Oczywiście nikt nie zmusza do udziału w zawodach, możesz sam sobie urządzić sprawdzian co jakiś czas, wyznacz sobie datę i trenuj do niej. Ja zawody lubię od czasu do czasu (nie za często, bo kosztuje mnie to sporo energii), poza nimi uprawiam długie spokojne biegania. A w zawodach uczestniczę z kilku powodów: żeby sprawdzić jaki reprezentuję poziom w porównaniu do innych biegaczy, żeby podpatrzeć jak inni robią rozgrzewkę i rozciąganie, po to żeby podpatrzeć nowe elementy, po to także żeby pogadać z innymi biegaczami po biegu, czasem też przed, ale przed wielu jest skoncentrowanych, nie należy przeszkadzać, no i następny powód, nie ukrywam że dla mnie akurat ważmy: dla pamiątkowych medali, mam w planach zebrać kolekcję
